8.

377 23 2
                                    

Obudziłam się. Dotknęłam policzka który był mokry. Czyli nawet w nocy płacze? Super. Chyba wszystkie łzy już wypłakałam. Mam dość. Po prostu mam dość. Znowu zebrało mi się na płacz. Usłyszałam kroki. Szybkim ruchem wskoczyłam pod koc i udawałam że śpię. Może da się nabrać.

- Wiem że nie śpisz. Słyszałem - a niech to

- Czego znowu o demnie chcesz?Co? Znowu mnie pobijesz? - panował we mnie gniew i nienawiść do tego człowieka, nie panowałam już nad słowami.

- Grzeczniej - podszedł i złapał mnie za szyję

- Zostaw ją - spojrzałam w stronę drzwi a chłopak mnie puścił - Szykuj siły na później - stałam tam dziewczyna o długich bląd włosach. Od razu rozpoznałam ten głos. Wiem kto mnie porwał.

- Alina? Jak mogłaś coś takiego zrobić? Dlaczego? Po co? Przecież nic ci nie zrobiłam - mówiłam płacząc

- Phi. Ty jeszcze nie wiesz co zrobiłaś?Zabrałaś mi przyjaciółkę - nie wiem o czym ona mówiłam. Alina była kiedyś moją i Kasi przyjaciółką. Pewnego dnia odwróciła się od nas. I ona śmie mi mówić że to moja wina.

- Ja? To ty przecież się odwróciłaś! Nie wmawiaj mi że to moja wina bo to nie jest prawdą! - wykrzyczałam na cały głos.

- Ja wiem swoje. A teraz do roboty. - Ostanie słowa kierowała do chłopaka. Ten zaczął się zbliżać. Zaczął bić. Płakałam, wyrywałam się i krzyczałam ile miałam sił. Ale powoli je traciłam. Nie mogłam nic zrobić tylko czekać na zbawienie. I wtedy w progu drzwi pojawił się on....

*Suga*

Nic. Żadnych śladów. Po prostu pustka. Jakby ślad po niej zaginął. 3 dni. I nic. Zaczynam wchodzić w paranoje. Idziemy teraz z chłopakami w drogę powrotną do dormu z poszukiwań.

- Suga nie martw się, na pewno się znajdzie. - poscieszał mnie Jin. Nagle usłyszałem krzyk.

- Cicho. - wsłuchiwałem się w krzyk. To ona! To na pewno jej krzyk. - Słyszycie?

- Czy to nie.... o jejku to jest jej krzyk - powiedział wystraszony Jimin. Szybko skierowałem się w stronę odgłosu. Stałem pod wielką kamienicą. Szybko wbiłem do mieszkania i pobiegłem schodami na górę. Przeszukiwałem każdy pokój, a chłopaki za mną. I znalazłem. Ale to co zobaczyłem mroziło krew w żyłach. Jakieś facet bił moją księżniczkę. Gdy mnie zauważył rzucił dziewczyną o ścinę przez co sykneła z bólu i podbiegł do mnie. Ja go ominąłem a jego zostawiłem chłopaką. Teraz liczy się ona, tylko ona

- Kochana. Spokojnie. Już jestem przy tobie - wziąłem ją w obięcia a dziewczyna wtuliłam się we mnie i zaczęła płakać. Uczyniłem to samo. Też płakałem. Ale teraz już wiedziałem że nigdy jej już nie zostawie. Nigdy.

♣♣♣

I jak się podoba? Dajcie znać w komentarzach. Bayo i do następniego.



I love you, know It || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz