33.

245 12 1
                                    

Nie mogłam zasnąć. A gdy już zasnęłam budziłam się z krzykiem i płaczem. Znowu, znowu. Ale te sny są nowe. Jest w nich Yoongi. Są jeszcze grosze. Nienawidzę mojego życia. Zawsze kiedy się budziłam przychodził któryś z chłopaków. Próbował mnie uspokoić ale na marne. A potem z braku sił zasnęłam. I tak po prę razy w nocy. Aż w końcu Jungkook znalazł leki uspokajające i wtedy wreszcie zasnęłam nie budząc się już ani razu.

***

Obudziłam się z okropnym bólem głowy i brzucha. Głowa to zapewne przez płacz, a brzuch to pewnie te dni których każda dziewczyna nie lubi. Wyszłam spod ciepłej kołuderki i skierowałam się w stronę łazienki. Postanowiłam wziąść ciepłą, długą kąpiel. Jak powiedziałam sobie tak zrobiłam, i już po chwili siedziałam w wannie wypełnioną po brzegi wodą.

Gdy wyszłam z wody, umyłam głowę i ją wysuszyłam i umyłam ząbki. Następnie założyłam świeżą bieliznę i rzeczy, które wcześniej wzięłam ze sobą do łazienki. Czyli standardowo od jakiś dwóch tygodni: dresy i koszulka na krótki rękaw i na to rozpinana bluza. Wyszłam z pomieszczenia w którym wcześniej urzędowałam i poczułam piękny zapach który dobiegał z kuchni. Więc nie myśląc długo skierowałam się do pomieszczenia. Gdy już tam byłam zauważyłam Jina który coś tam pichci. Gdy mnie zobaczył podszedł do mnie i z wielkim uśmiechem przytulił. Oczywiście odwzajemniłam gest.

- Bardzo cieszę się że cię widzę. - powiedział już oderwany od mojej osoby

- Ja też. - i nawet się uśmiechnęłam, to cud

- A ze mną już się nie przywitasz? - za mną usłyszałam głos, był to Rapi. Nie myśląc od razu siędo niego przytuliłam - Miło mi cię widzieć.

- Mi też. - i znowu uśmiech

Seokjin zawołał resztę chłopaków którzy byli w salonie, i razem zjedliśmy pyszne śniadanko. Fakt, faktem była już 13, ale co tam. W takiej miłej atmoswerze zawsze. I nawet dzisiaj humor mi dopisuje. To aż dziwne, po takiej nocy. Ale może to przez to że są przy mnie chłopacy. Ale niestety oczywiście bez Sugi. Brakuje mi go. Bardzo, bardzo. Ciekawe czy wie gdzie są chłopacy? Może mu powiedzieli ale on tym się nie przejął? Nie, nie będę  o tym dzisiaj myśleć. Nie.

Była godzina 16, a my siedząc w salonie i oglądając kabarety padamy ze śmiechu. Nawet ja. Rozumiecie. Nawet ja. Ale przy nich nie można się nudzi. Bo jak jest coś śmiesznego to padamy ze śmiechu ale gdy się opanujemy to potem któryś z bangtanów coś dopowie do znowu pokładamy się ze śmiechu. Jak mi ich brakowało. Nagle usłyszałam dzonek do drzwi.

- Ja otworzę. - już chciałam wstać ale Rap mi przeszkodził i otworzył drzwi.

To co zobaczyłam za drzwiami. Zwaliło mnie z nóg. Nie tak dosłownie ale zwaliło. Za drzwiami stał Yoongi razem ze swoja dziewczyną. To zepsuło mój cały humor. Weszli do środka, a reszta przyjacieli wstała ze swoich miejsc.

- Czego chcesz? - zapytał oschle Jimin, aż sama go nie poznałam

- Chciałem tylko sprawdzić czy to co mi mówiliście jest prawdą. I no rzeczywiście jest. - to nie był ten sam Suga. To jest jakaś jego tania podróba.

- I po co? - zapytałam oschle, byłam zdziwiona swoja postawą

- A tak se. - odpowiedział niemiło 

- Ale po co? I jeszcze przyprowadziłeś ją tu taj, do mojego domu. Po to żeby narobić mi jeszcze większej przykrości. - nie mogłam inaczej.A łzy płynęły już po moich policzkach. taki jak teraz. Ale ta prawda nigdy nie wyjdzie na jaw.

- Nie mów tak do niej. Ona ma imię.. - przerwałam jego wypowiedz

- A kiedyś byś tak o mnie walczył. - mówiłam to ze smutkiem, bo tak by było

- Może. Ale ty mnie zostawiałaś.  A Taeyeon mi pomogła. Pomogła mi się pozbierać po twojej stracie. I uświadomiła mi to że cię nie kochałem, to było tylko zauroczenie. A to ona jest osoba mojego życia. Którą tak naprawdę znałem całe życie, a ciebie nie. - jego słowa tak bolały tak cholernie bolały. Zapewne myślicie żebym mu powiedział całą prawdę. Może i bym powiedziała. Ale sądzą po jego zachowaniu, i tego co ona mu nagadała nie uwierzył by mi. Nie chcą słuchać nic więcej ruszyłam biegiem do swojego pokoju w którym zamknęłam się na klucz. I zaczęłam szlochać w kolana które miałam pod brodą.

♣♣♣

I jak? I jak?  Przepraszam za błędy. Jakoś na ten dzień wena mi wróciła. Zobaczymy jak będzie dalej. Dziękuję za wszystkie gwiazdki ;)

P.S: Dziękuję za przemiłe komentarze zostawione pod poprzednimi rozdziałami 

Gwiazdkujcie, komentujcie, papatki

I love you, know It || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz