Chłopcy obudził się z ogromnym trudem ale jakoś udało im się w porę ogarnąć, właściwie gdyby nie Kuroo to Oikawa nawet nie wstałby z łóżka.
- Chodź już - pośpieszał młodszego który strasznie się ociągał. Widząc jednak że jego słowa nie działają, złapał go za rękę i wyciągnął z pokoju. - Przestań się tak zachowywać bo wyrzuce cię przez okno.
- Csiiiii - położył palec na swoich ustach dając mu znać by się zamknął - Nie interesuje mnie co do mnie mówisz, wiesz? Ale chodź.
Oikawa splótł ich palce i poszli korytarzem do winy, gdy tylko z niej wyszedli poczuli na sobie pierwsze zaciekawione spojrzenia przez co Tetsurou czuł się trochę niezręcznie ale udawał że wszystko jest okej. W końcu dotarli pod klasę szatyna i tam się zatrzymali, był tam już Iwaizumi oraz kilku innych uczniów.
- Hejka Iwa! - krzyknął radośnie Tooru puszczając rękę starszego aby zaraz paść w objęcia swojego przyjaciela - Mam sługę... Znaczy chłopaka!
- Oh, naprawdę? - Hajime uniósł brwi - Myślałem że jesteś hetero i że nienawidzisz Kuroo.
Oikawa nachlił się nad uchem Iwaizumiego i wyszeptał cały ich plan w skrócie na co chłopak jedynie skinął głową dając znać że rozumie. Posłał Tetsurou spojrzenie pełne współczucia a tamten się zaśmiał wyglądając na spokojnego, jednak była to tylko przykrywka, w środku tak naprawdę cały krzyczał z nerwów.
W pewnym momencie zadzwonił dzwonek i Kuroo poczuł na sobie wzrok Oikawy, odwrócił głowę w jego stronę i wystarczyło tylko jedno spojrzenie by chłopak zrozumiał o co chodzi młodszemu. Położył dłonie na jego biodrach a następnie złączył ich usta w krótkim pocałunku.
- KUROO!? - usłyszał krzyk mogący należeć do tylko jednej osoby.
- Oh, Bokuto - mruknąłem gdy białowłosy pobiegł do nas ciągnąc za sobą Akaashiego.
- Ty głupi kutasie czemu się do mnie nie odzywałeś! Ty nawet nie wiesz jak tęskniłem łbie zakuty do mostu przykuty - Koutarou uderzył swojego przyjaciela w ramię bo do brzucha nie miał dostępu gdyż zakrywało go ciągle ciało Tooru.
- Jakoś zbytnio nie próbowałeś mnie szukać... Ale to pewnie przez to że Akaashi nie wypuszczał cię z łóżka - powiedział Tetsurou uśmiechając się złośliwie. Keiji zaśmiał się cicho a Bokuto poczerwieniał ze wstydu. - Wiedziałem.
- No dobra masz nas - westchnął teatralnie Akaashi obejmując swojego sowiego chłopaka w pasie - Rozdziewiczyłem ci przyjaciela Kuroo. A teraz wykurwiać na lekcje bo wam nogi z dupy powyrywam gnoje niewychowane.
- Jestem w twoim wieku - Kuroo spojrzał na tamtego rozbawiony.
- Serio? Która klasa? - spytał zdziwiony Akaashi
- 3A - odpowiedział puszczając Oikawe
- O Hadesie! Właśnie do tej klasy się przepisałem! Aaaaaa sisterki! - krzyknął Keiji po czym się zaśmiał
- Twins! Dobra chodź moja psiapsióło bo nasz wychowawca nas wychędoży i rozprawiczy - fuknął Kuroo próbowując się nie roześmiać.
- Na mnie już za późno - uśmiechnął się zadziornie w odpowiedzi ale złapał swojego kolegę z klasy za nadgarstek i zaczął iść w stronę sali tortur krórymi była godzina wychowawcza.
- Ale jego tak! Pilnuj mojej dziewicy! - krzyknął za nimi Oikawa przez co większość uczniów spojrzała na trzecioklasiste który spłonął rumieńcem, po czym dodał jeszcze - A i Akaashi nie wchodź pod biurko bo Bokuto da ci celibat na miesiąc!
CZYTASZ
Gloria
Fanfiction¦ Gdy Oikawa jest podłym skurwielem ¦ ¦ Gdy Kuroo chce go naprawić ¦ Ile będzie musiał zapłacić za tą chęć pomocy? UWAGA: dużo wulgaryzmów