17

417 20 7
                                    

Schodziłam po schodach roztrzęsiona.

-Tak?- zapytałam po cichu jak zeszłam i stanęłam obok Adama patrząc się na Miłosza. Wiedziałam ,że na pewno mu powiedział , w duchu liczyłam na to , że uwierzy mi.

Widać było,że był zdenerwowany i to bardzo. Nigdy go takiego nie widziałam do tej pory. Nerwowo przeciągał dłońmi po twarzy i przecierał oczy i masował się po brodzie.

-Możesz mi wytłumaczyć dlaczego ....po prostu ....ehh myślałem , że jesteś inna a okazuje się ...żee...zawiodłem się na tobie , zachowałaś się jak dziwka.- powiedział zdenerwowany a ja już miałam zacisk w gardle i łzy w oczach ledwo powstrzymywałam się od płaczu.

-Dlaczego mi to robisz ?Co ? dlaczego?porozmawiaj ze mną.....-nie wytrzymałam i z wybuchającym płaczem powiedziałam przez zaciskające zęby patrząc się mu prosto w oczy. Zza Adama widziałam Miłosza , który biorąc kurtkę puścił mi oko.Byłam zdenerwowana , wystraszona jednocześnie.Nie zdobyłam się nigdy na taką odwagę ale wreszcie trzeba pokazać , że mną nie da się rządzić , poradzę sobie będę silna i nie dam się.Wytarłam łzy i dałam krok w bok. Wiecie co zrobiła skromna cicha szara myszka? 

Patrzyłam się prosto Miłoszowi w oczy , zżerałam go wzrokiem widziałam to. Wiedziałam równie dobrze , że naopowiadał Adamowi kłamstwa bo gdyby powiedział prawdę ,że ich pomyliłam to Adam nie byłby zły. A więc wyciągnęłam rękę i pokazałam Miłoszowi środkowego palca , tak. Pokazałam mu faka mówiąc :

-Wypierdalaj ....-po czym jego mina zrobiła się bezcenna.

-A jeśli ty mu uwierzyłeś to dla mnie jesteś zerem. - powiedziałam do Adama i wróciłam na górę.Słysząc jak Miłosz wychodzi z domu. Adam był wyraznie zdziwiony moim zachowaniem. Nigdy nie odważyłabym się tak odezwać i pokazać nie miłego palca komuś obcemu ale wtedy nie mogłam się złamać.

Poszłam do pokoju i z płaczem położyłam się do łózka. I z leżenia zasnęłam. Gdy obudziłam się przyszedł do mnie Adam. 

-Kartka leżała to jedno a drugie jak mogłaś nie zauważyć , że to nie ja? jeszcze chciałaś się z nim przespać podobno nalegałaś i go prosiłaś...-powiedział z grymasem na twarzy.

- I co jeszcze?- zapytałam.

-No...czekam na twoją odpowiedz jak było. -powiedział opierając się o komodę z założonymi rękami.

-Kartki nie zauważyłam , zeszłam na dół stał tyłem myślałam , że to ty i go przytuliłam a on się odwrócił i nagle mnie zaczął całować po chwili skapnęłam się , że to nie ty. W końcu jesteście braćmi ito blizniakami ..uwierz ciężko was rozróżnić  a tym bardziej tyłem. Przepraszam na prawdę nie chciałam , wiesz że nie zrobiłabym tego w porównaniu do ciebie. - odpowiedziałam.

-W porównaniu do mnie ?!-powiedział wyraznie zdenerwowany.

-No ..która następna na moje miejsce?

-Co?

-No ..znalazłeś już kolejną naiwną nastolatkę , którą będziesz przetrzymywał?

-Co ty pierdolisz?!

-Ty masz popierdolone w głowie.

-Przeginasz Anastazja.

-Ty już dawno Adam.

-Wyjdz ....

-Nie , to mój dom i ja wyjdę kiedy będę chciał.

-To mnie wypuść ..nie chce tutaj być dłużej już nigdy, nienawidzę ciebie.- powiedziałam patrząc się na podłogę.

Zamknięta przed światemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz