19

402 23 8
                                    

Następnego dnia obudziłam się o 10:30. Adam był w domu i pakował walizki na wyjazd.

-Na ile jedziemy?-zapytałam podnosząc się z łóżka.

-Tydzień bo niedługo będę miał kolejne spotkanie więc muszę być na nim niestety.-powiedział patrząc w szafie ciuchy.

-Szykuj się szybko żeby czasu nie tracić. -powiedział podchodząc dając mi buziaka. Poszłam do łazienki , szybko się umyłam zabrałam najpotrzebniejsze rzeczy jak szczotka do włosów i zębów i dałam Adamowi do spakowania.

-A moje ciuchy i kostiumy?-zapytałam.

-Już dawno spakowane.-powiedział wkładając ręce do czarnych dresów z adidasa.Zeszliśmy na dół ja zjadłam śniadanie i wypiłam ciepłą herbatę i pojechaliśmy.Jechaliśmy jakieś trzy godziny.

Dojechaliśmy do zadbanego pięknego hotelu. Adam potwierdził przybycie i udaliśmy się do pokoju , pojechaliśmy windą pomimo , że się bałam. Adam zaczął nas rozpakowywać i chować rzeczy do dużej szafy. Ogólnie nasze mieszkanko hotelowe wyglądało bardzo fajnie, mała kuchnia i biała łazienka mały salonik i sypialnia z jednym dwuosobowym dużym łóżkiem.

 Ogólnie nasze mieszkanko hotelowe wyglądało bardzo fajnie, mała kuchnia i biała łazienka mały salonik i sypialnia z jednym dwuosobowym dużym łóżkiem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-To co? idziemy się przejść? zobaczymy okolice.- powiedział obejmując mnie w talii.

-No , idziemy.- powiedziałam całując go w usta.

-A może zostaniemy ?.-zapytał śmiejąc się. Wiedziałam o co mu chodzi ale nie , mieliśmy iść , chciałam trochę się z nim podroczyć w łóżku ale innym razem , teraz chciałam zwiedzać , poczuć świeże powietrze oderwać myśli , posłuchać szumu wody.

-Nie ...idziemy .sam chciałeś to chodz teraz. - powiedziałam udawając obrażoną.

-Dobra idziemy. - powiedział biorąc mnie za rękę. Zamknął drzwi na klucz i wyszliśmy z hotelu. Pięć minut drogi było do morza. Było pięknie , ale nie było gorąco było akurat w sam raz ale wiał wiatr.

-Jutro wejdziemy do wody ma być ciepło.-powiedział Adam bujając nasze dłonie do przodu i tyłu.

-No.-odpowiedziałam śmiejąc się.

Spacerowaliśmy chodnikiem patrząc się na plaże i przybywające fale. Dość długo chodziliśmy. Usiedliśmy na ławce bardzo blisko siebie.

-I jak? podoba się tu?-zapytał.

-Tak , jest prze cudnie ! ślicznie ...tylko wiesz nie umiem pływać , boję się trochę..-powiedziałam zawstydzona.

-E tam damy radę.-powiedział masując mnie po plecach.

Ściemniało się więc wróciliśmy do hotelu. Była godzina 19:30. Nagle rozległo się pukanie do drzwi. Adam otworzył a w drzwiach stanęła niska drobna pani.

-Dzień dobry , chciałam poinformować ,że o 19:40 jest kolacja o 22:00 obowiązuje cisza nocna a jutro rano pomiędzy 8-9 śniadanie  obiad od 14 do 15. W między czasie można prosić o przekąski lub desery wystarczy powiedzieć , i można dzwonić telefonem w razie jakichkolwiek potrzebności.-oznajmiła pani w białym fartuszku ubrana w firmową bluzkę hotelu.

-Dobrze , dziękuje za informacje. -odpowiedział Adam.

-Dziękuje , przepraszam za przeszkodzenie , do widzenia.-powiedziała odchodząc.

-Do widzenia.-odpowiedział Adam.

-Choć , lecimy na kolacje.-powiedział wskazując na drzwi. Zeszliśmy na dół do jadalni. Było trochę ludzi inni kończyli odnosząc brudne talerze a niektórzy dopiero zaczynali. Wzięłam talerzyk i nałożyłam sobie dwie kanapki z sałatą , ogórkiem i szynką i do tego jabłko i buteleczkę wody.Czekałam na Adama jeszcze zanim sobie nałoży. Nawalił tego jedzenia, że jakbym miała ja to jeść starczyłoby mi na cały dzień. Usiedliśmy do stolika w kącie. Na stolikach drewnianych były białe obrusy w czerwone róże wazon kolorowych kwiatów i dwie kolorowe świeczki a w tle leciało radio. Po zjedzeniu poszliśmy na górę. Wykąpaliśmy się i wskoczyłam do łóżka patrząc na telewizor , szukałam kanału na którym miał lecieć mój nowy odcinek ulubionego serialu.

-Będziesz oglądać?-powiedział Adam przysiadając się do mnie na łóżko.

-No a co?-odpowiedziałam spoglądając na niego.

-Nic. - dopowiedział kładąc się.Pomyślałam ,że może lepiej ten czas spędzić z Adamem w końcu spełnia moje marzenia , chcę ze mną czas spędzić zdala od wszystkich tylko my sami a ja będę oglądać serial...zrobiło mi się głupio i wyłączyłam telewizor kładąc się obok Adama , który przeglądał gazetę.

Adam:

Zaplanowałem specjalnie cały wyjazd dla niej , najpierw morze a za jakiś czas w góry chciałem spełnić jej marzenia. Jak śpi jest taka słodka bezbronna i urocza. Bardzo ją kocham za to jaka jest. A jest wspaniała ma zadziorny charakter a ja takie lubię. Chciałbym poświęcać jej jak najwięcej czasu ale niestety praca trzyma. Chcę dać jej jak najwięcej. Wiem ,że dobija ją fakt ,że jest trzymana i nie może ale nie pozwolę jej uciec ani nikomu innemu jej tknąć bo jest moja. Najpiękniejsza kobieta na świecie. Jest nieśmiała , uwielbiam jak mówi do mnie swoim miłym głosem a jej szczery uśmiech ...ahh uwielbiam to. Chciałbym się kochać z nią każdej nocy bez wyjątku i sprawiać jak najwięcej przyjemności. Podnieca mnie sama w sobie. Najchętniej moje dłonie ciągle wędrowały by po jej nagim ciele ale trzymam dystans nie chce żeby się przestraszyła albo pomyślała , że jestem zboczeńcem czy chcę ją wykorzystać. Wszystko w swoim czasie na spokojnie. Wczorajszy jej orgazm był dla mnie taki podniecający , że wszedł bym w nią ale nie mogę na to sobie pozwolić. Jest słodka , ma śliczną figurę i piękne świecące oczy. Kocham wieczorny błysk w jej zrenicach. Kiedyś zanim ją miałem przeglądałem codziennie jej zdjęcia na instagramie. Miała kilka tysięcy obserwujących , mnóstwo komentarzy. Wkurzałem się za każdym razem jak jakiś typek jej skomentował zdjęcie typu , że jest śliczna cokolwiek w tym rodzaju, w końcu musiałem mieć tą istotę przy sobie. Z każdym dniem jej ilość adoratorów wzrastała nie pozwoliłbym aby jakiś ją tknął cokolwiek. Mam cholernie stresującą pracę , zła jedna cyferka na kartce bądz przeoczenie czegoś  w kontrakcie z klientem wiąże się u mnie zwolnieniem więc muszę zawsze wszystko tysięcy razy sprawdzać. Do tego kłopoty mojego brata, lepiej nie mógł wybrać, pracuje w burdelu na nocne zmiany. Nigdy się nie ustatkuje co tydzień ma inną a to się uchla do nieprzytomności bądz wciągnie kreskę białego gówna. Zawsze pożyczał ode mnie pieniądze nie oddając mi ich , przyzwyczaiłem się. Pożyczałem mu co kolka miesięcy po kilka tysiaków a on oddawał raptem niespełna tysiąc złotych. Ale na brak pieniędzy na moim koncie nie narzekam. Co miesiąc wpływa mi spora sumka a po podpisaniu umowy z nowym sponsorem bądz klientem wpadają dodatkowe zera. Jestem ustatkowany do końca życia mogę tak to ująć...mogę zapewnić godne życie mojej Anastazji. Tego wieczoru najchętniej został bym z nią w łóżku i pobaraszkował ale zarazem chciałem pokazać jej okolicę jutro zabiorę ją do wody. Po kąpaniu usiadła na łóżku oglądając serial swój ulubiony ..widać bo wzroku nie odrywa w ogóle od telewizora i wygląda tak słodko jak je cudowne paczadełka zerkają ku ścianie na telewizor. Najchętniej zająłbym się nią w tym momencie dał bym jej rozkosz ale nie chcę jej przeszkadzać i tak dość się nacierpiała przeze mnie w końcu oderwałem ją od rzeczywistości od rodziny , środowiska...musiałem to zrobić by ją mieć. Ona nadal nie wie ile mam lat i to jest zabawne. Wziąłem dzisiejszą gazetę Fakta , która leżała na nocnym stoliku tuż obok łóżka i zacząłem czytać przeglądać co dzieje się na świecie. Anastazja wyłączyła telewizor i położyła się tuż obok mnie patrząc się na mnie swoimi świecącymi piwno zielonymi oczami. Ja dalej czytałem nagle z czytania wyrwał mnie jej szept , który był skierowany do mnie. Po tych słowach zamarłem...nie miałem pojęcia , że ona też , słysząc te słowa czułem jakbym unosił się do nieba skrzydłami.

-Ja ciebie też kocham Adaś , kocham cię najmocniej na świecie , nikogo tak nie kochałam jak ciebie.- wyszeptała patrząc się na mnie. Ja spojrzałem z wielkim uśmiechem w jej stronę oraz z wielkim zdziwieniem ,że ona się odważy tak powiedzieć , jak nie ona. Gdzie jest cicha , nieśmiała szara myszka? która znikała jak cień wśród innych ludzi?....


Zamknięta przed światemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz