20

411 17 7
                                    

Odłożyłem gazetę i przytuliłem ją do siebie.

-Ja ciebie bardzo kocham.-odpowiedziałem.Zrobiło mi się ogromnie ciepło na sercu , było mi miło.Byłem trochę zmęczony podróżą i ustaliliśmy z Anastazją , że wcześniej pójdziemy spać , żeby rano wstać i iść na plaże. 

Następnego dnia wstałem bardzo wcześnie była 5:30 spojrzałem na moją ukochaną Anastazję, która spała słodko, pocałowałem ją w policzek i wstałem ubrałem się w luzne ciuchy i zszedłem do recepcji.

-Dzień dobry , przepraszam gdzie siłownia?-zapytałem panią , która stała za blatem.

- Witam .Prosto korytarzem na samym końcu i będzie napis.-wskazała palcem i pożegnała uśmiechem. Poszedłem na siłownię , żeby się nie 'zapuścić' pomimo , iż wcześniej ćwiczyłem codziennie i nabrałem sporo masy mięśniowej to trochę spadło bo nie miałem czasu , muszę wrócić do tamtej 100% formy. Po półtorej godziny wyszedłem cały zalany potem, wykąpałem się. Gdy wyszedłem z łazienki Anastazja się obudziła.

Anastazja: 

-Gdzie byłeś?. -zapytałam przecierając oczy.

-Na siłowni , a ty już wyspana?-odpowiedział ubierając się w krótkie spodenki.

-No..można tak powiedzieć.-posłałam mu uśmiech.Następnie wstałam i sama poszłam się opłukać , było cholernie duszno i gorąco a słońce przebijało przez rolety. Po wykąpaniu ubrałam się w strój kąpielowy dwuczęściowy i na to bluzkę na ramiączka i krótkie jeansowe spodenki.Adam siedział na łóżku , usiadłam mu na kolana widziałam ten jego uroczy uśmiech.Dałam mu buziaka w policzek a on mi oddał. 

-Idziemy na śniadanie?...jest już 8:40-powiedział przytulając mnie.

-Tak idziemy. - odpowiedziałam.

Zjedliśmy śniadanie i poszliśmy na plażę. Adam rozłożył kocyk i położył dwie butelki wody. Zdjął spodenki.

-No? dawaj dawaj.-powiedział patrząc się na mnie. Zdjęłam spodenki i koszulkę , położyłam na kocyku i poszłam z Adamem za rękę do wody. Było kilkanaście osób , niektórzy pili piwa i palili inni się opalali a jeszcze inni opiekowali się kilkulatkami , które rwały się do wody. Woda była ciepława nawet. Reszta dnia minęła nam znakomicie tak jak reszta dni. Opalanie na przemian z pluskaniem , wieczorne spacery , rozmowy i jedzenie. Przy okazji robiliśmy sobie zdjęcia telefonem Adama i nagrywałam filmiki.Jeszcze chodziliśmy co drugi dzień do baru na rozluznienie. Dużo się śmialiśmy , spędzaliśmy każdą chwilę razem ,lepszych wakacji nie mogłam sobie wymarzyć! i to jeszcze z takim przystojnym a właśnie ja nawet nadal nie wiem ile on ma lat.

W ostatnią noc przed wyjazdem leżałam sobie z Adamem w łóżku rozmawialiśmy o wszystkim i niczym dając sobie buziaki co jakiś czas. W końcu zapytałam.

-Adaś mogę o coś zapytać?

-O wszystko. -odpowiedział uśmiechając się.

-Bo ja chciałabym wiedzieć w końcu ile masz lat.-powiedziałam niepewnie.

-No dobrze a na ile wyglądam twoim zdaniem?

-Hmm...na dwadzieścia coś...to jest pewne.

-No blisko haha.

-Dwadzieścia ..dwadzieścia....dwadzieścia trzy?

-No nie..taki młody byłem kilka lat temu.

-Dwadzieścia pięć?

-Dwadzieścia sześć mam.-powiedział śmiejąc się.

-Łał ..jakim cudem udało ci się osiągnąć taką posadę w firmie będąc taki młody? Inni prawie czterdziestolatkowie starają się o takie osiągnięcie a ty masz na pstryknięcie palcem , podziwiam.

Zamknięta przed światemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz