POV Kaneki
Okazało się, że wszystkie cele są zajęte, dlatego Touka siedziała w mojej razem ze mną. Obudziłem się. Fioletowowłosa spała na ziemi, a głowę miała opartą o moje nogi. Czułem się o wiele lepiej, przez całą noc moje ciało było regenerowane. Bałem się o życie Touki, nie wiedziałem co z może z nią zrobić Yuki. Drzwi od wszystkich cel otworzyły się, był to nasz czas wolny na dworze. Postanowiłem obudzić dziewczynę.
- Touka, wstawaj. - Zacząłem kołysać jej ciało aby się wybudziła.
- Co się dzieje? - zapytała wstając i przecierając oczy.
- Wyjdziemy teraz na świeże powietrze, CCG dało taką możliwość tutejszym ghoulom - wytłumaczyłem.
- Więc czemu nie idziemy? - zapytała zaciekawiona.
- Ja jestem odprowadzany przez Yuki... jako jedyny z nich wszystkich. - Nagle przed pokojem stanęła białowłosa. Jej wyraz twarzy wskazywał na to, że nie była zadowolona z faktu, iż Touka musi być ze mną w jednej celi.
- Wszyscy już wyszli, wynoś się stąd. - Po tych słowach palcem wskazała miejsce, do którego miała się udać. Fioletowowłosa nie była co do tego przekonana. Spojrzała na mnie. Kiwnąłem głową na znak, aby wykonała jej rozkaz. Po dłuższej chwili poszła we wskazane miejsce.
POV Touka
Znajdowałam się na dworze. Byłam zdezorientowana, wokół mnie chodziło wiele ghouli, większość z nich była płci męskiej. Postanowiłam, że usiądę na ławce, która znajdowała się tuż przy murze. Łokcie położyłam na kolanach, a dłońmi podtrzymywałam głowę. Nagle zaczęło się zbliżać do mnie dwóch młodych ghouli.
- Nie wypada tak pięknej dziewczynie siedzieć samej - powiedział szarmanckim głosem jeden z nich.
- Chyba podziękuję, czekam już na kogoś, więc... wasze towarzystwo nie będzie potrzebne - powiedziałam najdelikatniej jak potrafiłam.
- A kto jest tym kimś? - zapytał przysuwając się bliżej do mnie.
- Może ja już pójdę... - wstałam z ławki i już miałam iść w przeciwnym kierunku, gdy nagle ghoul chwycił mnie za rękę. Przyciągnął mnie do siebie, a drugi powalił na ziemię. Chwycili mnie za ręce i nogi, jednocześnie zakrywając usta, by nikt nie usłyszał mojego wołania. Zanieśli mnie za budynek w przyciemnione miejsce. Okazało się, że już tam czekało trzech ghouli. Po drodze, jeden z nich wstrzyknął jakąś substancję w żyły.
- Twoje kagune jest teraz unieszkodliwione, jeżeli nie chcesz aby doskwierał ci bardzo mocny ból, radzę ci go nie używać. - Uznałam, że mówi prawdę i nie aktywowałam go. Gdy byli już na miejscu, zaczęli sznurem związywać moje nogi i ręce, a usta zakleili szarą taśmą. Zaczęłam się mocno szarpać, próbowałam cokolwiek powiedzieć lecz bez żadnych efektów. Zaczęli zrzucać ze mnie ubrania. Rzucili mnie na podłogę, przez co dość mocno zdarłam sobie skórę. Nagle każdy z nich się odwrócił do tyłu. Zza rogu wyłonił się Kaneki ze złowieszczym spojrzeniem.
- Puszczajcie ją! Zabiję, zabiję każdego! - zaczął krzyczeć. W mgnieniu oka znalazł się tuż przy mnie, gdy ghoule spostrzegli go, szybkim ruchem oddalili się na dziesięć metrów. Białowłosy rozwiązał mnie i delikatnie odkleił taśmę. Zdjął z siebie bluzę i nałożył ją na mnie, gdyż byłam w samej bieliźnie.
- Mięso, zabiję, zjem... - powiedział uwalniając swoje kagune, a na jego twarzy widniał psychiczny uśmiech. Czwórka ghouli rzuciła się w jednej chwili na niego. To był ich wielki błąd, za który przypłacili życiem. Kaneki bardzo szybko nadział ich na jedną ze swoich macek. Ostatniego chwycił swoimi kagune. On bez żadnych szans na ucieczkę jedynie błagał o litość. Kaneki bezlitośnie zgniótł jego ciało. Dezaktywował kagune i podszedł do mnie.
POV Kaneki
- Nic ci nie zrobili? - zapytałem troskliwie.
- Nie... i dziękuję za ratunek. Jak mnie znalazłeś? - zapytała.
- Twój zapach, co do niego mam wyczulony węch - powiedział całując mnie w czoło.
- Wstrzyknęli mi coś, co dezaktywuje moje kagune... - powiedziała z głową opuszczoną w dół.
- Po paru godzinach ci przejdzie, i z doświadczenia wiem... - nagle podniósł mnie i spojrzał w oczy - ...że prawdopodobnie ciężko będzie ci się poruszać.
Gdy wyszliśmy zza rogu, Touka szeroko otworzyła oczy ze zdziwienia. Wszystkie, dosłownie wszystkie ghoule były martwe. Postanowiłem jej wytłumaczyć zaistniałą sytuację.
- Próbowali mnie powstrzymać, gdybym tego nie zrobił... kto wie co by się z tobą stało. Przepraszam, że musisz to oglądać - powiedziałem ze spuszczoną głową w dół.
- N-Nie szkodzi... nie mogę ci mieć tego za złe - powiedziała z lekkim uśmiechem na twarzy.
Gdy byliśmy już w naszej celi Touka postanowiła się przyodziać. Gdy myśleliśmy, że dzisiaj gorzej być już nie może, Yuki zdyszana wparowała do naszego pomieszczenia.
- CCG postanowiło się ciebie pozbyć Kaneki, przez ilość zabitych ghouli. Mają zamiar cię zabić! Nie mogę na to pozwolić, muszę... muszę cię chronić! Przepraszam was za to... - Na początku nie wiedziałem za co dziewczyna nas przeprosiła, lecz po chwili uderzyła Touke w tył szyi, przez co ta straciła przytomność.
- Co ty wyprawiasz?! - zapytałem podniesionym głosem.
- Ją też weźmiemy! Tylko po to, abyś widział jak cierpi! - Po tych słowach podeszła do mnie, zrobiła zamach i wbiła mi w szyję igłę. Okazało się, że podała mi narkotyk powodujący senność. Nie mogłem stawiać oporu, gdyż po chwili zamknąłem oczy i zasnąłem.
Obudziło mnie światło emitowane przez małą lampkę. Powoli zacząłem otwierać oczy, a gdy już to zrobiłem, spostrzegłem się, że jestem w czyimś pokoju. Ręce i nogi miałem przywiązane do rogów łóżka, na którym leżałem. Niestety, w pomieszczeniu tym znajdowała się również Touka, która kratami była przybita do ściany. Nadal była nieprzytomna. Miałem zamiar ją obudzić, lecz po chwili do pokoju zawitała Yuki.
- Witam w moim domu Kaneś!
Kolejny rozdział :D 884 słowa, standard XD Dzięki wszystkim osobą, które mnie motywują do dalszego pisania. To naprawdę bardzo pomaga :D Jeżeli rozdział Ci się spodobał zostaw komentarz, który mnie mega motywuje do dalszego działania, a także gwiazdkę na znak, że podoba ci się i czekasz na więcej ;)
Dzięki za czytanie i do następnego ^^

CZYTASZ
Mogłabym milczeć i słuchać jak Twoje serce bije. - ToukaxKaneki
RomanceHejka, jest to moje opowiadanko o Touce i Kanekim po wydarzeniach z sezonu 2. Od razu bez bicia przyznaję się że nie jestem wybitnym pisarzem ale jakiś poziom trzymam. Rozdziały będe publikował co tydzień lub nawet częściej. Mam nadzieję, że choć pa...