Uczesana i wymalowana stałam przed szafą i myślałam co ubrać. Mam być w wygodnych ubraniach. Ale musze jakoś wyglądać. Po chwili dzwonek do drzwi zadzwonił, a przez nie przeszły moja przyjaciółki. Wyszłyśmy na górę i powiedziałam co muszę ubrać.
- Wygodnie. - powiedziała Roxi.
- I ładnie. - dopowiedziała Maya.
Ruszyły w stronę szafy i rzuciły we mnie czarne, koronkowe spodenki i biały crop top z Adidasa. Następnie dostałam w głowę wysokimi, czarnymi adidasami.
- Ał..
- Nie jęcz tylko ubieraj. - przewróciłam oczami i zrobiłam co kazały. Już po chwili byłam gotowa, a dziewczyny wyszły. Usiadłam przy kuchennym stole. Zaczęłam przeglądać portale gdy zadzwonił dzwonek pobiegłam w tamtą stronę i rzuciłam się w ramiona chłopaka. Po chwili za nami usłyszeliśmy mojego brata.
- A więc.. Skoro mam być dobrym bratem, to muszę być odpowiedzialny. Angel ma być w domu przed 12. Albo wcześniej uprzedzić mnie, że idzie do kogoś na noc. I no.. Zabezpieczajcie się. Nie chce być jeszcze wujkiem. A mama z tatą zapewne nie chcą być jeszcze dziadkami. - wtem odwrócił się i poszedł. Zaczęłam się śmiać z Jerim. W końcu zapytał.
- Jesteś gotowa?- pokiwałam głową na tak i poszłam w stronę samochodu chłopaka. Wziął jakąś torbę, która była na moim siedzeniu i rzucił ją na tyły, następnie zapiął mi pasy. Obszedł samochód i usiadł na swoim miejscu.
- Co to za torba? - spytałam ciekawa.
- Jest częścią niespodzianki.
- Naprawdę? - odwróciłam się w stronę torby i zaczęłam szukać jej, ale nie mogłam jej znaleźć. Jak..?
- Nie znajdziesz jej. - chłopak zaśmiał się, a ja zrobiłam minę obrażonej 4 - latki.
- Oj no już. Nie obrażaj się skarbie. - prychnęłam na jego słowa i podgłośniłam muzykę. Po 20 minutach jazdy i śpiewania dojechaliśmy, bo chłopak zaparkował na parkingu. Wyszłam z samochodu i spojrzałam na wielki budynek, na którym był napis AQUA PARK. Zaczęłam piszczeć jak mała dziewczynka i rzuciłam się na szyję chłopaka.
- Może być?- uśmiechnął się szczerze i wyciągnął ową torbę z samochodu.
- Tak! - złapałam go za rękę i pociągnęłam w stronę wejścia. Jeremi zaczął się śmiać i po drodze zamknął maszynę. Następnie zapłacił za wstęp, dzięki czemu dostaliśmy opaski na ręce w kolorze złota pomieszanego z brązem. Weszliśmy, a ja na samym początku spojrzałam na ludzi, którzy bawili się w basenie w strojach..
- Jeremi! Ale ja nie mam stroju kąpielowego!
- Spokojnie.. Wszystko mam. - gdy miałam otworzyć buzie on uprzedził mnie - Nawet twój strój. - poszliśmy na prawo od wejścia gdzie były drzwi do szatni, a zarazem przebieralni. Wzięłam dwuczęściowy, turkusowy strój i poszłam się przebrać. Następnie wzięłam rzeczy od szatyna i zrobił to samo. Gdy wyszedł zobaczyłam jego pięknie urzeźbiony brzuch i V. Co prawda sama mam sześciopak, ale mój w przeciwieństwie do jego jest słaby. Otworzyliśmy nasze szafki za pomocą opasek i włożyliśmy tam nasze rzeczy. Ja jeszcze zmyłam cały makijaż jaki miałam na sobie, więc po tej czynności poszliśmy w stronę basenów. Weszłam do pierwszego lepszego basenu i zamoczyłam się cała. Po chwili Jeri zrobił to samo.
- Gdzie idziemy na początek? Baseny czy zjeżdzalnie?
- Ile mamy czasu?
- Do 24.
- Czyli ponad 4 godziny. - pokiwał głową, a ja pociągłam go w stronę największych zjeżdzalni.***
Jest już po 11, a my zaliczyliśmy każdy basen i zjeżdzalnie. Od najmniejszych dla dzieci po największe. W tej chwili weszłam do jacuzzy gdzie rozluźniłam się. Po kilku minutach poczułam dotyk na swojej skórze. Otworzyłam gwałtownie oczy i spostrzegłam mojego crasha.
- Spokojnie to tylko ja. - oparłam głowę o ramię szefa i uśmiechłam się, gdy zaczął całować mnie po szczęce, szyji i ramionach. Odwróciłam się w jego stronę i zatopiłam usta w jego. Ten pocałunek był pełen pasji i miłości. Przelewaliśmy w nim wszystkie całe uczucie jakie do siebie czujemy. Gdy oderwaliśmy się od siebie, chłopak zaczął.
- An..
- Hm..?
- Bo wiesz.. Moi rodzice zapraszają nas na kolacje.
- Co takiego?! Kiedy?!
- Ale spokojnie. W ten piątek. - objął mnie czule ramieniem. - Naprawdę chcą cię poznać.
- No ok. - przez kilka minut siedzieliśmy w ciszy, ale w końcu odezwałam się.
- Opowiesz mi coś o swojej rodzicach?
- Em.. No dobrze. A więc moja mama Aurelie jest dość niską kobietą. Ma brązowe włosy i zielone oczy. Jest bardzo miłą i czułą matką, ale odkąd urodziła się Clary ciągle siedzą z tatą w pracy. Zaś tata Gideon jest wysokim czarnowłosym mężczyzną z piwnymi oczami. Jest co prawda stanowczy, ale z zachowania jesteście podobni. Więc na pewno się polubicie. A rodzeństwo już znasz. - mruknęłam ciche mhm i zatraciłam się w swoje myśli. I nim się obejrzałam musieliśmy wracać do domu. Więc o 12 wyjechaliśmy, a ja zadzwoniłam do brata, że nie wracam do domu, bo ten idiota chciał abym poszła do niego. Gdy wróciliśmy do domu wzięłam szybką kąpiel i od razu poszłam spać, bo rano do szkoły. O godzinie 6.27 wstałam i ubrałam wczorajsze ubrania. Następnie mój chłopak odwiózł mnie do domu, gdzie ubrałam białe spodnie z wysokim stanem i cropp top w moro. Na nogi wcisnęłam glany i wpakowałam do skórzanego plecaka zeszyty i piórnik. Następnie wybiegłam z domu i wsiadłam na mój motor. Założyłam kask i odjechałam spod domu. Przed szkołą byłam o 7.43. Gdy wjechałam na parking wszystkie pary oczu były skierowne na mnie i tak samo odprowadziły do szkoły. Wpakowałam wszystkie niepotrzebne rzeczy do szafki i poszłam szukać klasy 37. To czas zacząć zabawe w szkole.××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××
Hej skarby przepraszam za długą nieobecność, ale sprawy rodzinne wzywały. Rozdział nie sprawdzony, więc za wszelkie błędy przepraszam.
CuoreNero13
CZYTASZ
Czy Ona Znów Mnie Pokocha? ✅
RomansaTen chłopak był dla mnie kimś więcej.. Mimo, że miałam 14 lat czułam, że była to wielka miłość.. Gdy w moje 15 urodziny powiedziałam mu to po pijaku on.. On nic nie powiedział.. Tylko odszedł.. A już następnego dnia nie było go w mieście.. A może i...