28. Przecież i tak jestem dziwką. Więc co to za różnica.

2.7K 172 20
                                    

- All! All! Gdzie moje żelki! - biegałam po domu szukając mojego brata.
- O jakich żelkach mowa? - spytał z pełną buzią. On miał w mordzie MOJE ŻELKI!
- Moje żelki! - pisknęłam wściekła i rzuciłam się z pazurami na chłopaka. Gdy odebrałam moją własność, spojrzałam na twarz Allano, która była całą podrapana. Zaśmiałam się na ten widok i poszłam otworzyć drzwi, które niedawno wydały dźwięk. Za nimi stał mój szef uśmiech zszedł mi z twarzy i odwróciłam się kierując się w stronę kuchni. Jeremi poszedł za mną,
- Stary co ci się stało z twarzą? - czarnowłosy zaczął się śmiać.
- Angel. - odpowiedział chłopak. Jeremi spojrzał na mnie.
- Ostro było?
- Weź ogarnij dupe. Wiesz, że to jest kurwa mój brat. - miałam mu jeszcze wyjechać, ale do domu wbiegł słodki brunecik o imieniu Louis.
- Louis! - rzuciłam się na szyję chłopaka.
-  To twój stały klient?
- A żebyś wiedział, że tak. On przynajmniej liczy się z moimi uczuciami. - wzięłam chłopaka za rękę i wybiegłam z nim. Gdy przeszłam przez próg łzy, które hamowałam wypłynęły.
- Uważa mnie za dziwke. - Louis przytulił mnie i szeptał uspokajające słówka, choć one nie pomagały.

Jeremi

- Stary przegiąłeś. - stwierdził All. Spuściłem głowę i spojrzałem przez okno gdzie Angel tuliła się do Louisa.
- Kurwa. - rzuciłem i usiadłem przy blacie chowając twarz w dłoniach. - Ok. Skoro ona może się spotykać z chłopakami, to ja będę mógł z dziewczynami. Co będę marnować czas na nią. - brat Angel popatrzył na mnie.
- Ona cie kocha. A Louis to tylko jej przyjaciel.
- Tsa. Właśnie widzę.
- Jeremi ona nap..
- Weź! Przestań!
- Stary. Jesteś moim przyjacielem. Dobrze o tym wiesz. Ale nie powinieneś tak jej traktować. W końcu to jest kurwa moja siostra. I mimo, że jesteś moim szefem zajebie cię. Więc jeśli chcesz ją odzyskać, musisz zacząć się stara..
- Nic nie muszę! Ma mnie w dupie. To ja też będę mieć ją. - odpowiedziałem i wyszłem, przechodząc obok pary. Idę dziś na imprezę i mam na wszystko wyjebane.

Angel

Spojrzałam na swoją dzisiejszą kreacje. Od piersi do bioder jest biała koronka, a od pasa czarny rozkoszowany materiał. Na nogach miałam bordowe buty na platformie i grubych obcasach, a wokół kostki jest pasek.
- Słonko jesteś gotowa? - spytał Louis, wchodzący do mojego pokoju.
- Tak. - poprawiłam jeszcze moje bordowe usta i wyszłam. Po 20 minutach weszliśmy do klubu. Skierowałam się do baru, gdzie stał mega przystojny facet. Jego umięśnione ciało pracowało, blond włosy, były w nieładzie, zielone oczy patrzyły na mnie, w małym nosie był kolczyk, a wąskie usta uśmiechały się. 
- Co podać?
- Coś mocnego. - uśmiechłam się gdy zobaczyłam jeden kieliszek. - Tylko jeden? Dawaj dalej. - piłam jeden za drugim, a gdy poczułam lekkie zakręty w głowie poszłam tańczyć. Wtedy zobaczyłam Jeremiego z jakąś dziwką, którą całował. Cały alkohol wyparował, a zastąpił to smutek i ból. Chłopak zobaczył mnie, więc oderwał się od dziwki, po czym wyszerzył zęby. Wystawiłam mu fucka i wyszłam scierając łzy z policzków. Napisałam wiadomość do Louisa, że wracam do domu i zadzwoniłam po taxi. Wróciłam do domu i popatrzyłam na brata, który stał pomiędzy nogami jakiejś szatynki i całował ją. Każdy musi układać sobie życie, tylko ja nie mogę. Chłopak zobaczył mnie i podszedł.
- Angel? Co się stało?
- Jeremi. - wyjąkałam i wtuliłam się w klate. Po jakimś czasie oderwałam się i powiedziałam, żeby poszedł do swojej dziewczyny.
- Napewno? - pokiwałam głową i wybiegłam na górę.

Allano

- Stary co ty robisz?! Chcesz ją stracić?! - wydarłem się na szefa.
- Już to zrobiłem. - powiedział skruszony.
- Kurwa! Zacznij się starać!
- Po co? I tak jestem już na straconej pozycji. Przecież jej podoba się Loui.. - przerwałem jej wkurzony.
- Nie podoba jej się Louis. Kocha ciebie.
- Naprawdę?
- Tak.
- Muszę ją odzyskać. Za wszelką cenę. - stwierdził i rozłączył się. Ciekawe co wymyśli pacan jeden.

Angel

Wróciłam do domu po spotkaniu z Louisem. Fajnie bawiłam się z nim w kinie, na lodach, w parku.. Mam nadzieję, że częściej będziemy razem się spotykać, gdyż bardzo go polubiłam. Mogę nawet powiedzieć, że stał się moim przyjacielem. Szkoda tylko, że jest gejem, bo może wtedy było by coś pomiędzy nami. Wzięłam szybką kąpiel i ubrałam na siebie jakieś stare ubrania. Po chwili do mojego pokoju wbiegł Allano.
- Zbieraj się. Jedziemy do bazy. - powiedzał zdyszany. Ciekawe czy po szybkim numerku..?
- Po chuj?
- Pojęcia nie mam. Wiem, że mamy tam być za 10 minut. - zerwałam się z łóżka i ubrałam skórzane spodnie i czarny, obcisły crop top. Na nogi wsunęłam skarpetki, a potem glany. Następnie w łazience szybko wymalowałam się. Dobrze, że nie potrzebuje niczego poza kreskami, tuszem i bordową szminką. Do kieszeni na dupie, schowałam telefon i wybiegłam z domu, biorąc mój kask w ręce i siadając na motorze. Mój brat zamknął drzwi na klucz i usiadł na maszynie, ruszając, a ja za nim.

***

- Co kurwa?! Moja siostra ma być przynętą?! Pojebało cię do reszty?! - krzyczał wkurwiony All. Ja w tym czasie oglądałam swoje piękne, czarne paznokcie. - Przecież wiesz, że Noa jest niebezpieczny.
- Będziemy ją osłaniać. - powiedział znudzony chłopak. Jak zwykle.
- Przecież i tak jestem dziwką. Więc co to za różnica. - spojrzałam w oczy Jeremiego. Następnie na moich przyjaciół, którzy patrzyli na mnie zszokowani.
- Jak to?!- pisnęły dziewczyny.
- Niech nasz kochany szef wam opowie. Ja idę się przebrać. - rzuciłam na odchodne.
- Po co?
- Skoro mam być przynętą muszę wyglądać przyzwoicie. Czyli jak moja natura kurwy. - powiedziałam przez ramie i wróciłam do domu. Napisałam jeszcze wiadomość, aby po mnie przyjechali i zaczęłam się szykować. Miałam 10 minut. Wdziałam na siebie małą czarną, która nic nie zasłaniała i wysokie szpilki do kolan. W łazience zrobiłam mocniejszy makijaż i stanęłam przy wyjściu. Po chwili czarny samochód przyjechał, więc wsiadłam i pojechałam w wyznaczone miejsce. Dostałam informacje, w którym biurze jest oraz pokoju, więc poszłam w wyznaczone miejsce.

Od: Jeremi
Zajmij go przez 30 min

Przeszłam obojętnie obok sekretarki, chowając telefon do torebki i weszłam bez pukania do pomieszczenia. Spojrzałam na zegar, który wskazywał 21.34. Ok czyli do 22.05 muszę go zając. Zamknęłam drzwi i podeszłam powoli do mężczyzny seksownie kręcąc biodrami. Wypiełam dumnie piers i oblizałam wargi. Blondyn przełknął głośno sline, na ten gest ale nie oderał ode mnie wzroku. Usiadłam mu na kolanch i brutalnie pocałowałam go w usta. Pocałunek był brutalny i to ja przejmowałam kontrolę. Gdy oderwałam się od niego rozpoczęłam rozpinanie koszulki przy okazji, całując go po twarzy i szyji. Chłopak jęczał z rozkoszy, więc nie przestawałam. Zrzuciłam jego koszule na ziemi i przejechałam moim miejscem intymnym po jego. Całowałam go po obojczyku, piersi i brzuchu, a ten coraz bardziej podniecał się. Czułam to bo jego penis wbijał się w moją cipę. Było to trochę niekonfortowe, ale nie mogłam przestać. W końcu chciał przejąc inicjatywe więc zrzucił papiery z biurka i posadził tam mnie. Jeździł rękami po moich plecach i znów powrócił do ust. Zaczął rozpinać moją sukienkę. Nie, nie, nie.. Odepchłam go, przez co znów był na krześle. Przyłożyłam włosy na jedno ramie i przejechałam kolanem po jego więżyku i zaczęłam rozpinać pasek. Jak coś zrobi się mu loda, trudno.. Takie zadanie. Gdy już leżał na ziemi zsunęłam jego spodnie i spojrzałam na fiuta, który chce wyjść na zewnątrz. Fuu.. Będę musiała włożyć go do ust, jeszcze 10 minut muszę go zając. Chociaż.. Może mi się uda. Przejechałam paznokciem bo brzuchu i wróciłam ustami do piersi. Powoli zjeżdżając ustami coraz niżej. Warczał, bo pewnie chciał abym w końcu zwaliła mu, niedoczekanie twoje. W końcu ktoś wpadł do pomieszczenia. Była to Maya.
- Dłużej się nie dało?! - krzykłam wkurwiona i ruszyłam za nią. Po drodze łapiąc ubrania mojego ofiary. Wybiegłam stamtąd ze śmiechem i wsiadłam do samochodu.
- I jak było?
- Nigdy więcej. Myślałam, że będę musiała mu loda zrobić. Fuuu.. - wszyscy oczywiście poza Jeremim zaczęli się śmiać.- No co? Poza tym małego ma. - teraz to wyli ze śmiechu, a ja siedziałam jak aniołek. - To ile mamy?
- 5 milionów.

××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××××

Hej misie 😍😍
Dziś udało mi się skończyć rozdział i dodać. Petitek69 dzieki skarbie za pomoc - pożyczenie laptopa - to dzięki tobiedziś dokładam. Nie wiem czy w przyszłym tygodniu będzie, ale mam nadzieję, że tak.
CuoreNero13

Czy Ona Znów Mnie Pokocha? ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz