#Crystal
Od kilku dni jestem w Grocie. Tak nazywamy nasz dom, ci wszyscy, którzy tu mieszkają, pracują itd, itd.
Od mojego przyjazdu prawie cały czas jestem na nogach i nie przespałam nawet kilku godzin. Miałam za dużo zaległości, by choć usnąć, nie mówiąc o zjedzeniu czegoś.Więc od jakiegoś czasu jestem niewyspana, nienajedzona i mam jakiś zły humor. W sumie nie wiem dlaczego, ale jak ktoś mnie wnerwi, to nie ręczę za siebie. W pewnym sensie mogę to zrzucić na zbliżającą się pełnię. Jesteśmy wtedy nadpobudliwe, bardziej agresywne i brutalne niż zazwyczaj. Martwię się jednak tym, że po pełni Joe będę miała czym zasłaniać mojego obecnego stanu, więc prędzej czy później muszę znaleźć jakieś rozwiązanie.
Moja wilczyca na początku zmuszała mnie na śmierć powołami, dla których powinnam wrócić do wujostwa, na szczęście po jakimś czasie zrezygnowała i miałam święty spokój.
Idę właśnie z Maksem do skrzydła szpitalnego, w którym podczas mojej nieobecności dużo się działo, zresztą po przeczytaniu raportów, które dostałam domyśliłam się, że sytuacja w ostatnim czasie nie jest zbyt ciekawa. Duża część wilkołaków o wampirów nie potrafiła się na początku porozumieć i wynikały bójki, kończące się zbyt krwawo. Od jakiegoś czasu osobniki, które nie akceptują jednej że stron, czy to wampirów, czy wilkołaków są poddawane na określony czas odosobnienia, a potem stopniowo przywraca się je za pomocą innych do funkcjonowania w naszym społeczeństwie. A jak coś takiego się powtarza nasi lekarze są zmuszeni użyć innych sposobów. Co nie zawsze kończyło się dobrze.
W pewnych raportach natrafiłam na nazwiska osób, które od dłuższego czasu są już mieszkańcami Groty. Nie byłoby to podejrzane, przecież każdy czasem traci kontrolę nad sobą. Coś jednak wzbudziło moja ciekawość, a mianowicie to, że prawie wszyscy, którzy dokonali ataku to wampiry. Nieliczni to wilkołaki, które przynależą do nas od niedawna.
Spytałam o to Maksa, Simona i jeszcze kilka osób, jednak nikt nie wiedział na czym polega problem.
Teraz jednak idę na spotkanie z lekarzami, wypytać o to co się da. Muszę rozwiązać jakoś ten problem, a bez jakiejkolwiek wiedzy nie podejmę żadnych działań. Choćby znikome informacje co to może byś, będę w stanie wykorzystać. Na razie jestem bezsilna i nienawidzę siebie za to. Wchodzimy do pomieszczenia,a jakaś pielęgniarka prowadzi nas do pokoju lekarzy. Po kilku minutach dołącza do nas kilku wilkołaków w białych kitlach.
Po jakiś czyerech godzinach wychodzimy niewiele więcej wiedząc. W krwi nowych wilkołaków odkryto substancje pobudzające zmieszane z jakimś świństwem, którego lekarze próbują odkryć skład. Później będą mogli opracować odpowiednią szczepionkę na wypadek, gdyby to miało się powtórzyć.
Teraz idę do siebie, Ale długo tam nie posiedzę i pójdę do gabinetu siedzieć nad papierami. Zapowiada się kolejna nieprzespana noc. Jak tak dalej pójdzie sen nie będzie mi potrzebny i będę funkcjonowała dzięki kofeinie.
W pokoju byłam może z pół godziny, a w zasadzie nie w pokoju tylko w łazience. Zaraz po kąpieli poszłam do gabinetu, gdzie od razu wzięłam się za robotę papierkową, która jest gigantyczną. Musiałam przeczytać masę skarg, próśb, wniosków, zażaleń i tak w nieskończoność.Następnego dnia miałam różne spotkania, zwołania rady, wizytację. Nie wiem dlaczego, ale od przyjazdu wydaje mi się, że tylko ja mogę wszystko ogarnąć. Choć wiem, że zostawiłam to miejsce w dobrych rękach, spraw nie ubywa, a z każda kolejną chwilą przybywa ich coraz wiecej. To szokujące, nawet jeżeli pozostawiłam dowodzenie Simonowi i Maksowi, ile spraw wymaga zgody przywódcy.
Teraz czekało mnie zebranie rady, a potem spotkanie z lekarzami prowadzcaymi.

CZYTASZ
Moja I Tylko Moja
WerwolfCo się stanie, gdy dwie Alfy okażą się dla siebie bratnimi duszami? Jedno z nich nie będzie chciało tej więzi, a drugie będzie jej pragnęło. Czy nauczą się jak radzić sobie z przeszłością i zaufają sobie nawzajem?