12

10.2K 678 175
                                    

Alicja patrzyła na dziewczyny, które położyły się na łóżku i nie chciały wstać. Śmiały się i rozmawiały ze sobą nie myśląc nawet żeby pomóc dziewczynie w porządkach. Alicja westchnęła smutno i poszła posprzątać w łazience.

- Alicja! - krzyknęła któraś i dziewczyna wychyliła głowę trzymając szczotkę do mycia ubikacji.

- Słucham?

- Możesz przynieść więcej jedzenia?

- W... więcej? - stanęła zaskoczona

- Tak. Mój mąż i córeczka są bardzo głodni - powiedziała Ida.

- A ja mam dwunastoletnią siostrę też potrzebuje- powiedziała Rut.

- A moja mama ledwo już żyje- powiedziała Arona - Proszę pomóż. Bez ciebie umrą.

Alicja zaczęła zastanawiać się czy dała by rady przynieść więcej i
zrozumiała, że to nie będzie takie łatwe ukryć większą ilość jedzenia,
ale przecież nie może zostawić ich w potrzebie. Postanowiła, że nie
będzie już zostawiać jedzenia pod murami getta, tylko wszystko co zdoła zdobyć odda tym Żydówkom. Tak będzie lepiej. Pomyślała .

- P... postaram się

- Jesteś kochana- powiedziała Rut i Alicja wróciła do mycia łazienki.

Nagle dziewczyna usłyszała skrzypnięcie drzwi i zastygła w bezruchu. W pokoju usłyszała tylko charakterystyczne stukanie niemieckich butów o podłogę. Żydówki również zamarły bez ruchu.

- Boże ratuj- wyszeptała do siebie Alicja i wychyliła głowę. Zobaczyła
trzech oficerów niemieckich z uśmiechami na twarzy którzy zobaczyli dziewczyny leżące na łóżku. Alicja przerażona schowała się w łazience i zaczęła odmawiać modlitwę trzymając medalik, który dostała dzisiaj od mamy.

- Matko Boska, pomóż - nagle usłyszała śmiech zadowolonych oficerów .

- O proszę, kogo tutaj mamy, cztery Żydówki do ruchania - złapali
kobiety, które próbowały im uciec. Ida, która jako jedyna nie została złapana wybiegła z pokoju.

- Zdejmować sukienki dziwki! - rozkazał Niemiec.

Alicja usłyszała krzyk dziewczyn i nie mogła tego znieść. Wiedziała, że jak nic nie zrobi to na jej oczach zostaną zgwałcone trzy kobiety. Nie myśląc dłużej wyszła z łazienki i krzyknęła po Niemiecku.

- Zostawcie je!- mężczyźni spojrzeli na nią zaskoczeni, a później parsknęli gromkim śmiechem. Alicja trzymała w ręku szczotkę do czyszczenia ubikacji i celowała w nich jak z karabinu.

- Panowie uważam, że ta młoda jest o wiele lepsza od tych starych .

- Masz rację, Peter, też tak uważam- mężczyźni puścili Żydówki.

- Wynoście się - kobiety wybiegły zostawiając Alicję w potrzasku.

- Nie zbliżajcie się! - krzyknęła zrozpaczona dziewczyna i próbowała
uciec. Jeden z mężczyzn złapał ją, drugi zdarł z niej sukienkę, a trzeci złapał za jej ręce i rzucił na łóżko.

- Pomocy! - zaczęła krzyczeć z całych sił.

- Krzycz sobie i tak nikt cię nie usłyszy - mężczyźni zaczęli ją obmacać.

- Cudowna- jęknął zadowolony, a drugi oficer wsadził rękę w majteczki i Alicja poczuła ból.

- Nie szarp się, to nie tak bolało- mówił i zaczął zdejmować
spodnie .

***

Major siedział w gabinecie i pogrążył się całkowicie w pracy. Sprawdził
wszystkie przychody i wydatki za ubiegły miesiąc i doszedł do wniosku,
że praca w hotelu nie była taka zła. Kiedy został mianowany dyrektorem
tego hotelu był wściekły. Czekał na posadę o wiele lepszą, a teraz był z tego bardzo zadowolony. Lepiej nie mógł trafić. Pomyślał. Osiągnął dzięki tej pozycji tak szerokie kontakty i znajomości, że bez problemu miał w garści wieku generałów. Znał takie tajemnice , że każdy z nim się liczył. Wiedział również, że był niewygodny dla wielu polityków, ale oni teraz bardziej martwili się Führerm niż jakimś majorem z Generalnej Gubernatorni. Uśmiechnął się pod nosem. Jego interesy szły coraz lepiej. Ostatnio zarobił na obrazach osiem milionów marek, a miał jeszcze sporo naszyjników diamentów i innych kosztowności. Już był bogaty i nie potrzebował nikogo.

Pokochać wroga cz. 1 (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz