39

8.7K 539 212
                                    

Alicja obudziła się w jakimś pomieszczeniu i szybko zorientowała się, że był to jeden z pokoi hotelowych

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Alicja obudziła się w jakimś pomieszczeniu i szybko zorientowała się, że był to jeden z pokoi hotelowych. Leżała na dużym i miękkim łóżku, ale jej samopoczucie niewiele się różnił z przed utraty świadomości. Spojrzała tempo w sufit i jęknęła z rozpaczą. Momentalnie wszystko sobie przypomniała i miała ochotę znów zamknąć oczy. Czuła się jakby ktoś ją przeżuł i wypluł. Po chwili ręką pomacała kieszonkę fartuszka i zbladła. Boże, nie ma aparatu. Chciała wstać aby poszukać urządzenia, ale z głębi pokoju usłyszała męski spokojny
głos.

- Obudziłaś się wreszcie. Jak się czujesz? - Odwróciła głowę przerażona i zobaczyła nieznanego mężczyznę.

- K...kim pan jest? - zapytała niepewnie.

- Nazywam się Piotr Czyżewski jestem lekarzem. Herr Schulz mnie wezwał
do ciebie - Alicja zamrugała kilka razy. Wydawało jej się, że już
słyszała te nazwisko.

- Piotr Czyżewski? - zapytała

- Tak. Zna mnie pani?

- Nie, ale czy pańska narzeczona przypadkiem nazywa się Maria Gutz? - lekarz uśmiechnął się pokazując w swoich policzkach dołeczki i Alicja odetchnęła z ulgą. Wyglądał na miłego.

- Tak, zgadza się, a pani jest jej siostrą? Prawda? - dziewczyna również lekko się uśmiechnęła i wyciągnęła do niego dłoń.

- Alicja Gutz - przedstawiła się i uścisnęli sobie dłoń- miło mi
wreszcie pana poznać.

- Jaki ja pan.... Jestem Piotr- machnął ręką. Mężczyzna usiadł na krześle obok jej łóżka. Wciąż jednak nerwowo myślała nad tym gdzie jest aparat? Czyżby Herr Schulz zabrał urządzenie? Swoje myśli po chwili skierowała na lekarza. Spojrzała na niego zaciekawiona. Nie spodziewała się takiego narzeczonego siostry. Wyobrażała sobie z goła innego.

Maria wybierała chłopaków innego typu, bardziej z łobuzów, a on był taki ułożony, grzeczny, uprzejmy. Mówił powoli, dokładnie, statecznie. Kompletne przeciwieństwo Marii, która uwielbiała się poruszać w
towarzystwie i błyszczeć na salonach. Owszem Piotr był przystojny. Miał
blond włosy, niebieskie oczy, które były poważne. Odznaczający się wytwornością i elegancją.
Rysy twarzy miał typowo męskie i prawdopodobnie miał około trzydziestu lat.

Alicja podniosła się na łokciach aby podnieść swoje słabe ciało. Piotr natychmiast wstał i pomógł jej usiąść.

- Spokojnie - powiedział- kręci ci się w głowie?

Alicja złapała się za głowę, bo świat przed oczami wirował. Fatalnie
się czuła, ale pragnęła znaleźć się już w swoim domu.

Do pokoju wszedł Herr Schulz, który widząc obudzoną dziewczynę rozpromienił się.

- Dziecko drogie, ale mi strachu narobiłaś, przez ciebie na zawał zejdę. Jak się czujesz? - Chciał podejść do niej i ją uściskać ze szczęścia, ale przed nim stanął Piotr.

Pokochać wroga cz. 1 (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz