27. Łzy mego mózgu

15.5K 961 179
                                    

Zapraszam (wow,ta kreatywność).

****************

Mój mózg cierpi.

Idę szkolnym korytarzem i zbieram zaciekawione spojrzenia. Nie mój ubiór, ale mina pełna cierpienia.

Obejrzałam te cholerne yaoi.

Ale co zrobiłam, by wyglądać jak prawdziwie zakochana w anime?

Przefarbowałam się na fiolet.

A mój ubiór to neonowo zielona bluzka z odsłoniętym ramieniem, spodnie w pawle pióra i białe adidasy. W wardze mam spory srebrny kolczyk.

Czuję się debilnie.

Moja nowa klasa jest na drugim piętrze. Gdy w końcu mi się udaje ją znaleźć opieram się o ścianę naprzeciwko drzwi i czekam ba dzwonek.

Moja przykrywka to Lexie Hunter, uczennica ostatniej klasy liceum, która kiblowała jeden rok i teraz jest pełnoletnia. Mieszka w internacie, bo ma spinę z rodzicami.

Tak cholernie się cieszę, że gdy byłam w podstawówce gadałam z Archiem. Nikt go nie lubił i był obrzydliwy, ale ja jedna jako tako się z nim kumplowałam. Teraz gość jest mistrzem podrabiania dokumentów i innych tego typu rzeczy, a ja mam za friko, bo "Jako jedyna nie traktowałam go w klasie jak wyrzutka". Co prawda naskarżyłam kiedyś na niego nauczycielce (próbował mnie opluć) i dałam mu po łapach "Zakonem Feniksa" (przeszkadzał mi w czytaniu!), ale uznałam, że lepiej nie przypominać mu o tym.

- Hej mała - patrzę na gościa, który oparł się ręką o ścianę nad moją głową i mnie zaczepił.

Mała to jest twoja pała. Uśmiecham się do swoich myśli. Za dużo "dla nastolatków".

- Jestem prawie twojego wzrostu - mówię i sięgam do kieszeni po moją ulubioną gumę. Muszę wyglądać na ześwirowaną buntowniczkę.

- Prawie - nachyla się nade mną. Ma jasnobrązowe włosy i szare oczy. Całkiem przystojny, ale nie może się równać z...

Erin, STOP.

- Mów, co masz zamiar powiedzieć i się odwal - nie lubię tego gościa.

- Czy urwałaś się z Księżyca...

- ... bo mam tyłek nie z tej ziemi? Błagam, powiedz, że nie to miałeś na myśli - unoszę brwi.

- Miałem zamiar być kreatywny i zamienić tyłek na całą ciebie - puścił do mnie oko.

A ja strzelam mu w nos balonem.

- Niezły tekst, aż mam ochotę się z tobą przespać - no co? Mam już fioletowe włosy oraz kolczyki w wardze i w nosie. Mało to zmieni jeśli pozbędę się wszelkich hamulców z mojego języka.

- To co? Po lekcjach? - ciągle suszy zęby.

- Jasne.

Obydwoje dobrze wiemy, że się wygłupiamy.

- Trzecia A! - facet w średnim wieku wychyla się z klasy.

Gdy w końcu wszyscy zasiadają w ławkach ja podchodzę do biurka nauczyciela.

- Proszę pana, ja jestem ta nowa.

Gdy podnosi na mnie wzrok mam wrażenie, że zaraz będzie trzeba dzwonić po pogotowie. Mój wygląd wprawił go chyba w stan przedzawałowy.

- D-d-dobrze. Lexie Hunter tak?

- Yup.

- Dobrze. Usiądź z Holly.

Nikt nigdy [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz