you alright?

5.5K 213 30
                                    

TW: blood

Polowanie było straszne

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Polowanie było straszne. Trwało ponad dwa tygodnie, co oznaczało nieprzespane noce i pracowite dnie, ale w końcu się udało. [T.I.] w końcu mogła odpocząć i spędzić trochę czasu ze swoim aniołem.

Leżała z głową na kolanach Castiela w swoim pokoju w bunkrze, podczas gdy on głaskał ją po włosach. Kobieta westchnęła cicho.

- Już myślałam, że to się nigdy nie skończy - mruknęła, przekręcając się, żeby spojrzeć na niebieskookiego. - Cieszę się, że nareszcie mogę odpocząć.

Castiel uśmiechnął się pod nosem, całując przelotnie jej usta. [T.I.] podniosła się i wdrapała się na jego kolana. Tego potrzebowała. Chwili relaksu. Chwili odprężenia...

Na moment podniosła się z niego, chcąc popchnąć go na łóżko, lecz Castiel ją powstrzymał, patrząc na nią badawczo.

- Wszystko dobrze? - zapytał wyraźnie zmartwiony, co zdziwiło [T.I.]. - Krwawisz...

Kobieta spojrzała na swoje spodnie, na których pojawiła się krwawa plama. W jednej chwili jej entuzjazm opadł.

- O cholera - poderwała się na nogi i pobiegła do łazienki.

Zdezorientowany i zmartwiony Castiel podążył za nią, ale zamknęła mu drzwi pod nosem.

- Co się dzieje, [T.I.]? - zapukał delikatnie. - Wszystko w porządku?

Był już gotów wywarzyć drzwi, ale [t.k.w.]włosa się odezwała:

- Tak! Jestem cała. Daj mi chwilę!

Anioł posłusznie czekał pod drzwiami. Kilkanaście minut później [T.I.] wyszła z łazienki przebrana i czerwona jak dojrzały pomidor. Utkwiła wzrok w swoich paznokciach i westchnęła cicho.

- Nie wspominajmy tego - poprosiła. - Jakby... Nigdy.

Castiel przekręcił głowę na bok i zmrużył oczy nic nie rozumiejąc.

- Ale co się stało? - wydawał się zdesperowany, żeby wiedzieć.

[T.I.] popatrzyła na niego błagalnie, ale on nie ustępował.

- Ja um... - przygryzła nerowo wnętrze policzka. - Dostałam okres...

Anioł jednak dalej nie rozumiał.

- To taka kobieca sprawa - wyjaśniła [T.I.].

- Ale wszystko jest w porządku?

- Taak... Po prostu... Nie mówmy o tym i... Skocz mi po leki przeciwbólowe i czekoladę...

ⁱᵐᵃᵍⁱⁿʸ ᶜʰᵃʳᵃᶜᵗᵉʳ ˣ ʳᵉᵃᵈᵉʳOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz