25. Hydraulik i randka we troje

6K 790 634
                                    

a/n Ekhem, przypominam o moim snapchacie: twojasprawa

JIMIN

Gdybym był w innych okolicznościach, dawno wyrzuciłbym Wonho za drzwi. Po co on tutaj przyszedł? Znów chce mi uprzykrzać życie?

- Kiedy ostatnio sprawdzaliście państwo rury? I nie, nie mówię tutaj o tej należącej do pana - powiedział z uśmiechem do mojego ojca, który zmarszczył jedynie brwi, zaskoczony jego zachowaniem.

- Może pół roku temu? Nie wiem, nie pamietam - odpowiedziała mu kobieta, zupełnie nieświadoma, że rozmawia z moim przyjacielem, którego szczerze nienawidzi.

- A ma pani ciastka czekoladowe?

- Mam... Co?!

- Na głodniaka ciężej się pracuje - odparł Shin i uśmiechnął się promieniście do mnie i Yoongiego. - Gdyby coś było nie tak, proszę mi dać znać.

Zniknął za drzwiami kuchni, a ja popatrzyłem zmartwiony na swojego chłopaka, który tylko uśmiechnął się do mnie pokrzepiająco.

- Wychodzisz? - powiedziała moja matka do stojącego w drzwiach męża.

- Żebyś mogła pieprzyć się z tym hydraulikiem? O nie, moja droga. - Zrzucił z siebie kurtkę i usiadł z powrotem przy stole.

Kobieta wywróciła jedynie oczami.

- Traktujesz Jimina poważnie? - zapytała Yoongiego. - Myślisz o oświadczynach?

I nie wiem, czy mówiła to, bo serio tego chciała, czy zupełnie na odwrót.

- Oczywiście, już raz to nawet zrobiłem - zaśmiał się zawstydzony. - Niestety, Jimin jeszcze nie jest gotowy.

- Odmówiłeś? - zapytali jednocześnie moi rodzice, z tą różnicą, że mój ojciec wyglądał, jakby miał się rozpłakać ze szczęścia, a moja mama wręcz przeciwnie.

- Nie---

- A to suka.

Wszyscy odwróciliśmy się w stronę głosu i spostrzegliśmy stojącego w drzwiach kuchni Hoseoka, który obżerał się przepysznymi, czekoladowymi ciastkami.

- No co? Też chcę poplotkować.

- Poplotkuj sobie z rurami - warknąłem, a moja rodzicielka zmierzyła mnie wzrokiem.

- Jimin! Jak ty się odnosisz do starszych od siebie?!

- Właśnie, święte słowa - zawtórował jej uśmiechnięty Wonho.

- Mimo wszystko wolałabym, żeby zajął się pan tą rurą - powiedziała ostro kobieta.

- Nie ma sprawy - zaczął iść w stronę mojego ojca i rozpinać pasek od spodni.

- Co ty, kurwa?! - warknął mój ojciec, wyciągając z kieszeni gaz pieprzowy (który zapewne był przeznaczony dla Yoongiego).

- Znów pan się dał nabrać, panie frajerze. - Dał mu pstryczka w czoło.

Wonho, kiedy tylko zostaniemy sami, zabiję cię.

I'm a virgin➶taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz