11. Opiekunki

6.9K 983 792
                                    

Tak, Jeongguk właśnie patrzył na mnie z dołu, podczas gdy ja paradowałem po mieście w sukience, pomalowanymi paznokciami i z peruką na głowie.

Zabijcie mnie.

- To nie tak jak myślisz - zacząłem, panikując.

Z pewnością mogę dopisać ten dzień tych najgorszych (których już i tak nazbierało mi się całkiem sporo).

No bo w końcu trzeba mieć naprawdę wielkiego pecha, żeby spotkać (prawdopodobnie) miłość swojego życia, podczas przebrania się za dziewczynę.

Mówią, że Seul taki duży, a ja musiałem trafić akurat na niego.

Jakby tego jeszcze było mało, na serdecznym palcu odprysnął mi się lakier.

Poprawiłem rudy pukiel włosów, chcąc pokazać swoją pewność siebie (Seulgi tak robi, choć nie wiem, czy w ówczesnej sytuacji był to dobry pomysł).

Spojrzałem błagalnie na Jimina. W końcu to przez niego znaleźliśmy się w takowej sytuacji, więc oczekiwałem pomocy z jego strony.

Następnym razem po prostu odmówię. Nawet jeśli zaoferuje mi milion Jeongguków na skinięcie głowy i eksmitowanie Hoseoka na inną planetę, nie zgodzę się.

Na szybko starałem się ułożyć jakiś plan działania czy możliwe wytłumaczenie. Lunatykowanie nie wchodzi w grę, bo przecież przez sen nie pomalowałbym sobie idealnie paznokci ani nie wykonał nienagannego makijażu. Przewijał mi się także pomysł z wolontariatem, jednakże znając Jeongguka zapewne chciałby, abym go później przedstawił swoim podopiecznym. Różne zboczenia czy fetysze także nie wchodziły w grę, w końcu nie jestem dziwakiem.

I niby moglibyśmy powiedzieć prawdę, ale oznaczałby to upadek mojej godności w jego oczach, bo jaki normalny facet udaje dziewczynę swojego przyjaciela?

- A jak? - Jeongguk zmarszczył brwi. - Tae, mogłeś wcześniej powiedzieć, że jesteś---

- Nie jestem transwestytą, drag queen ani nikim innym!

- Więc przebierasz za kobietę dla własnej satysfakcji?

- Tak. Nie! To znaczy... ja pierdolę.

W momencie, gdy Jeongguk znów miał się odezwać, dotychczas ciemne, zasłonięte szyby rozsunęły się, a naszym oczom ukazała się zdenerwowana siostra mężczyzny, którą bardzo łatwo poznałem przez mocny makijaż i wieczny grymas na twarzy. Jej czerwona szminka była widoczna z odległości trzech kilometrów, podobnie jak długie szpony w tym samym kolorze, które wbite w tchawicę doprowadziły by do szybkiej śmierci.

- Możecie się pośpieszyć?! Hyunseung czeka, a ja nie mam zamiaru brać od niego mniej niż zawsze! Poza tym, jestem umówiona na osiemnastą z Taeyangiem, bo Hyorin ma zdjęcia do dramy, więc szybciej, Kook!

- W takim razie do zobaczenia, kiedyś - odparł Jeongguk, a dla mnie zabrzmiało to mniej-więcej tak, jakby już nigdy nie chciał mnie widzieć na oczy.

- I jeszcze jedno - kontynuowała dziewczyna - cycek ci się obsunął.

Odjechali, a ja podziękowałem za istnienie tak cudownej osoby jaką jest Hyuna. Uratowała mnie z jakże niezręcznej wymiany zdań, a w dodatku dzięki jej uwadze nie wyglądałem już jak pani po czterdziestce z obwisłym biustem.

I'm a virgin➶taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz