I'm a virgin➶taekook

#1 Rozdział specjalny

Nie planowałam nigdy wstawiać całości, bo Jezu, gdyby ktoś zaśpiewał mi takie coś to bym się chyba spaliła ze wstydu. Jednakże wielu osobom przypadła do gustu piosenka napisana przez Yoongiego dla Jimina, więc specjalnie dla was postanowiłam wstawić całą, którą napisałam już jakiś czas tamu. Dlatego przedstawiam wam moje dzieło na miarę Despacito!

Producentów zapraszam do skontaktowania się ze mną w wiadomości prywatnej, omówimy szczegóły kontraktu i dalszej współpracy.

I przyznajcie, że pierdolona ze mnie romantyczka.

!Nie bierzcie tego na poważnie. Pisałam to z nudów, więc nie zwracajcie uwagi, że jest to głupie czy zupełnie bez sensu. A Yoongi w tym ff jest pieprzonym zboczeńcem na miarę Wonho!

Enjoy.

~*~

Czuję się jakbym wyjechał z Czarnobyla,
Bo to Kihyun nogi przede mną rozchyla,
Naprawdę nie chciałem Cię zdradzić Jiminnie,
Moja miłość do ciebie nigdy nie przeminie,
Gdy wrócisz do mnie zaśpiewam Alleluja!
Z nadzieją, że nabijesz się prędko na mojego chuja.

Dziś rano wpadłem na drzwi,
Bo myślałem o tym, jak obciągasz mi
Nabiłem sobie kilka guzów,
Lecz wciąż wolę twoją szparkę od dwóch dorodnych arbuzów,
Bo co taka kobieta może mi dać,
Skoro tylko ty potrafisz tak perfekcyjnie ssać.

Jestem jak uschnięty bluszczyk,
I pragnę jeszcze raz móc wycałować twój dziecięcy tłuszczyk,
Wycałować wszystkie miejsca na twarzy i głowie,
a po wszystkim zatopić się w twoim rowie,
I nie myśl, że obchodzi mnie tylko seks,
Bo twoje szczęście jest dla mnie cenniejsze niż najdroższy Rolex.

Cóż mogę zrobić, byś mi wybaczył?
I swe cudne uda przede mną rozkraczył?
Do Kihyuna nigdy nic nie czułem,
A teraz, żałuję, że wcześniej na niego nie naplułem,
Wiem, że w twym sercu pozostanie głęboka rana,
Lecz nic tak nie leczy, jak wzięcie do ust mego dojrzałego banana.

I jeśli mi nie wybaczysz, zrozumiem,
Choć żyć bez twego dotyku dłużej nie umiem,
Jesteś dla mnie jak najlepsza kokaina,
I tak strasznie chciałbym ci zrobić syna,
Że nawet wieczorami przed snem,
Wyobrażam sobie jak podjeżdżam pod przedszkole srebrnym Citroenem,
I z radością mówię do swego syna:
Tatuś dzisiaj ostro tatusia wydyma.

~*~

Co tu się...