- Billy! Chodź tutaj szybciutko! - zawołała moja mama z kuchni.
Na jej słowa zbiegłam ze schodów i weszłam podskakując do pomieszczenia, w którym rodzice ze sobą rozmawiali.
- My za chwilę wychodzimy, ale jedziemy tam taksówką, więc nie zdziw się, że nasze auto stoi na podjeździe. Bądź grzeczna, nie rozwal domu.
- Mamo, za kogo ty mnie uważasz?! - zawołałam z udawanym oburzeniem.
- No nie wiem do czego jesteś zdolna. - zaśmiała się. - Dobrze! My idziemy. Do zobaczenia jutro! - pocałowała mnie w policzek po czym pociągnęła tatę za rękaw marynarki do drzwi.
Gdy trzasnęli drzwiami oparłam się o nie i odetchnęłam z ulgą.
Spojrzałam na godzinę w telefonie.18:35. Miałam jeszcze dużo czasu więc powoli skierowałam się do mojej łazienki.
Szybko zrzuciłam z siebie ubrania, które miałam na sobie i wzięłam szybki prysznic. Tak, rano się kąpałam ale dziś było prawie 40 stopni, do tego kilka godzin byłam poza domem i się cały czas się ruszałam. Czyli - cała się lepiłam.Masowałam skórę mojej głowy szamponem o zapachu bzu podczas gdy chłodne krople szybko spływały po moim nagim torsie.
Delektowałam się tą chwilą. Zapach moich ulubionych kwiatów zawsze mnie relaksował i koił.
Po wypłukaniu produktu z moich włosów chwyciłam za gąbkę i żel do mycia ciała po czym rozprowadziłam płyn po myjce. Następnie pożądanie wyszorowałam każdą część mojego ciała.
Szybko spłukałam pianę z moich kończyn po czym zakręciłem wodę i nałożyłam na włosy moją ulubioną odżywkę z Ziaji.
Szybko, lecz starannie wytarłam ciało ręcznikiem. Nałożyłam balsam nawilżający i już chciałam się ubierać, lecz zapomniałam zabrać czystych rzeczy z mojego pokoju a przecież przepoconych nie założę.
Byłam zmuszona wyjść w samym ręczniku z mojej łazienki.
Mimo, że byłam sama w domu i tak nie zbyt podobała mi się wizja ledwie zakrytego tyłka przez ręcznik.No cóż.
Szybko zawinęłam ciało w materiał i ostrożnie otworzyłam drzwi, jakbym się czegoś obawiała. Wzięłam potrzebne rzeczy jak najprędzej mogłam, bo do tego wszystkiego w moim pokoju było chłodniej niż w zaparowanej - mimo wszystko - łazience. Pospiesznie wyszłam z pomieszczenia i już po chwili ubierałam czarne leginsy i biały t-shirt.
Uwolniłam włosy z kurczliwego ucisku ręcznika i przetrzepałam je ręką. Naciągnęłam jeszcze na stópki szare skarpetki Nike i włożyłam w nie leginsy. Krawędź koszulki włożyłam za gumkę czarnego materiału na moich nogach, żebym nie wyglądała jak w worze po kartoflach.19.30, postanowiłam przygotować trunki dla mnie i Beth... w końcu alkohol odwiązuje supły z gardła i ułatwia wymamrotanie problemów.
*
- Przyniosłam tequile! - zawołała Beth na przywitanie.
- Okej, wchodź. - zaśmiałam się zamykając za nią drzwi i zagryzając kabanosa.
- To od czego zaczynamy? - zapytała wskazując na alkohole.
- Od tego co się stało, że chcesz się schlać do nieprzytomności.
- Okej... czyli spirytus... - westchnęła biorąc butelkę. - chodź do ogrodu! - zachęciła mnie gestem ręki.
- Okej, zaraz przyjdę. Muszę wziąć bluzę! - po tych słowach wbiegłam do góry i wzięłam pierwszą lepszą bluzę z szafy. Nie chciałam ubierać bluzy Isaac'a żeby nie przesiąknęła zapachem alkoholu. Wzięłam po drodze telefon i ujrzałam nową wiadomość.
Isaac:
Częściej powinnaś chodzić po domu w samym ręczniku. 😏Prychnęłam czytając SMS'a i postanowiłam, że nie będę na niego odpisywała.
CZYTASZ
Zapach Twojej skóry {ZAWIESZONE}
Teen FictionŻycie 17 letniej Billy w przeciągu roku diametralnie się zmieni. Dowie się co to przyjaźń i miłość. Straci coś niesamowicie ważnego ale zyska coś równie bezcennego. " - (...) Mówili, że pokocham tą osobę całym sercem, duszą i ciałem. I wiesz co? Ró...