Rozdział No.24

165 7 0
                                    

Wtorek...

Już drugi dzień siedzę sama w domu, tak na prawdę spędzając mój czas na spaniu, czytaniu lub oglądaniu YouTuba.

Chociaż... dziś rano tak mi się nidziło, że umyłamm naczynia.

Nadal czułam się źle, w końcu przeżyłam wypadek. Ale mogło być o wiele gorzej.
Moje czoło nie dawało mi spokoju. Na rociętym łuku powoli zaczął tworzyć się strupek, który bardzo mnie swędział, a guz na czole bolał.

Próbowałam się wczoraj skontaktiwać z Beth, lecz mi nie wyszło.

Dziś spróbuję raz jeszcze.

Chcąc napisać do Beth sięgnęłam po laptopa i weszłam na Messenger'a. Gdy już klikałam ikonę z Beth na ekranie wyświetliła mi się twarz Brien'a.

- Hej, mała! - po wciśnięciu zielonej słuchawki usłyszałam jego radosny ryk. Na to jak głośno krzyknął skrzywiłam się - nadal byłam wrażliwa na dźwięk.

- Hej... - odpowiedziałam marszcząc nos.

- Co ci jest?! - oburzył się wytrzesczając oczy - Kto ci to zrobił?! Mam komuś wjebać?

- Sama to sobie zrobiłam, Brien. Jeśli chcesz, to możesz jebnąć mnie w łeb, może zmądrzeję. - zaśmiałam się sarkastycznie.

- Jak to sama? Jak to niby zrobiłaś? - zapytał trochę spokojniej.

- A wiesz... byłam na wspinaczce w sobotę i miałam zepsute zabespieczenia i ten... no sam widzisz! - Skłamałam. I to ostro.

- Ani trochę ci nie wierzę... nie lubisz wspinaczek.

- Ergh... - wywróciłam oczami - miałam mały wypadek... samochodowy. Ale nikomu nie mów i nie martw się.

- Czy ty jesteś mądra?! Wypadek samochodowy? Jak mam się nie martwić?

- Schlana byłam... Nie ciągnijmy tego dalej, już wszytko dobrze! - wysłałam mu przekonywujący uśmiech.

Przyglądał mi się chwile z niezadowolonym grymasem na twarzy.

- Jeszcze wrócimy do tego tematu... uważaj na szczura za tobą. - wywrócił oczami. Nie lubił kotów, a moje w dodatku uważał za brzydkie.

- Nie słuchaj go Kapar, kochanie. Nie jesteś szczurkiem - zaczęłam pieścić mojego pupila nie zważając na słowa kolegi. - Jak w szkole? Co u ciebie i u innych?

- A, tam... jakoś leci! Dostałem kolejną pałę z matmy ale koło chuja mi to lata... - po skończeniu wypowiedzi rozłożył się na swoim krześle i założył ręce na tył głowy.

- No, no! Gratuluję! A co tam z Olivią? Bridge'm, nie wiem... PJ, Ethan, Khalid? Cokolwiek! Co u was, ludzie?!

- Na imprezce u Tyler w niedziele Bridge podobno ją zaliczył... - powiedział dłubiąc nosie.

- Nie chodzi mi o takie informacje. Poza tym, to żadna nowość, że wy byście rzucili się na mysz tylko po to, aby zaspokoić swoje potrzeby seksualne... - wyróciłam oczami i pokręciłam głową. - A jak u Tyler było?

Nie lubię suki.

- E, nic nowego... Oczywiście jej paczka laleczek Bratz i to co zawsze. Nawet się nie postarała...

- No dobra! Wracając do innych, co u nich?

- A, no to Ethan złamał rękę i gdy na lekcji laska od matmy go pytała to narysowałem mu chuja na gipsie. I musi z tym chodzić! - zaśmiał się dziko.

Zapach Twojej skóry {ZAWIESZONE}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz