[...] ale w końcu mnie wkurwisz.

11.1K 472 5
                                    

Pocałował mnie. A ja nie chciałam tego przerywać. Chciałam, aby ten pocałunek trwał długo. Aby nigdy się nie kończył. Jednak nie mogę. Przecież widziałam, że nie odpychał tej dziwki.  Odsunęłam się od niego i nie patrząc mu w oczy powiedziałam zimnym i opanowanym głosem.

-Myślę, że powinieneś już iść.- spojrzał na mnie zdziwiony nadal opanowując oddech.

-Ale po co?

-Bo nie chce cię widzieć.-Powiedziałam hardo patrząc mu w oczy.

-O co ci znowu chodzi?- zapytał wściekły.

-O nic. Po prostu powinieneś już pójść.

-Znowu mnie odtrącasz nie wiadomo czemu. Twoja zachowanie zaczyna mnie już irytować. Chciałem żebyś mnie pokochała i się przyzwyczaiła do mojej obecności ale w końcu mnie wkurwisz. A wtedy zmuszę cię do oznaczenia. -Warknął, a następnie wyszedł trzaskając drzwiami.

A ja stałam nadal oszołomiona jego wybuchem. Nie do końca dochodziło do mnie to, co się przed chwilą wydarzyło. Jak w transie zamknęłam drzwi, pogasiłam światła na dole i poszłam na górę. Do swojej sypialni. Zaświeciłam lampkę nocną i stojąc koło łóżka, zrzuciłam z siebie szlafrok pokazując skórę odzianą jedynie w majtki. Następnie nałożyłam na siebie białą bokserkę, którą zawsze miałam pod poduszką

Cały czas czułam, jakby ktoś wypalał dziurę w moim ciele. Obejrzałam się przez okno na dom na przeciwko lecz dostrzegłam tylko ciemność. Odwróciłabym się, gdyby nie jeden szczegół.  Błysk żółtych tęczówek w jednym z górnych pokojów. Niby tak mała rzecz ale dla mnie bardzo widoczna.

Nie miałam już złudzeń. W domu na przeciwko mieszkał wilkołak... i mnie podglądał. Moje policzki pokrył szkarłatny rumieniec. Czym prędzej zasłoniłam całe okno ciemną firanką i położyłam się na łóżku.

Nie zasłaniaj się- usłyszałam warknięcie.

-Jest tu ktoś?- spytałam automatycznie siadając, a potem przybiłam sobie facepalma.

Bo kto normalny by mi odpowiedział?

Słyszałaś ten głos?

To nasz mate.

Ale skąd by wiedział, że zasłoniłam okno?

Nie mnie to wiedzieć.

Ale .. chwila... skoro wiedział.. to to by znaczyło, że.. on mieszka na przeciwko! Doznałam olśnienia i pokryłam się jeszcze większym rumieńcem. Już w domu widziałam jak pożerał mnie wzrokiem, a teraz.. niemal podałam mu siebie na tacy.

Kompletnie zażenowana odwróciłam się tyłem do okna, szczelnie przykryłam pierzyną i poszłam spać.

###

Tak jak wspominałam na snapie, mamy nowy rozdział!

Dla niepoinformowanych: założyłam snapa na którym mogę dodać coś w rodzaju takich zapowiedzi rozdziałów oraz normalne snapy. Serdecznie na niego zapraszam

Oto on 👉 pattisonloff

A oto mój prywatny snap 👉pacia123czerw

Pozdro Misiaczki  ;***

PattisonLoff

Jeszcze będziesz moja ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz