Śniło mi się, że ktoś coś do mnie mówił. Sen ten był tak realny, że chciałam aby trwał, jednak gdy się obudziłam nie pamiętałam co dokładnie ta osoba mówiła. W pokoju zaś unosił się zapach drzewa sandałowego.
Coś jest nie tak. Odezwała się moja wilczyca
Przecież wszystko jest w porządku.. no może oprócz tego zapachu.
To nasz mate kretynko. To jego zapach. Warknęła.
On był w moim pokoju??
Nie to jest teraz najważniejsze. Coś złego się z nim dzieje.
Dramatyzujesz
Mówię prawdę. Powinnyśmy wrócić.
Postanowiłam zignorować dalszą paplaninę mojej wilczycy i poszłam do łazienki się umyć. Oczywiście jak to ja zapomniałam ubrań z pokoju i owinięta w ręcznik i z turbanem na głowie weszłam do pokoju. Jakież było moje zdziwienie gdy na łóżku siedział Zack. Instynktownie zacieśniłam ręcznik na moim nagim ciele.
-Chciałeś coś? - spytałam uprzejmie.
-Tak właściwie to przyszedłem ci powiedzieć, że śniadanie będzie za dziesięć minut.- powiedział i wstał.
-Dzięki.- powiedziałam, a on wyszedł z pokoju.
Z torby wyjęłam granatową sukienkę z opinającą górą i rozkloszowanym dołem. Całości w niej dopełniał czarny pasek z koronki. Sukienka prezentowała się na mnie idealnie z czego byłam dumna. Wysuszyłam szybko włosy i pomalowałam usta pomadką ochronną, a następnie zeszłam na dół..
Przez cały mój pobyt u rodziny Zacka, jak również podczas ślubu Zoe moja wilczyca przechodziła samą siebie. Ciągle mówiła, że coś jest nie tak i powinnyśmy wrócić. Ja jednak sądziłam inaczej, a jako, że jestem dość upartą osobą, nie dałam się przekonać do powrotu.
Gdy razem z Zackiem jechaliśmy do Calgary droga zeszła nam na przyjemnej rozmowie i ciągłych żartach. Miło jednak było wrócić do domu.
To tu zawsze czuję się najlepiej. Szybko poszłam do sypialni i zostawiłam mój bagaż w garderobie postanawiając, że rozpakuję go później. Zeszłam do kuchni gdzie przygotowałam sobie kilka przekąsek i razem z nimi udałam się do salonu gdzie zasiadłam przed telewizorem i zaczęłam oglądać film akcji, który właśnie leciał.
Nie zwracałam nawet uwagi na film, bo mój umysł wypełniało przeświadczenie, że coś jest nie tak. Niby wszystko jest takie samo... a jednak nie do końca. Gdybym tylko wiedziała o co chodzi.
Powinnaś sprawdzić co dzieje się z Rafą. Czuję, że jest bardzo smutny.
Dobra pójdę do niego. Westchnęłam zrezygnowana.
Wstałam z kanapy i udałam się do domu naprzeciwko. Zatrzymałam się jednak w połowie drogi, bo moją uwagę przykuła tabliczka wbita w trawnik. Tabliczka z napisem "na sprzedaż".
###
W mojej głowie aż roi się od pomysłów tego co się później wydarzy XD
Podoba się? Mam nadzieję, że tak ;*
Pozdro Misiaczki ;***
PattisonLoff
CZYTASZ
Jeszcze będziesz moja ✔
WerewolfAngel Price nie szuka przeznaczonego. Jest kobietą samowystarczalną. Ma 21 lat. Niektórzy powiedzieliby, że jest starą panną, bo większość wilkołaków swojego mate znalazła jeszcze w liceum albo na pierwszym roku studiów. Ale co jeśli ona boi się mił...