-Mamo ale dlaczego zawsze u nas na święta zjeżdża się cała rodzina? - spytała Mia opierając się o blat.
-Bo mamy największy dom.- powiedziałam ze śmiechem.
-Ciocia Caren z wujkiem Ashem mają większy. - burknęła pod nosem.
- Ale to u nas zawsze jest najlepsze jedzenie.- mruknęłam doprawiając barszcz.
-No dobra. Tu masz racje. - powiedziała ze śmiechem. -To w czym ci jeszcze pomóc?
-Spytaj się taty, czy przywiózł w końcu tą choinkę i powiedz Chloe i Gregowi, żeby w końcu posprzątali w swoich pokojach.
-Robi się.- powiedziała i biegiem pobiegła do gabinetu Rafy.
Zawsze zastanawiało mnie skąd ona ma tyle energii. Ma już siedemnaście lat i nadal potrafi mnie zaskoczyć swoim zachowaniem. Mia jest piękną dziewczyną. Jest inteligentna ale współczuje jej mate, który na pewno nie będzie miał z nią łatwo. Adoratorów potrafi odpędzić w pięć minut, a przeciwnika pokonać w trzy sekundy. To wszystko przez Rafe. Siedział z nią całymi dniami na polu treningowym i z słodkiej dziewczynki zrobił z niej niebezpieczną dziewczynkę.
Z Chloe i Gregiem też tam siedzi i w sumie dobrze, że umieją się obronić ale trochę tak dziwnie się czuje, kiedy jako jedyna zostaje w domu. Cała trójka po mnie i Rafie ma brązowe włosy i zielone oczy. Piętnastoletnia Chloe niestety co dziwne jest najniższa z rodzeństwa ale dorównuje im swoim poczuciem humoru. Z kolei szesnastoletni Greg kocha łucznictwo. Co prawda jest trochę samotnikiem ale na razie nie jest źle.
-Uwaga! Choinka idzie! - usłyszałam z salonu głos Rafy. Pewnie znowu wniósł choinkę przez taras.- Cholerne igły !
-Nie klnij tyle bo dzieci nauczysz. - powiedziałam wchodząc do salonu akurat w chwili gdy mój małżonek odstawiał drzewko.
-Jakby już tego nie robiły.- mruknął.
-Mówiłeś coś? - spytałam lekceważąco.
-Ależ skąd kochanie.
-Mamo!! Greg zabrał mi mój pamiętnik- usłyszałam krzyk Chloe, a następnie zobaczyłam jak zbiega po schodach tuż za Gregiem.
-To jakaś furiatka! Rzuca się na mnie!- wykrzyknął chłopak wielce zbulwersowany.
-Pamiętnik. - powiedziałam wystawiając dłoń.
-Ale mamo. Ja na prawdę go nie mam.- jęknął zrezygnowany.
-Młody radze ci nie zaczynać z matką. Pamiętasz co było w wakacje? - odezwał się Rafa nie proszony, przez co posłałam mu wściekłe spojrzenie.
-Już po niego idę.- powiedział Greg i biegiem udał się na górę. Chwilę potem znalazł się obok nas z zeszytem w ręce.
- Nie rozumiem o co wam wszystkim chodzi.- jęknęłam sfrustrowana.
-Kochanie..- zaczął Rafa kładąc ręce na moich ramionach.- ..przez tydzień spałem na dworze... w deszczu... Nie zachorowałem tylko przez geny wilkołaka.
-Więc nic się nie stało. A po za tym zasłużyłeś sobie.
-No ale przyznaj, że ciotka Margaret jest okropna.
-Ale mimo to jest moją ciotką.- warknęłam sfrustrowana.
-No kochanie nie obrażaj się. -jęknął Rafa próbując mnie objąć, jednak ja oswobodziłam się z jego ramion.
-Uuu... tata ma kłopoty. - zaśmiały się dzieci.
Uśmiech cisnął mi się na usta, jednak starałam się go pohamować. Poszłam do kuchni i zajrzałam do piekarnika, w którym piekł się sernik. W tym samym momencie poczułam na biodrach ręce mojego mate. Grałam niewzruszoną, chociaż jego dotyk rozpalał mnie do czerwoności.
-Kocham cię.- wyszeptał do mojego ucha.
-Ja też cię kocham. - powiedziałam i odwróciłam się w jego stronę, a następnie połączyłam nasze usta w pocałunku.
Nasze języki walczyły o dominacje. Pocałunek był namiętny i stawał się coraz gorętszy. Wplątałam palce w jego włosy i delikatnie ciągnęłam za końcówki. Jak przez mgłę zauważyłam, że sadza mnie na blacie. Objęłam go nogami w pasie i starałam się go przyciągnąć jeszcze bliżej mnie. Chciałam go poczuć jeszcze bardziej.. jeszcze bliżej.
-Mamo! Tato! My na tym blacie przygotowujemy posiłki. Moglibyście przejść do sypialni? - spytała ze śmiechem Mia.
Razem z Rafą wybuchliśmy śmiechem, a następnie znów zaczęliśmy się całować. Rafa na ślepo podążał ze mną na rękach do sypialni, a co się później wydarzyło, można się tylko domyślać. Jedno jest pewne, to będą BARDZO udane święta.
###
Spóźniony ale jest xd
Dziękuje za pomoc w wyborze okładki do kika. Niestety zniszczyliście mój światopogląd wybierając okładkę wykonaną przez jedenastolatkę ale jakoś to przeboleje 😂😂😂
Pozdro Misiaczki ; ***
PattisonLoff
CZYTASZ
Jeszcze będziesz moja ✔
WerewolfAngel Price nie szuka przeznaczonego. Jest kobietą samowystarczalną. Ma 21 lat. Niektórzy powiedzieliby, że jest starą panną, bo większość wilkołaków swojego mate znalazła jeszcze w liceum albo na pierwszym roku studiów. Ale co jeśli ona boi się mił...