Po skończonym wykładzie wyszłam z sali i zmierzyłam w stronę automatu z kawą. Co jak co ale byłam dzisiaj wrakiem człowieka i potrzebuje kofeiny.
-Angel!- usłyszałam wołanie Zacka.
Zack był moim przyjacielem. Był bardzo przystojny i przede wszystkim był gejem. Często jednak zachowywał się tak jakbyśmy byli parą przez co ludzie sądzili, że nią jesteśmy, jednak to nie prawda. Po za tym Jack- chłopak Zacka byłby zazdrosny.
-Co jest?- spytałam odwracając się do przyjaciela.
-No bo jest taka sprawa. - powiedział uśmiechnięty.
-No jaka?- spytałam również uśmiechnięta.
-No bo wiesz, że Zoe niedługo ma ślub co nie?
-No tak. Za tydzień o ile dobrze pamiętam.
-No. Więc wszyscy oczekują, że przyjdę z dziewczyną.- powiedział chichocząc, a ja już chyba wiedziałam o co mu chodzi.- Pójdziesz ze mną na ten ślub?
-A co z tego będę miała?- spytałam chichocząc.
-Moją dozgonną wdzięczność?- Bardziej zapytał niż stwierdził, robiąc przy tym głupią minę. - Angel. Błagam zrób to dla mnie. Jesteś moją ostatnią i jedyną deską ratunku.- Powiedział składając ręce jak do modlitwy i robiąc minę szczeniaczka, co w jego wykonaniu wyglądało rozbrajająco.
-No dobra.- Powiedziałam ze śmiechem, a on wydał odgłos szczęścia. Podniósł mnie do góry i zaczął się kręcić w koło, aż zakręciło mi się w głowie.- To kiedy dokładnie jest to wesele i gdzie?- spytałam gdy już postawił mnie na ziemi a w mojej głowie przestało wirować.
-No więc samo wesele ma się odbyć w sobotę w Edmonton* ale ogólnie muszę przyjechać tam już w piątek.
-Ugh czyli czeka nas 3 godziny drogi. - Jęknęłam sfrustrowana.
-No bywa.- powiedział śmiejąc się. - Aha i ubierz się ładnie.
-Czy ja się kiedykolwiek brzydko ubrałam?- powiedziałam z sarkazmem pokazując na mój dzisiejszy strój.
-Ależ skąd. - powiedział, a chwilę później wybuchł śmiechem.
Trzepnęłam go w ramie i udałam się do sali, w której mieliśmy mieć teraz lekcje. Cały dzień myślałam o Rafie. Co robi? Z kim rozmawia? Jak się czuje? Nie chciałam tego ale to było silniejsze ode mnie.
Po skończonych wykładach wyszłam ze szkoły i udałam się w stronę parkingu gdzie stał mój samochód. Po drodze minęłam parę która wyglądała jakby się migdaliła. Idąc przyjrzałam się im i rozpoznałam Rafe i Bethany. Dziewczyna jeździła palcami po jego klatce piersiowej. Nie widziałam co prawda jego miny ale to mi wystarczyło. Czym prędzej wsiadłam do auta i pojechałam do domu.
Tam dałam upust złości. Zaczęłam krzyczeć i płakać, aż w końcu wybiegłam do ogrodu z tyłu ogrodu i zmieniłam się w śnieżnobiałego wilka. Ułożyłam się w cieniu drzewa i wewnętrznie płakałam.
Mówił wiele. Obiecywał jeszcze więcej. Ale mogłam się spodziewać, że jest taki jak wszyscy. Potrafi tylko ranić.
###
Edmonton - miasto w Kanadzie prawie 3 godziny na północ od Calgary (miejscowości w której mieszkają główni bohaterowie)
Sory że nie było mnie prawie tydzień ale ostatnio w mojej miejscowości była burza w wyniku której nie działa mi ruter i nie mam internetu.
Pozdro Misiaczki ;***
PattisonLoff
CZYTASZ
Jeszcze będziesz moja ✔
WerewolfAngel Price nie szuka przeznaczonego. Jest kobietą samowystarczalną. Ma 21 lat. Niektórzy powiedzieliby, że jest starą panną, bo większość wilkołaków swojego mate znalazła jeszcze w liceum albo na pierwszym roku studiów. Ale co jeśli ona boi się mił...