Rozdział 22: „Zakrzywiona prawda"

90 5 5
                                    

(Vanillé)

   Po powrocie do pokoju zastałam Ulricha analizującego listy od 'W'; pierwszy z nich dotyczył mojej edukacji w Kadic, drugi był o jakiejś pannie Maew i o tym, że 'W' jest zaniepokojony moim nie uczestnictwem w szkolnym życiu. Tak szybko się połapał? Tylko, kurczę... Kim ten 'W' był lub nadal jest? I co to za panna Maew?!

-Nie ogarniesz tego o tej porze- stwierdziłam i wzięłam od niego listy, by oderwać go od zajęcia.- Muszę teraz zgasić światło, bo idę spać- dodałam.

-Jasne, prześpij się. Nie będę ci w tym przeszkadzał.

-Obudź mnie, jak będziesz się zbierał, to poczekam z tobą na autobus.

-Ale kto powiedział, że ja pojadę. Zostawić cię tu samą? Nie ma mowy.

-Nie uciekłabym znowu... Jeremy nie musiał mi tak związywać nadgarstków bandażem- wyjaśniłam czując niemały dyskomfort po zaistniałej sytuacji.

-No a niby skąd mieliśmy wiedzieć, że czegoś nie wymyślisz? Zdaje się, że ten 'W' chciał, żebyś chodziła do Kadic.

-A ty byś posłuchał kogoś, kogo znasz tylko z listu?

-Nie wiem, to podejrzane.

-Też tak mi się wydawało- przytaknęłam.- Ulrich?

-Tak?

-Uwierzyłeś w to, co powiedziałam?

-Na razie nie mamy innych wskazówek, więc tak czy siak to jedyne informacje i tych się póki co będę trzymał.

-Ty mówiłeś coś o nie działaniu solo- przypomniałam.

-Do czego zmierzasz?

-No... a jak się działa nie solo?- zapytałam.

-Serio... nie wiesz?- zdziwił się, a ja nie bardzo wiedziałam, co było powodem.

-Nie, a powinnam?

-Nie zadawaj głupich pytań. Jak masz iść spać, to idź.

-Ja naprawdę nie wiem. Myślałam nad tym i no... może mógłbyś mi to wyjaśnić.- poprosiłam.

-Nie, nie mógłbym. Nie jestem przekonany, czy mogę ci zaufać. Musiałabyś zgodzić się na nasze warunki, ale nawet ci ich nie przedstawię. Nie będę się wysilał, skoro ty i tak pójdziesz do Scyfozoi.

-Nie mogłabym znów pójść do tego pasożyta... Nie chcę oddawać więcej pamięci i myśli.

-Jeszcze niedawno mówiłaś, że nie masz wyjścia- przypomniał mi i posłał podejrzliwe spojrzenie.

-Bo jeszcze nigdy nie znałam takiego uczucia, o którym właśnie się dowiedziałam. To... źle, że próbuję czegoś się dowiedzieć w inny sposób niż zazwyczaj?

-Niby nie, to nawet dobrze. Ymm, ale nie miałaś iść spać?

-Teraz? Jak jestem mocno zainteresowana?

-To jak ty nie idziesz spać, to pozwól, że ja się zdrzemnę. Jestem zmęczony tym dzisiejszym bieganiem.

 Jestem zmęczony tym dzisiejszym bieganiem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Kod Lyoko - Spin offOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz