(William)
To nie do wiary, jak potraktowali mnie przyjaciele Yumi. Wiem, czego dowiedziałem się od płatnej zawodowej detektyw, ale oni chcieli potwierdzenia. To znaczy Jeremy pewnie chciał ją przepytać pod względem technicznym, ale reszcie była całkowicie zbędna. Tak jak Yumi nie chciałem, by kręciła się blisko nas, ale odsyłanie jej do Lyoko czy Concordii tak jak sugerowała moja Japonka to już inna sprawa. To ja miałem wrócić na misję wraz z innymi, więc nie powinni poświęcać na nią czasu, nie mogli mi tego zrobić. Nie można mnie było zastąpić jakimś tajskim słabym zamiennikiem, który nie wiadomo do końca, kim lub czym jest. Nie podobało mi się, że mając informacje ode mnie, wciąż chcieli wiedzieć więcej. Przez własną ciekawość, która uważam, że strasznie ich wyniszcza. No dobra, może notatnik tego wariata 'W' nie zawierał danych dotyczących jej egzystencji w Lyoko, co najwyraźniej ich interesowało. To były jedynie notatki z czasów jej wczesnego dzieciństwa. Oczywiście, o ile to prawda, bo jakoś wciąż nie chcę wierzyć w to, co im wcisnęła. Że niby jest od nas starsza? Chyba nie uwierzę nawet, jeśli sama Aelita to potwierdzi. Jedyne, o czym byłem przekonany to to, iż nie do nas należy analizowanie tych kwestii, ale to zdanie tak zwanego 'szefa' liczyło się najbardziej. To, jak Jeremy zadzierał nos do góry było nie do zniesienia i tak jak miałem wielką ochotę ponownie postawić swoją stopę w wirtualnym świecie, tak teraz wolałem usunąć się im z drogi, by nie mogli mnie w nic na siłę zaangażować tak jak do tej pory.
* * *
(Odd)
Ostatnie dni wyglądały beznadziejnie: Jeremy i Aelita próbowali znaleźć coś o nazwie Hexagon, ale nigdzie nie było o tym więcej napisane, a Yumi i William trzymali się razem. Ulrich natomiast nie chciał mi powiedzieć, czym kazał zająć mu się Jeremy. I jak niby mogłem zachować brak czujności, jak wszędzie dookoła jakieś tajemnice? Zdecydowanie coś się działo, a Aelita mi będzie mówiła, że to nic takiego i żebym wyluzował. Nie potrafiłem przestać myśleć o powadze sytuacji szczególnie po tym, kiedy odkryłem ewidentne dowody na to, że nie powiedzieli mi o wszystkim: na mojej karcie szkolnej wykorzystano przejazdy na szczególne okazje- specjalnie wykupiłem droższy bilet. Na ten miesiąc miałem zapas dwóch, ale w dziwny sposób zostały roztrwonione. Aelita próbowała mi wmówić, że nie pamiętam, bo jestem zapominalski, ale nie do końca jestem przekonany o tym, na ile jej słowa są prawdziwe. Niestety, ale tym razem nie czuję, abym mógł zaufać przyjaciółce z Lyoko. Miałem i nadal mam wrażenie, że przyjaciele coś przede mną ukrywają.
W tygodniu parę razy wypadła nam misja do Lyoko, a konkretnie to głównym celem stało się serce Lyoko- Kartagina. Nie zliczę, ile razy po podróżach stawałem się zmęczony. Oby było warto, bo minęły już dwa tygodnie, a Aelita i Jeremy dalej nic mi nie wytłumaczyli. Kiedy oboje zawalili dwa ważne testy na koniec semestru, zrozumiałem, że dzieje się coś poważnego i naprawdę zaniepokoiłem się nie na żarty.
-Ulrich, mógłbyś wyprowadzić Kiwiego? Muszę wyjść na spotkanie- poprosiłem kumpla. Nastąpiła chwila ciszy oraz kryzysowa chwila, bo szykowałem się na wyjście z Sam, a Kiwi zaczął piszczeć. Wszyscy doskonale wiedzieli, co to oznacza i nie myślałem, aby był sens w tłumaczeniu, dlaczego sam tego nie zrobiłem. Moje zapominalstwo było nieuleczalne.
-Który to już raz w tym miesiącu, co?! Skończ z wymówkami, Odd- warknął do mnie niezadowolony Ulrich.- Poza tym, czy ty nie wspominałeś, że ostatnio zacząłeś prosić Yumi o opiekę nad Kiwim, bo mnie masz dość?
-Pomóż mi ten ostatni raz, proszę- próbowałem go przekonać.
-Brak mi na ciebie słów, Odd. Zmieniłeś się.
-Szczerze mówiąc nie o taką odpowiedź mi chodziło, ale lepsza niż żadna. Nie sądziłem, że będziesz miał z tym tak duży problem- zdziwiłem się postawą Ulricha. Miałem swoje domysły, kto mógł za tym stać, ale nie chciałem wdawać się z Ulrichem w dyskusję.
CZYTASZ
Kod Lyoko - Spin off
FanficSpin Off, fanfik bazujacy na francuskiej kreskówce pt.: " Kod Lyoko" Spin off nie jest związany z wcześniejszym ff, więc można czytać bez znajomosci pierwszego Typ: rozdziałowe ff Rodzaj: przygodówka, okruchy życia, komedia, sci-fi, delikatny ro...