Po kolacji poszliśmy do dormitorium Draco. Co było wielkim wyzwaniem, bo każda osoba, którą napotkaliśmy na drodze to nam gratulowała. Dlatego droga do tego głupiego dormitorium ciągnęła się godzinami. No, ale jakimś sposobem dotarliśmy do tego pokoju. Rosa i Blais dziś się umówili na randkę więc ja i mój chłopak zostaliśmy sami. Leżymy na jego łóżku. Moja głowa znajduje się na jego torsie, a jedna z moich dłoni jest trzymana w jego. Za to jego druga ręka znajduje się na moich włosach i się nimi bawi. Czuje się jak w niebie. Mam go przy sobie. Tu i teraz i właśnie to liczy się w tym momencie najbardziej. Już od dawna marzyłam jak by wyglądał nasz związek i jednak moje marzenia się spełniły tylko, że to co dzieje się teraz to jest 100 razy lepsze od moich marzeń. Kocham go najbardziej na świecie.
- O czym myślisz słońce ? - Zapytał się Draco. ( Ooo jak słodko do mnie powiedział)
- A zgadnij misiu - Powiedziałam przewracając się na brzuch.
- O mnie ? - Zaśmiał się.
- Oo kurde. Czytasz mi w myślach ? - Zapytałam ze śmiechem.
- Tak - Powiedział flirciarsko.
- Ooo nieee to źle - Udawałam przezstaraszoną.
- Czemu ? - Zapytał z zaciekawieniem.
- Bo ja często myślę o zboczonych rzeczach - Oboje wybuchliśmy śmiechem.
- I pewnie w tych zboczonych rzeczach zawsze jestem ja ? - Zapytał dalej się śmiejąc.
- No w sumie to tak - Odpowiedziałam ze śmiechem.
- To ja też zawsze jak myślę o zboczonych rzeczach to jesteś tam ty - Musiałam aż usiąść by się nie udławić śmiechem. Draco zrobił to samo co ja. - Kiedyś te nasze myślenie stanie się działaniem. - Dodał po chwili i teraz to w ogóle zaczęliśmy się śmiać jak jacyś wariaci. Nie mogę z nas. Jacy ZBOCZEŃCY !!!!
- Kocham Cię misiu - Powiedziałam kiedy się lekko uspokoiliśmy.
- Ja Ciebie też ty moja księżniczko - Odpowiedział i się do mnie przytulił. Trwaliśmy w takim przytulasie dobre kilka minut. Aż nagle zaczęłam ziewać.
- księżniczka śpiąca ? - Zapytał z uśmiechem.
- Yhymm - Powiedziałam nie zabardzo przytomna.
- To idź się przebierz księżniczko i idziemy spać - I nagle oprzytomniałam.
- Mam spać z tobą? - Zapytałam niedowierzając.
- Tak. No chyba, że nie chcesz - Powiedział
- Chce - Odpowiedziałam ze śmiechem - Tylko nie mam piżamy - Dodałam po chwili zakłopotana, a mój smoczek wstał z łóżka. Podszedł do szafy i wyjął z niej czarną bluzkę na krótki rękaw.
- Proszę misia. Przebierz się w to - Podał mi bluzkę.
- Dziękuję - Dałam mu buziaka w policzek i poszłam do łazienki.
Zmyłam makijaż. Umyłam się i założyłam bluzkę od Draco, która była na mnie o wiele za duża. Sięgała mi przed kolana, ale za to pachniała tymi jego pięknymi perfumami. Uwielbiam te jego perfumy. Wyszłam z łazienki, a smoczuś od razu się na mnie spojrzał i objechał mnie wzrokiem od góry do dołu, a ja zrobiłam się cała czerwona. No tak przecież miałam tylko na sobie jego bluzkę i dół bielizny to jak mam się nie krępować? Podszedł do mnie z uśmiechem.- Nie wstydź się mnie słoneczko. Jesteś śliczna. Kocham Cię - Położył na moim jednym policzku rękę, a na drugim złożył buziaka.
- Ja Ciebie też bardzo kocham - Przytuliłam go.
- Dobra zaraz wracam idę się ogarnąć - Powiedział i zniknął za drzwiami od łazienki, a ja podeszłam do jego łóżka i się na nim położyłam przykrywając się, aż po sam czubek nosa kołdrą. Po chwili z łazienki wyszedł Draco w samych bokserkach. Położył się obok mnie i się do mnie przytulił.
- Dobranoc księżniczko - Powiedział i dał mi buziaka w czółko.
- Dobranoc księciu - Powiedziałam z zamkniętymi oczami. Nawet nie zorientowałam się gdy odpłynęłam do krainy Morfeusza.
CZYTASZ
Moja tajemnica | Draco Malfoy | W Trakcie Korekty
FantasyNa wstępie powiem, że książka była pisana prawie 10 lat temu. Ciężko się ją czyta. Nawet mi. Pracuje nad fabułą i samą korektą, ale myślę, że szybko jej nie ujrzycie. Jak na razie zostawiam tą książkę z samego sentymentu. Jak pojawi się korekta dam...