Następnego dnia wstałam późno, a kiedy rozejrzałam się po dormitorium to stwierdziłam, że nikogo tu nie ma, ale to w sumie dobrze. Wstałam leniwie z łóżka, wzięłam jakieś pierwsze lepsze ubrania i weszłam do łazienki. Napuściłam do wanny gorącej wody i dolałam olejek o zapachu róży. Weszłam do wanny napełnionej po brzegi gorącą wodą, a kiedy woda zrobiła się już zimna to z niej wyszłam. Wytarłam się moim różowym ręcznikiemi. Ubrałam się, zrobiłam lekki makijaż i podkręciłam włosy. Wyszłam z łazienki I spojrzałam na zegarek, który wskazywał na godzinę 13:24. No to została mi jeszcze połowa niedzieli. Wyszłam z dormitorium, a każdy Gryfon spojrzał się na mnie ze smutkiem i odwracał wzrok. Poszłam na obiad no, bo śniadanie mnie ominęło. Weszłam do WS, ale nie miałam zamiaru siadać ani obok Gryfonów, ani obok Ślizgonów, więc pokierowałam się do stolika Kurukonów.
- Hejka mogłbym się dosiąść? - Zapytałam z lekkim uśmiechem Jakiejś dziwczyny.
- Jasne - Odpowiedziała blondynka, a ja usiadłam obok niej.
- Jestem Viktoria Hamilton - Powiedziałam, a dziwczyny które siedziały najbliżej popatrzyły się na mnie.
- Ja jestem Laura - Odpowiedziała blondynka obok, której usiadłam.
- Ja jestem Sara - Odpowiedziała brunetka siedząca naprzeciwko mnie. - A to jest Hanna - pokazała na dziwczynę w różowym sweterku - Alexa - Pokazała na dziwczyne o czerwonych włosach - I Kamila - Pokazała na dziwczyne, która siedziała obok Sary. Wszytkie się do mnie uśmiechnęły.
- Miło mi was poznać - Uśmiechnęłam się do nich.
- Nam Ciebie również miło poznać - Powiedziała Hanna.
- Jak to jest być dziwczyną najprzystojnijszego chłopaka w szkole ? - Zapytała Alexa.
- Ogólnie to słodko było jak wyznawał Ci miłość - Rozmarzyła się Kamila.
- Nooo to było megaaaa słodkie - Zapiszczała Sara, a ja się zaśmiałam, a po mnie reszta dziwczyn.
- Tak w ogóle to szczęścia wam życzę - Powiedziała Laura.
- Dziękuję - Powiedziałam. Po czym zjadłam w miłej atmosferze obiad z nowymi koleżankami.
- Ej może się gdzieś przejdzjemy? - Zapytała Laura.
- Oo dobry pomysł Viki idziesz z nami ? - Zapytała Alexa
- No okej mogę iść - Zaśmiałam się. Wszyszłyśmy na błonia i zaczęłyśmy gadać o wszytkim co popadnie, a kiedy zaczęło się ściemniać to stwierdziłyśmy, że wrócimy do zamku. Poszłam odprowadzić dziwczyny pod obraz do ich dormitorium i się z nimi pożegnałam. Po czym poszłam do siebie, ale kiedy szłam to po drodze minęłam się z Rosą, Draconem i Blaisem popatrzyli na mnie smutno i spóścili głowy w dół. Przeszłam obok nich i szłam dalej do swojego dormitorium. Weszłam do pokoju wspólnego, a każdy Gryfoni popatrzył na mnie smutno i doprowadził mnie wzrokiem do dormitorium. Kiedy weszłam tam to nikogo nie było więc szybko się ogarnęłam do spania i wyjęłam jakąś książkę o miłości i zaczęłam czytać, ale po godzinie mi się znudziło i ją odłożyłam. Po czym położyłam się spać.
CZYTASZ
Moja tajemnica | Draco Malfoy | W Trakcie Korekty
FantasíaNa wstępie powiem, że książka była pisana prawie 10 lat temu. Ciężko się ją czyta. Nawet mi. Pracuje nad fabułą i samą korektą, ale myślę, że szybko jej nie ujrzycie. Jak na razie zostawiam tą książkę z samego sentymentu. Jak pojawi się korekta dam...