8.

123 8 0
                                    

--Vanessa--

Po prysznicu wysuszyłam włosy, umyłam zęby i przebrałam się w moją piżamę. Wychodząc z łazienki to o mało nie dostaję zawału gdy widzę rozwalonego na moim łóżku Alexa myślałam że zszedł na dół  byłam w łazience.

-Nie za wygodnie Ci? - pytam nadal stojąc w miejscu.

-Nie, brakuje mi tu kogoś- mówi i klepie miejsce obok siebie niepewnie kładę się obok niego- Wiesz masz strasznie niewygodne łóżko jak chcesz to ja jestem o wiele wygodniejszy.

- Nie dzięki, kocham swoje łóżko a ono kocha mnie jednak niektóży niepotrafią tego zaakceptować. A teraz złaź z niego bo robię się zazdrosna. - Chłopak wybuchł śmiechem po chwili dołączyłam do niego, opanowałam się dopiero gdy zaczął mnie boleć brzuch.

-Ej a może zagramy w 20 pytań?- usłyszałam głos Alexa, chłopak usiadł na łóżku i patrzyły prosto w moje oczy. To nie fair że on ma cudowne oczy, piękny uśmiech, jest bardzo przystojny... i pewnie ma dziewczynę jak każdy taki koleś.

- A jak powiem "Nie" to wyjdziesz?- pytam z nadzieją, naprawdę chciałam już iść spać, ale nie bo po co? To tylko sen po całym tygodniu wstawania o 6 rano.

- Nie, to tak nie działa. Ja się pytam a ty odpowiadasz "Tak" więc gramy, jak skończymy wtedy wyjdę. A więc?- dlaczego on ma taki ładny uśmiech?

- Tak, Alex zagramy ale w 10 pytań a potem wychodzisz, jasne? - poddałam się po pięciu minutach wpatrywania się w chłopaka.- Zaczynasz.

- Dobra a więc... ulubiony kolor? - Serio Alex, serio? Rozejrzyj się po tym pokoju i się domyśl.

-Biały, to samo. - lubię ten kolor dlatego w moim pokoju dominuje właśnie biały.

-Czarny. - Mogłam się tego spodziewać. - W ogóle to ile masz lat?

- Szesnaście - Byłam pewna że wie ale  w sumie to dobrze że właśnie takie pytania zadaje, ponieważ szybciej zakończymy tą głupią grę. - Lubisz sport? - dopiero po wypowiedzeniu tych słów na głos zdałam sobie sprawę jak głupie to pytanie przecież chodzi do najlepszej szkoły sportowej w kraju.

- Gram w Piłkę Nożną, jestem kapitanem naszej szkolnej drużyny. - W sumie to tak trochę podejżewałam że nim jest. -  Jakieś talenty oprócz gry w siatkówkę?

-Tańczę, ale nie lubię mówić o sobie. - Chłopak uśmiecha się lekko.

-Widzisz ile się o tobie dowiedziałem? Wystarczyło tylko kilka pytań.

- Jedziesz na obóz? - przypomniałam sobie że obiecałam dziewczynom że miałam popytać czy oni też jadą.

- Tak. A Ty jedziesz?

- Oczywiście że... nie. - mina Alexa, bezcenna teraz znów żałuję że żuciłam telefonem. Niewytrzymuję i wybucham śmiechem ale ogarniam się bo nie chcę aby znów bolał mnie brzuch. - Alex żartowałam. Jasne że jadę. A chłopaki?

- Tak, jedzie prawie cała drużyna. A Dziewczyny?

- Jakby chociaż jedna nie jechała wszystkie byśmy zostały, bo co to za zabawa w trójkę w czwórkę jest weselej. - Masz rodzeństwo?

- Nie, chociaż kiedyś chciałem mieć brata, ale teraz się cieszę że jestem jedynakiem... Od kiedy przyjaźnisz się z dziewczynami? - uśmiechnęłam się na to pytanie. Bardzo lubię tą historię.

-Praktycznie od zawsze, poznaliśmy się mojego pierwszego dnia w przedszkolu. - uśmiechnełam się jeszcze szerzej. -  zaczęłam bawić się samochodzikiem jakoś od zawsze je lubiłam, zawsze zabierałam Luisowi jego zabawki. Ale wracając, bawiłam się "grzecznie" a  jakiś chłopak mi go zabrał i mnie popchał przewróciłam się wtedy podeszła do mnie Sam i pomogła mi się podnieść po czym walnęła go w twarz z pięści, później przyszła Mads i Em które również stanęły w mojej obronie i mu natszaskały. Każdy chłopak się nas bał. Przyjaźnimy się  od tamtego czasu. A ty od kiedy znasz się z chłopakami?

Together Forever ZAWIESZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz