22

69 7 0
                                    

Komentujcie💬 i gwiazdkujcie🌟!

--Vanessa--

W nocy nie mogłam usnąć, ciągle myślałam o Alexie i Marcusie, budzik jak zwykle zaczął dzwonić o 6:30, obiecałam sobie że będę się zdrowo odżywiać, ćwiczyć, ale mieszkanie z starszym bratem i znajomość z moimi świrniętymi przyjaciółmi, jest to raczej nie możliwe. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki, wzięłam prysznic, skorzystałam z toalety, umyłam zęby i wzięłam się za rozczesywanie moich długich, brązowych włosów owinęłam się ręcznikiem i poszłam do mojej garderoby, jako że trening mam później to ubrałam się w białą spódnicę, biały koronkowy crop top i również białą narzutkę z różowymi kwiatkami, a do tego białe trampki nie mogło zabraknąć bielizny, która tak nawiasem mówiąc, też jest biała, no co? Lubię biały. Do sportowej torby schowałam czarny, sportowy stanik i czarne leginsy, na wierzch wsadziłam jesze bordowe adidasy, ręcznik i dużą butelkę wody, kto jak kto ale nasza trenerka jest bardzo wymagająca, zgarnęłam jeszcze telefon i torebkę torbę wzięłam na drugie ramię, wyszłam z pokoju Od razu kierując się do kuchni, ja jako wielce wybitna kucharka, która umie zrobić naleśniki zrobiłam sobie na śniadanie płatki na mleku, pozostawiając pozory że jestem dobrą siostrą, zrobiłam płatki też dla Luisa, który swoją drogą, powinien już dawno tu być, bo jest już 7:20, to zawsze on mnie budził, a dzisiaj go nie było, kurde zaczynam się martwić, prawie biegiem weszłam po schodach, od razu wbiegłam do jego pokoju, od razu się uspokoiłam jak, zobaczyłam go śpiącego na sofie, a obok jego ręki, czarnego pada, pewnie znowu grał w te swoje głupie gry, podeszłam po cichu w jego stronę. 

- WSTAWAJ!- Krzyknęłam mu prosto do ucha, Luis podskoczył do góry i spadł na podłogę, a ja nie mogąc się już powstrzymać, zaczęłam się śmiać.

- Czemu drzesz mordę i dlaczego mnie budzisz? Która w ogóle jest godzina? - Zasypał mnie pytaniami.

- Bo mogę, dzisiaj szkoła, a ty śpisz debilu, jest 7:25 więc ruszaj dupę, bo nie chce się spóźnić. - Powiedziałam i wyszłam z jego pokoju trzaskając drzwiami. Wróciłam znowu do kuchni i wstawiłam wodę na kawę bo zanim moja wypowiedź dojdzie do jego małego mózgu to ja zdążę wypić kawę.

Po dziesięciu minutach zlazł w końcu i o mało się nie spierdzielił ze schodów, co tu długo mówić, po prostu idiota.

Hej!
Przepraszam, że wstawiam rozdział tak późno, ale nie miałam czasu. Rekolekcje i te sprawy.

Jeszcze raz przepraszam!
Od tego tygodnia postaram się wstawiać rozdziały, jeszcze nie wiem, kiedy dokładnie, ale na pewno się pojawią.

NotOnNick 

Together Forever ZAWIESZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz