28.

37 2 0
                                        

Rozdział dedykowany dla julkaakluj0707 😁

---Vanessa---

Jak ja nie lubię poniedziałków! Ten dzień ledwo się zaczął, a już jest źle, chociaż źle to bardzo złe słowo, popierdolony, tak to jest odpowiednie słowo.

- Van, co jest? - Spytał Max gdy tylko spotkaliśmy się całą paczką, moje przyjaciółki i przyjaciele Louisa. - Odkąd przyszłyście jesteś jakby zła, wkurwiona?

- To drugie. - Odpowiada za mnie Maddie. Dziewczyny zawsze wiedzą co i jak, jeżeli chodzi o mnie lub którąś z nich to zawsze wiemy co i jak. Taki urok dziewczyn.

- Co jest? - Tym razem głos zabrał Chris. Zawsze to Alex był z nich wszystkich najciekawszy i to on zawsze mnie wypytywał co i jak, ale dziś jest bardzo milczący, dosłownie powiedział tylko jedno słowo w ciągu tych kilkunastu minut i było to: Cześć.

- Co jest?! - Warczę, może potem będę tego żałowała, ale teraz nie zwracam na to uwagi, później będę się tym martwiła. - Ja ci powiem co jest! - Nienawidzę tego dnia! Pomyślalam. - Wczoraj dostałam okresu, zjadłam wszystkie słodycze jakie kupiłam, w ciągu trzydziestu minut, a było tego dużo, dodatkowo sor Mossley, postanowił zrobić nam karną kartkówkę przez dwa plastiki z mojej klasy, a żeby było mało to dostałam jeszcze punkty minusowe!

- Za co? - Zapytał mój brat, jednocześnie starając się powstrzymać ten jego głupi uśmieszek.

- Zwyzywała te plastiki, a następnie Mossleya jak ten zwrócił jej uwagę za słownictwo. - Sam postanowiła uwolnić mnie z udzielenia odpowiedzi, bo znając mnie, raczej dobrze by się to nie skończyło. Dla Louisa, oczywiście.

- Mam nadzieję, że nie zadzwoni do mamy, bo będzie bardzo zła, a tak to mamy jeszcze tydzień spokoju, na szczęście. - Louis już się uspokoił, a to jest tylko i wyłącznie dla jego dobra. - Teraz mogę bezkarnie wychodzić i wracać z imprez, gdy i tylko jak bardzo nawalony chce. To jest piękne.

- Tak, szczególnie wtedy gdy, wchodząc do domu, robisz straszny hałas, przez co mnie budzisz, gdy wychodzę od siebie, żeby Cię owalić, zapalam światło żeby coś widzieć, a wtedy Ty ponosisz głowę żeby na mnie spojrzeć, dodam że jesteś już w połowie schodów, wracając, gdy ponosisz na mnie wzrok, wybijsz się z rytmu i spadasz na sam dół, potem jesteś zbyt zmęczony i obolały więc zasypiasz na podłodze, a ja jako ta dobra siostra... robię ci zdjęcia i nagrywam filmiki na snapa. - Skończyłam mój jakże męczący wykład.

- Aaa, to dlatego mnie tak plecy i głowa napierdalają. - Wyjawił jakże zamyślony Louis. Ogarnął się dopiero wtedy gdy wszyscy zaczęliśmy się śmiać. - Kurwa, mogłem nie mówić tego na głos.

- Nie narzekam, przynajmniej poprawiłeś mi humor. - Zaśmiałam się, czasem fajnie mieć tak głupiego starszego brata.

Staliśmy tak i gadaliśmy jeszcze około dziesięciu minut, było fajnie, do puki nie zadzwonił dzwonek, a my musieliśmy się rozejść, każdy do swojej klasy. Już miałam lepszy nastrój, ale jeszcze wszystko możliwe, dopiero zaczęła się czwarta lekcja, jeszcze trzy.


***
Hej!
Jak mijają wam wakacje? Tak się cieszę na te dwa miesiące wolnego 🤣🤣 ale pamiętajmy, że nic co jest dobre, nie trwa wiecznie (niestety), no dobra, nieprzciagając, chcę powiedzieć tylko tyle, że pomimo mojej "fazy" na pisanie to nie wiem czy będę jeszcze kontynuowała tą opowieść, ponieważ w głowie mam jeszcze wiele innych pomysłów na nowe książki, a jak znam siebie, jak biorę się za parę spraw na raz, to nic nie uda mi się skończyć 🤣🤣 niestety, ale taka jest prawda 😂. Jednakże postaram się jak mogę, by skończyćksiążkę, ale nie obiecuje jak to mówią "gruszek na wierzbie", więc podsumowując, nie wiem czy się uda, ale kto nie ryzykuje nie pije szampana, choć w moim przypadku powinno to być "kto nie kończy książek, traci czytających" A wy, każdy kto czyta moją opowieść jest dla mnie jak przyjaciel 😁😁.

Szczęśliwych i dobrze wypoczętych wakacji.

NotOnNick

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 27, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Together Forever ZAWIESZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz