16

65 6 0
                                        

--Vanessa--

- Sam skąd ty masz to dziecko!? - Wydarłam się widząc uśmiechniętą od ucha do ucha brunetę.

- A no tak, gdzie moje maniery? To jest Zack, podszedł do mnie jak byłam w sklepie, to go wzięłam. - Wzruszyła ramionami, jakby to było nic takiego.

- Sam czy ty myślisz? - Każdy zna odpowiedź na to pytanie, ale nie szkodzi zapytać po raz kolejny. - Ty idiotko jak mogłaś ukraść dziecko? Jego rodzice mogą zawiadomić policje.

- Ale on jest taki słodki, nie mogłam go zostawić. 

- Trzeba go odnieść do sklepu, dziewczyny ruszać dupy! - Krzykneła Madie na co Sam z Zackiem zaczęli się śmiać.

- Dobra chłopaki wyłaźcie, nabrały się, sorry Zack ale nie mogłam wytrzymać, gdybyście widziały swoje miny. - Sam już bie powstrzymywała swojego napadu śmiechu, chłopaki zaczeli wychodzić z miskami i nie mogli pohamować śmiechu, no super nabrali nas. Szczeże mówiąc to nie spodziewałam się po niej takiej głupoty.

- Wy debile ja na serio myślałam że Sam ukradła dziecko. - Powiedziała śmiertelnie poważna Emma. - A ona jest do tego zdolna.

- Wiesz dzięki, foch forever, mów do nogi, rękę też już zdążyłaś obrazić.

- Też cię kocham. - Wysłała jej całusa w powietrzu.  

- Ale nadal nie wiemy kto to jest. Sam? - Wtrącam się, aż za bardzo nurtuje mnie to pytanie.

- To jest Zack, więcej nie wiem. - Wzrusza ramionami.

- Chłopaki?

- To jest mój kuzyn zostaje ze mną przez... tak naprawdę nie wiem ile. -  Odpowiada automatycznie Alex.

- Skończ gadać Alex, chce się przedstawić. - Podchodzi do nas i wyciąga dłoń którą jako pierwsza  uścisnęła Mad. - Jestem Zack Williams a ty piękna? - Ooo co za słodkie dziecko, taki mały Alex.

- Ja jestem Madie Morgan ale mówią na mnie Mad - Posłała mu słodki uśmiech, który on odwzajemnił i odszedł do Em.

- Ja jestem Emma Adams, ale możesz mi mówić, po prostu Em. - Dziewczyna puściła do niego tak zwane "oczko", myślałam że się zarumieni czy coś, ale nie on tylko się do niej uśmiechną i podszedł do mnie.

- Ja jestem Vanessa Miller ale mów mi Van.

- Naprawdę jesteś cholernie ładna. - Podchodzi do mnie bliżej.

- Dziękuje, skąd znasz takie słowa- pytam unosząc brwi.

- Mój chrzestny mnie nauczył. - Uśmiecha się patrząc ukradkiem w stronę chłopaków.

- A kto jest twoim chrzestnym?

- Nie powiem.  

- Mi nie powiesz?

- Nie mogę. - Główką niezauważalnie pokazuje na Alexa. 

- Alex jest twoim chrzestnym?

- Nieee. - Kręci główką na tak.

- Alex dlaczego nauczyłeś dziecko przeklinać?

- Miałeś nikomu nie mówić że to ja cię nauczyłem, śpisz na podłodze. - Zack tylko się zaśmiał. 

- Mały ty chcesz z nim spać przecież on chrapie. - Mówi Max, którego Zack wtajemniczył w nasz mały zakład.

- Nie prawda ja nie chrapię. - Broni się. - Vanessa ja nie chrapię, prawda?

- Szczerze- Potakuje głową, zerkam na Zacka, który patrzy na mnie wzrokiem mówiącym "Powiedz Tak" - Chrapiesz... głośno.

- Zawiodłem się na tobie skarbie, dlaczego ty mnie aż tak ranisz? - Szkoda że ty nie wiesz jak mnie ranisz używając tych czułych słówek.

- Juhu! Wygrałem, wygrałem a ty przegrałeś. - Zack zaczął skakać i krzyczeć. - Oddawaj mi swoje lody. 

- Właśnie Sam, dawaj lody bo chyba po nie mialas iść. - Mad jak zwykle głodna, ale nie widać po niej tego, szczęściara.

- Właśnie, miałam... 

- Co to znaczy, że miałaś?

- To że po pierwsze Alex mówił że jest gorąco i że on ma, a po drugie to że mi się nie chciało. - Wywracam oczami.

- Ej stary, co zrobisz z Zackiem skoro masz szkołe i treningi? - Zadał pytanie Chris, szczerze to i ja jestem tego ciekawa

- Młody do 16 jest w przedszkolu, a na treningi będę go zabierał, ponieważ  to jego nagroda z zakładu. 

- Frajer, z dzieckiem przegrał. - Dopowiedział Luis, a chłopcy zaczęli się śmiać jak pojebani, no z kim ja żyje?  

- Alex, dasz nam te lody? - Spytał Zack, jak na swój wiek to ma naprawdę ładną wymowę.

- Już idę, a ty mi lordzie co będziesz robił?

- Ja będę rozmawiał z pięknymi paniami.

- A my co będziemy w tym czasie  robić? - Spytał się Max po czym wszyscy przenieśli swój wzrok na najmłodszego z naszej grupy. 

- A wy nie będziecie nam przeszkadzać, a teraz dawaj te lody. -  Zaśmialiśmy się, a Alex podał nam lody, mniam czekoladowe.

- Zack ile masz lat? - Zapytała się Mad.  
- Mam 4 latka. - Odpowiedział dumnie.

- Umiesz bardzo ładnie mówić. - Stwierdziła Emma

- Dziękuję. - Uśmiechnął się słodko ukazując dołeczki.  

- Co lubisz robić?

- Lubię wkurzać Alexa, rozmawiać z ładnymi dziewczynami i grać w piłkę nożną, to też mam po chrzestnym.


Jest i nowy rozdział, zgodnie z obietnicą.
NotOnNick

Together Forever ZAWIESZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz