--Vanessa--
- Sam skąd ty masz to dziecko!? - Wydarłam się widząc uśmiechniętą od ucha do ucha brunetę.
- A no tak, gdzie moje maniery? To jest Zack, podszedł do mnie jak byłam w sklepie, to go wzięłam. - Wzruszyła ramionami, jakby to było nic takiego.
- Sam czy ty myślisz? - Każdy zna odpowiedź na to pytanie, ale nie szkodzi zapytać po raz kolejny. - Ty idiotko jak mogłaś ukraść dziecko? Jego rodzice mogą zawiadomić policje.
- Ale on jest taki słodki, nie mogłam go zostawić.
- Trzeba go odnieść do sklepu, dziewczyny ruszać dupy! - Krzykneła Madie na co Sam z Zackiem zaczęli się śmiać.
- Dobra chłopaki wyłaźcie, nabrały się, sorry Zack ale nie mogłam wytrzymać, gdybyście widziały swoje miny. - Sam już bie powstrzymywała swojego napadu śmiechu, chłopaki zaczeli wychodzić z miskami i nie mogli pohamować śmiechu, no super nabrali nas. Szczeże mówiąc to nie spodziewałam się po niej takiej głupoty.
- Wy debile ja na serio myślałam że Sam ukradła dziecko. - Powiedziała śmiertelnie poważna Emma. - A ona jest do tego zdolna.
- Wiesz dzięki, foch forever, mów do nogi, rękę też już zdążyłaś obrazić.
- Też cię kocham. - Wysłała jej całusa w powietrzu.
- Ale nadal nie wiemy kto to jest. Sam? - Wtrącam się, aż za bardzo nurtuje mnie to pytanie.
- To jest Zack, więcej nie wiem. - Wzrusza ramionami.
- Chłopaki?
- To jest mój kuzyn zostaje ze mną przez... tak naprawdę nie wiem ile. - Odpowiada automatycznie Alex.
- Skończ gadać Alex, chce się przedstawić. - Podchodzi do nas i wyciąga dłoń którą jako pierwsza uścisnęła Mad. - Jestem Zack Williams a ty piękna? - Ooo co za słodkie dziecko, taki mały Alex.
- Ja jestem Madie Morgan ale mówią na mnie Mad - Posłała mu słodki uśmiech, który on odwzajemnił i odszedł do Em.
- Ja jestem Emma Adams, ale możesz mi mówić, po prostu Em. - Dziewczyna puściła do niego tak zwane "oczko", myślałam że się zarumieni czy coś, ale nie on tylko się do niej uśmiechną i podszedł do mnie.
- Ja jestem Vanessa Miller ale mów mi Van.
- Naprawdę jesteś cholernie ładna. - Podchodzi do mnie bliżej.
- Dziękuje, skąd znasz takie słowa- pytam unosząc brwi.
- Mój chrzestny mnie nauczył. - Uśmiecha się patrząc ukradkiem w stronę chłopaków.
- A kto jest twoim chrzestnym?
- Nie powiem.
- Mi nie powiesz?
- Nie mogę. - Główką niezauważalnie pokazuje na Alexa.
- Alex jest twoim chrzestnym?
- Nieee. - Kręci główką na tak.
- Alex dlaczego nauczyłeś dziecko przeklinać?
- Miałeś nikomu nie mówić że to ja cię nauczyłem, śpisz na podłodze. - Zack tylko się zaśmiał.
- Mały ty chcesz z nim spać przecież on chrapie. - Mówi Max, którego Zack wtajemniczył w nasz mały zakład.
- Nie prawda ja nie chrapię. - Broni się. - Vanessa ja nie chrapię, prawda?
- Szczerze- Potakuje głową, zerkam na Zacka, który patrzy na mnie wzrokiem mówiącym "Powiedz Tak" - Chrapiesz... głośno.
- Zawiodłem się na tobie skarbie, dlaczego ty mnie aż tak ranisz? - Szkoda że ty nie wiesz jak mnie ranisz używając tych czułych słówek.
- Juhu! Wygrałem, wygrałem a ty przegrałeś. - Zack zaczął skakać i krzyczeć. - Oddawaj mi swoje lody.
- Właśnie Sam, dawaj lody bo chyba po nie mialas iść. - Mad jak zwykle głodna, ale nie widać po niej tego, szczęściara.
- Właśnie, miałam...
- Co to znaczy, że miałaś?
- To że po pierwsze Alex mówił że jest gorąco i że on ma, a po drugie to że mi się nie chciało. - Wywracam oczami.
- Ej stary, co zrobisz z Zackiem skoro masz szkołe i treningi? - Zadał pytanie Chris, szczerze to i ja jestem tego ciekawa
- Młody do 16 jest w przedszkolu, a na treningi będę go zabierał, ponieważ to jego nagroda z zakładu.
- Frajer, z dzieckiem przegrał. - Dopowiedział Luis, a chłopcy zaczęli się śmiać jak pojebani, no z kim ja żyje?
- Alex, dasz nam te lody? - Spytał Zack, jak na swój wiek to ma naprawdę ładną wymowę.
- Już idę, a ty mi lordzie co będziesz robił?
- Ja będę rozmawiał z pięknymi paniami.
- A my co będziemy w tym czasie robić? - Spytał się Max po czym wszyscy przenieśli swój wzrok na najmłodszego z naszej grupy.
- A wy nie będziecie nam przeszkadzać, a teraz dawaj te lody. - Zaśmialiśmy się, a Alex podał nam lody, mniam czekoladowe.
- Zack ile masz lat? - Zapytała się Mad.
- Mam 4 latka. - Odpowiedział dumnie.- Umiesz bardzo ładnie mówić. - Stwierdziła Emma
- Dziękuję. - Uśmiechnął się słodko ukazując dołeczki.
- Co lubisz robić?
- Lubię wkurzać Alexa, rozmawiać z ładnymi dziewczynami i grać w piłkę nożną, to też mam po chrzestnym.
Jest i nowy rozdział, zgodnie z obietnicą.
NotOnNick

CZYTASZ
Together Forever ZAWIESZONE
Novela JuvenilCzy przyjażń damsko-męska istnieje? Miłość czy Przyjaźń? Kumpel czy Dziewczyna? Wiele dziewczyn czy ta jedyna? Przyjaciółki czy Chłopak? Brat czy Miłość? Odpowiedzi na te pytania dowiesz się czytając tą książkę!