*WAŻNA NOTATKA POD ROZDZIAŁEM*
[Megan]
Cały przebieg w domu z policją minęła... Strasznie. Gdy weszłam do domu ojciec od razu na mnie poleciał. Chciał mnie uderzyć butelką... rozbitą butelką po piwie jednak zrobił mi tylko kilka głębokich kresek ponieważ policja napadła na niego... Ale nigdy więcej... Ale co jest teraz najgorsze ? Siedzę w domu dziecka samotna jak palec. Mama.. Nie żyje, ojciec siedzi za kratami.. Eh... Nawet warto nie mówić.
Wszyscy z domu dziecka.. no prawie wszyscy nie chcą ze mną rozmawiać... Jedynie nie licząc Haru, który się ze mną przyjaźni, bo miał podobną sytuacje tyle, że to jego mama zabiła ojca.- Nad czym myślisz ? - spojrzałam na prawo i zauważyłam Haru, który przyglądał mi się z żalem w oczach.
- Nad niczym wielkim - powiedziałam, a po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.
Spojrzeliśmy na siebie po czym Haru poszedł otworzyć drzwi.
- Dzień Dobry Haru, Megan - powiedziała kobieta stojąca za drzwiami
- Dzień Dobry -powiedzieliśmy na co kobieta się uśmiechnęła.
- Megan, chodź. Ktoś do ciebie przyszedł - powiedziała, a ja kiwnęłam głową.
Wstałam po czym ruszyłam za kobietą. Idąc tak myślałam czy to wszystko to sen. Może to sen ?... Nie wiem. Gdy dotarłyśmy na miejsca zauważyłam tłumy dziewczyn stojących koło dwóch chłopaków. Piszczały, krzyczały i tak cały czas.- Dziewczyny !Proszę się odsunąć! - krzyknęła kobieta obok, a wszystkie dziewczyny się uspokoiły, a ja zauważyłam Marcusa i Martinusa.
- Chłopcy, chcieliście się spotkać z Megan - wskazała na mnie.
- Tak dziękujemy ! - krzyknęli po czym pociągnęli mnie na plac za domem dziecka.
Szliśmy w ciszy dopóki nie dotarliśmy do huśtawek.- Więc... Słyszeliśmy o tym, co się stało .. - zaczął Marcus patrząc na piasek.
- I ? - spytałam patrząc na nich.
- Przykro nam. Nie pierwszy raz spotykamy kogoś, kto stracił dwóch rodziców w ciągu jednego tygodnia - powiedział Martinus.
Spuściłam wzrok po czym westchnęłam.
- Nic się nie stało. To nie wasza wina. Po części jestem zadowolona bo poznałam swoich idoli, plus w dodatku mogę rozmawiać z nimi jak z prawdziwymi przyjaciółmi, których nigdy nie miałam - powiedziałam, a bliźniacy mnie przytulili. - Jesteście najlepszymi przyjaciółmi, jakich spotkałam.- Ty również - powiedzieli równocześnie dalej się do mnie przytulając.
*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*
A więc....
Nie wiem jak to napisać. Mam taki mały konkurs z okazji 350 obserwatorów (wiem, wiem, mam 372, ale miałam to dawno zrobić, ale kompletnie o tym zapomniałam).
Otóż, konkurs polega na tym, że wybiorę od 5 do 10 osób z komentarzy, którzy będą mogli ze mną porozmawiać na Skype lub FB. Jak kto woli. Konkurs będzie trwał do piątku czyli nie długo. No chyba, że będzie równe 10 komów to te 10 osób będzie mogło ze mną porozmawiać 😂
2 ważna wiadomość.
Otóż... Rozdziały będą pojawiać się bardzo, ale to bardzo rzadko. A to tylko wina tego, że jutro (16.01) jadę do chirurga z ręką. Mam coś na ścięgnie bardzo, ale to bardzo blisko stawu przez co nie mogę za bardzo podnosić rzeczy itd. Mam to od kilku miesięcy. A może nawet 6 miesięcy. Sama nie wiem. Ale wiem, jak to boli jak się gdzieś walnę. Przez co jak pisałam rozdziały będą pojawiać się bardzo rzadko. Może jakiś 1-2 w tygodniu, a może nawet 3 rozdziały z danej książki na kilka tygodni. Sama nie wiem... Mam nadzieję, że to zrozumiecie. ♥
Kocham was i mam nadzieję, że zgłosicie się do konkursu ♥
~Zbyszek
YOU ARE READING
Codziennie jedna wiadomość [ Martinus Gunnarsen ]
FanficMegan - osoba, nie ufająca nikomu oprócz jemu - zdaje się na własną łaskę. Nie potrafi zaufać drugiej osobie. Za bardzo boli ją to - co zrobili z nią ludzie. Mimo strachu, mimo stresu, pisze do niego nie wiedząc nawet tego, jak bardzo podoba się c...