Wiadomość 85

434 57 24
                                    

[Megan] 
Obudziłam się o godzinie 15:32. Wstałam z łóżka, a na ręce zauważyłam bandaż. Rozejrzałam się, a moim oczom ukazał się telefon. Wzięłam go do rąk po czym zauważyłam dwie wiadomości od Martinusa.

Martinus: 
No to co ? :) Od dzisiaj nie możemy się spotykać :)

Martinus:
Heh, Ps. ;) To przez Haru ;)

Wstałam z łóżka po czym wyszłam z pomieszczenia. Idąc tak ominęłam Haru. 
- Gdzie idziesz ? - spytał, jednak zignorowałam go. 

- Ej ! Mówię do ciebie ! - krzyknął, jednak dalej ignorowałam go. 
Pobiegłam do miejsca - gdzie Marcus i Martinus mają pojutrze koncert. Gdy tam dotarłam zaczęłam szukać miejsca, z którego  szła muzyka. Wleciałam tam, ale jednak zostałam złapana za rękę przez Haru. 
- Wracamy do domu dziecka - warknął jednak wyrwałam swoją rękę z jego uścisku. 

- A co jeżeli ona nie chce ? - spojrzałam w tamtą stronę i zauważyłam bliźniaków. 
Pobiegłam do Martinusa, po czym od razu go przytuliłam. 
- Ma wracać do domu ! Jasno mu powiedziałem, że ma się nie zbliżać do Megan ! - krzyknął po czym spojrzał na mnie i na Martinusa. 

- A co ty masz do tego ?  - spytał Martinus, na co Haru warknął. 

- Nie podoba mi się to okej !? - krzyknął po czym wybiegł z budynku. 
Spojrzałam na ziemię, a po chwili na bliźniaków. 

- Dzięki.. Na serio nie wiem co mu odwaliło...  - jęknęłam po czym wtuliłam się w Martinusa. 
- Nie masz za co. Zawsze pomożemy - powiedzieli na co się uśmiechnęłam. 

- Marcus ?Mogę pogadać na chwilę z Martinusem ? - spytałam na co blondyn kiwnął głową- 
Pociągnęłam Martinusa za rękę, którą chłopak ścisnął, a sama poczułam jak policzki robią się gorące. 
- O czym chciałaś pogadać ? - spytał po drodze chłopak.

- O czymś - powiedziałam po czym stanęłam przed sceną. 

- Ale o czym konkretnie ? -spytał, a ja spojrzałam na niego kątem oka. 
- Na przykład.... O nas. - powiedziałam po czym spojrzałam stanowczo na blondyna, który się zarumienił.


Codziennie jedna wiadomość  [ Martinus Gunnarsen ]Where stories live. Discover now