*półtora miesiąca przed wypadkiem*
Siedziałam na placu zabaw słuchając muzyki. W pewnym momencie poczułam czyjeś dłonie na moim karku, a potem ktoś pocałował mnie w szyje.
- Co... Robi... Moje... Kochanie ?... -głos Martinusa rozpoznałabym wszędzie.
- Coś na pewno robi - mruknęłam włączając instagrama.
Chłopak położył głowę na moim ramieniu po czym mruknął coś niewyraźnego pod nosem.
- Może zrobimy sobie zdjęcie ? - spytał, a ja spojrzałam na niego.
Kiwnęłam głową po czym włączyłam snapchata, a chłopak wyrwał mi telefon. Włączył filtr psów po czym zrobiliśmy zdjęcie. Przez chwilę chłopak trzymał telefon po czym po chwili mi go oddał.- Co ty zrobiłeś ? - spytałam, a Martinus wzruszył ramionami.
- Spójrz na Instagrama. - powiedział, a ja zrobiłam tak jak mi kazał.
Po chwili zauważyłam zdjęcie z podpisem "I Love Her Smile ♥ ~Martinus". Zaśmiałam się po czym zauważyłam kilka powiadomień na raz.
- Dzięki za spam - powiedziałam na co Martinus się zaśmiał.- Nie ma za co. Dla ciebie wszystko -powiedział po czym usiadł koło mnie.
Włączyłam muzykę, po czym oparłam głowę na ramieniu chłopaka, a znowu Martinus objął mnie ramieniem.
- Będziemy mieli koncert w Polsce - powiedział, patrząc na niebo.
- Mhm... I co związku z tym ? - spytałam, a chłopak położył swoją głowę na mojej.- Zabieramy ciebie z Marcusem. - powiedział po czym drugą ręką ujął moją rękę, którą ścisnęłam.
- No to fajnie. Może wreszcie będę miała okazje zwiedzić Warszawę. - zaśmiałam się, a chłopak zaraz za mną.
- Praktycznie to tak. Ale przynajmniej będę mieć ciebie tylko dla siebie -mruknął w moje włosy.
- Nie tylko - zaśmiałam się, a chłopak popatrzył na mnie zdezorientowany - A Marcus ? Przecież może wbić do pokoju bez zapowiedzi -powiedziałam, a Martinus westchnął.
- Ten ćwok zawsze wbije w najmniej potrzebnym momencie - mruknął, a ja się uśmiechnęłam.
- Od dzisiaj przezywaj go niszczycielem chwil - powiedziałam zerkając na niego.
- Chyba zacznę - zaśmiał się, a ja zaraz za nim.
YOU ARE READING
Codziennie jedna wiadomość [ Martinus Gunnarsen ]
FanficMegan - osoba, nie ufająca nikomu oprócz jemu - zdaje się na własną łaskę. Nie potrafi zaufać drugiej osobie. Za bardzo boli ją to - co zrobili z nią ludzie. Mimo strachu, mimo stresu, pisze do niego nie wiedząc nawet tego, jak bardzo podoba się c...