*Time Skipe*
Minął tydzień. Koncert bliźniaków przebiegł wyśmienicie. Nie byłam na nim z powodów w domu dziecka. Ale mimo to - tak czy siak regularnie spotykam się z bliźniakami. Haru ? ... Zmienił się. Nie wyobrażalnie... Strasznie...
Kiwnęłam głową po czym spojrzałam na kociaki, które plątały się wokół moich nóg. Pogłaskałam je, a po chwili spojrzałam na okno. Podeszłam do niego po czym spojrzałam na niebo.
Odkąd rozmawiałam z Martinusem na nasz temat, też się dużo zmieniło. Wydaje mi się, że coraz częściej mnie ignoruje, spotyka się z jakąś swoją fanką, a gdy na mnie patrzy odwraca wzrok i z tego co widziałam to się rumieni. Ale to nie to samo. Spojrzałam na górkę obok gdzie zauważyłam Asha. Wyszłam z domu po czym pobiegłam do ogiera.
- Cześć malutki - zaśmiałam się, a po chwili usłyszałam śmiechy z dołu.
Spojrzałam w tamtą stronę, a moim oczom ukazał się Martinus z tą fanką...
- Jejku, jestem pod wrażeniem... - szepnęłam po czym spuściłam wzrok - Też bym tak chciała..
Poczułam jak ogier obchodzi mnie po czym zaczyna kłusować wokół mnie. Spojrzałam na niego a on tylko prychnął po czym zaczął rżeć. Zaśmiałam się, a po chwili pobiegłam do przodu. Na swoje nieszczęście się wyglebałam jednak nic się nie stało. Śmiałam się, a po chwili na moich rękach pojawił się kocur, który zasłonił mi punkt widzenia. Po chwili usłyszałam śmiech od strony Martinusa i tej fanki. Gdy się przytulili poczułam ukłucie w sercu. Czy ja.... ? Nie ! Nie mogę być zazdrosna o Martinusa ! Chwyciłam się za twarz, a po chwili usłyszałam krzyk opiekunki. Pobiegłam z powrotem do domu, a za sobą usłyszałam odgłos kopyt oraz miauczenie kotów.
-Megan, tu jesteś ! Mamy dla ciebie dobrą wiadomość ! - krzyknęła pani Ewelina po czym pociągła mnie do swojego gabinetu.
- Ale... O co chodzi ? - spytałam, a ona się zaśmiała.- Nie mogę powiedzieć - szepnęła, a ja zmarszczyłam brwi.
Idąc tak zauważyłam Haru przed salą. Gdy na mnie spojrzał zauważyłam gniew w jego oczach.- Gratulacje siostro - warknął, a ja spojrzałam na niego gdy odchodził.
Siostro ?
Weszłam do gabinetu, a w środku zauważyłam...
YOU ARE READING
Codziennie jedna wiadomość [ Martinus Gunnarsen ]
FanfictionMegan - osoba, nie ufająca nikomu oprócz jemu - zdaje się na własną łaskę. Nie potrafi zaufać drugiej osobie. Za bardzo boli ją to - co zrobili z nią ludzie. Mimo strachu, mimo stresu, pisze do niego nie wiedząc nawet tego, jak bardzo podoba się c...