[Megan]
Ile minęło od mojej głupoty ?... Dwa dni. Aktualnie siedzę w domu z Yuu i jego chłopakiem. Westchnęłam po czym oparłam się o kanapę.
- Co jest Megan ? - spojrzałam na bruneta po czym kiwnęłam głową.
- Nie ważne - powiedziałam po czym ziewnęłam.
- Jutro do szkołyyy -jęknęłam po czym się rozciągnęłam.
- Prawda - odpowiedział Ashton.
Asthon czyli chłopak Yuu... Proste..
Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam je, a w nich zauważyłam jakąś brunetkę.
- Um.. Cześć. Jestem koleżanką z klasy Yuu. Jest może w domu ? - spytała, a ja kiwnęłam głową.
- Yuu ! Ktoś do ciebie ! - krzyknęłam, a po chwili podbiegł tutaj szatyn.
- O hej Ami ! Co cię tu sprowadza ? - spytał, a dziewczyna się najwidoczniej zarumieniła.
Przewróciłam oczami po czym poszłam na górę.
- Ash, jak by Yuu coś chciał jestem na górze okej ? - powiedziałam na co czarnooki kiwnął głową.
Wlazłam do swojego królestwa po czym zamknęłam drzwi. Glebłam na łóżko, a po chwili włączyłam muzykę. Nie wiem nawet kiedy, ale zasnęłam.*+*
Poczułam szturchnięcie w ramie. Otworzyłam oczy, a przed sobą zauważyłam Martinusa.
- Megan ? Mogę się ciebie coś spytać ? - zadał pytanie, a ja się zaśmiałam. - Co cię śmieszy ?
- Zadałeś już. Nawet dwa. Ale dobra. Mów. O co chodzi ?
- Wiesz, że za niedługo czyli za cztery dni ja i Marcus mamy tutaj koncert ? - spytał, a ja kiwnęłam głową.- No.. I co z tego ?
- Przyjdziesz na niego ? - spytał, a ja się przez chwilę zastanawiałam.
- Okej - przytaknęłam na co chłopak się uśmiechnął.
Po chwili usłyszałam trzaskanie drzwi oraz płacz. Spojrzałam na blondyna, a on na mnie. Kiwnęliśmy głowami po czym wyszliśmy z pokoju.
- Co się stało ?! - krzyknęłam, a z pokoju Yuu wyszli właśnie chłopcy.
- Ta dziewczyna powiedziała, że podobam się jej i czy będę jej chłopakiem, a jak dowiedziała się od Ashtona, że jestem jego chłopakiem rozbeczała się i wybiegła -mruknął Yuu, a ja i Martinus wybuchliśmy śmiechem.- No co ? - spytał Ashton najwyraźniej zawstydzony.
YOU ARE READING
Codziennie jedna wiadomość [ Martinus Gunnarsen ]
FanfictionMegan - osoba, nie ufająca nikomu oprócz jemu - zdaje się na własną łaskę. Nie potrafi zaufać drugiej osobie. Za bardzo boli ją to - co zrobili z nią ludzie. Mimo strachu, mimo stresu, pisze do niego nie wiedząc nawet tego, jak bardzo podoba się c...