Zamiana Ról |Zakończone

10.

***

Nie mogłam zasnąć. Całą noc myślałam o tym, że zgodzić się na zamianę ról z Amy i z grzecznej, spokojnej kujonki stać się niegrzeczną, szaloną Tumblr Girl- imprezowiczką jaką jest Am. Podjęłam w końcu decyzję. Wzięłam Iphone'a z szafki nocnej i wysłałam SMS'a do Amy. Ucieszy się.

Ja: Przemyślałam sprawę. Wchodzę w to, byście nie uważali mnie za sztywniarę.

Po 10 minutach dostałam odpowiedź:

Amy: No nie gadaj, stara! Bedę u Ciebie za 15 minut. Ciao, xoxo

Dobra, mam 15 minut, by się ogarnąć. Patrzę za okno, dziś słońce nawala, że oh. Zerkam na termometr, który mam za oknem- 35 stopni. Super, szkoda, że nie 40. Dobra, czas na ubiór. Postawiłam na wygodę, Jasne szorty z wysokim stanem, koszulka w paski i sandałki w odcieniu szarości. Nie lubię kolorów. Oprócz czarnego, siwego i czarnego. Muszę się wybrać do B&W. Choć mam odrazę do tego miejsca, po spotkaniu tego całego Austina. Eh, nadal mam mdłości na dźwięk jego imienia. Fuu. Włosy związałam w niskiego, tym razem, kucyka i powyciągałam pojedyncze kosmyki. Makijaż - tusz, brwi, puder i pomadka- wykonałam w 10 minut. Gotowa! Wyszykowałam się w 12,5 minuty. Tak, ustawiłam sobie stoper, ha ha. Zostało mi 2,5 minuty na spakowanie plecaka, kanapek, które zrobiłam sobie dzień wcześniej i schłodziłam w lodówce i ruszyłam w drogę do szkoły....

***

Przed domem zastałam Amy, która pomachała mi na powitanie i rzuciła zwykłe ,,Cześć''. Jednak po chwili zaczęła się śmiać. Odpowiedziałam jej cześć, po czym udałyśmy się w drogę do szkoły.

No przyćmiłaś moją czujność, młoda.

-No to idziemy, nie- sztywniaro, która zamienia się z Amy Collins rolami?- parsknęła a ja miałam ochotę ją udusić za te określenie...

-Nie- sztywniaro, serio? - zapytałam z pogardą, mierząc ją wzrokiem.

***

-Czyli mówisz, że w to wchodzisz?- zapytał zdziwiony Mike, kiedy oznajmiłyśmy mu, że przyjmujemy wyzwanie. Muszę przyznać Amy rację, że minę miał bezcenną. Szkoda, że się nie widział, ha ha.

-Tak. I ja i Amy doszłyśmy do wniosku, że to może być zabawne.- odparłam z pychą. Popatrzył się chwilę na nas, jakby zobaczył ducha.

-Ale ja żartowałem. Wiedziałem, że się nie zgodzicie, więc specjalnie Wam takie wymyśliłem- zaśmiał się ironicznie.

Serio? Cały Dowcipniś Mike Brook. Nigdy żartów i humoru mu nie brakuje.

-Ale dobrze. Najpierw przygotujcie się jakoś, poznajcie swoje zalety, wady, charaktery.

-Mike! Znamy się od zerówki. - parsknęła Amy. Ja tylko potaknęłam. 

***

Po szkole zaprosiłam Amy, byśmy mogły się przygotować do zamiany ról. Konieczna była metamorfoza: zmiana koloru i długości włosów, makijażu,stylu, a przede wszystkim charakteru. Teraz dopiero zauważyłam, jak się od siebie różnimy.

Amy ma 178 cm wzrostu, brązowe, proste, krótkie włosy do ramion, piwne oczy, jest opalona, ma długie, szczupłe nogi i wygląda jak Tumblr Girl. Jej styl to: crop topy, obcisłe jeansy z wysokim stanem i dziurami, swetry oversize, krótkie spódniczki i sukienki, szorty z wyskim stanem, Superstary, Vansy, Converse przed kostkę. Jeżeli, chodzi o makijaż, to lubiła mocny, wyrazisty al'a Kylie Jenner (grube i ciemne brwi, matowe i również ciemne usta obrysowane konturówką, tona podkładu, oczywiście matowego i mocny akcent rozświetlacza i bronzera).

Ja- totalne jej przeciwieństwo- mam: 152 cm wzrostu, lekko falowane, długie blond włosy, niebieskie oczy, jestem blada, mam krótkie, nawet szczupłe nogi i wyglądam jak typowa, 17-sto letnia uczennica Kalifornijskiego Liceum ,,California Springs''. Uczę się dobrze, mam same 5 i 6. Mój styl to: dopasowane swetry, luźne, zwykłe T-Shirty, Topy na ramkach, i szorty, przeważnie dresowe. Nie gustuję w sukienkach i spódniczkach. Uwielbiam za to moje ukochane Vansy Old School- biało- czarne i sandałki. Nie maluję się mocno, lecz nakladam tylko błyszczyk, puder, tusz i podkreślam brwi. Włosy czeszę różnie- od rozpuszczonych po koki, kończąc na dobierańcach. 

Postanowiłyśmy wspólnie, że napiszemy rzeczy, które musimy w sobie zmienić, by przeistoczyć się w drugą osobę. Zeszło nam z dobre pół godziny, ale efekty są.

xoxo