Pokój Liama był przestronny i urządzony w odcieniach brązu. Pomimo ciemnego koloru ścian, pomieszczenie było przytulne. Duże, zaścielone łóżko stało po prawej stronie od wejścia, a naprzeciwko, na małej drewnianej komodzie, stał telewizor. Burko i szafa znajdowały się tuż obok okna, ozdobionego żaaluzjami. Na ścianach było mnóstwo plakatów ze sportowcami czy zespołami muzycznymi. Na jednej z półek regału, Zayn dostrzegł płyty. Zaciekawiony podszedł do nich i przyjrzał się dokładnie. Muzykę kochał tak samo bardzo jak teatr i rysunek.
- Niezła kolekcja - mruknął Zayn i uśmiechnął się do Liama, który układał poduszki tak, aby Malikowi było jak najbardziej wygodnie i komfortowo. Brunet spojrzał na mulata kątem oka wzruszył ramionami.
- Zbieram od dawna i kolekcja ciągle się powiększa - zaśmiał się brunet i rozłożył ostatni koc. - Jeżeli będzie ci jeszcze zimno, to oddam tobie moją kołdre. - Oznajmił Liam i włączył przeglądarkę internetową w laptopie. - Wybierzesz jakiś film, a ja skocze po jakieś dobre przekąski i coś do picia? - zaproponował i stanął koło drzwi. - Mam twoją ulubioną herbatę, zrobić ci?
Na twarzy Zayna pojawił się czuły uśmiech. Liam specjalnie kupił jego ulubioną herbatę na to spotkanie. Malik nie spodziewał się, że brunet aż tak dobrze zadba, aby czuł się komfortowo. Ochoczo pokiwał głową i opadł na miękkie łóżko Payne'a. Sterta kocy i poduszek sprawiła, że czarnowłosy jeknął cicho. Było mu tak przyjemnie miękko i wygodnie. Przymknął na moment oczy, aby skupić się i wybrać jakiś ciekawy film. Przez moment myślał i zdecydował, że zaproponuje Liamowi swój jeden z ulubionych filmów odpowiednich na zimowe popołudnie.
Nagle drzwi pokoju otworzyły się z hukiem, a w przejściu stanął Liam. Jego ręce przepełnione były najróżniejszymi przekąskami, zaczynając od chipsów i kończąc na paczkach żelków. Payne podszedł do małej szafki nocnej i odłożył wszystkie smakołyki.
- I jak? Wybrałeś już film? - zapytał i usiadł obok Zayna. Malik pokiwał głową i lekko się zarumienił, zanim cokolwiek powiedział.
- Możemy obejrzeć "To właśnie miłość"? - Zayn miał nadzieję, że Liam go nie wyśmieje za wybranie komedii romantycznej. Payne uśmiechnął się szeroko i pokiwał głową.
- Jasne, że tak. Lubie ten film - przyznał brunet i ponownie wstał. - Zostawiłem w kuchni herbaty, bo nie dałem rady wziąć ich ze sobą. Poczekasz jeszcze chwile, a ja...
- A ty usiądziesz i poszukasz filmu, w porządku? Ja pójdę po herbaty - oznajmił cicho Malik i wstał. Nie chciał, aby Liam go we wszystkim wyręczał. - Kuchnia to to pomieszczenie, do którego uciekła twoja siostra? - zapytał, kiedy podszedł do drzwi i położył rękę na kłamce.
- Tak. Tylko uważaj, kubki są gorące. - Ostrzegł Liam i ułożył sobie laptopa na kolanach. Zayn poczuł jak po jego klatce piersiowej rozlewa się przyjemne ciepło, kiedy usłyszał słowa bruneta. Uważał, że Liam jest uroczy, kiedy tak się o wszystkich martwi.
Czarnowłosy pokiwał głową i wyszedł na korytarz. Schodząc po schodach miał nadzieję, że w kuchni nikogo nie zastanie. Malik nie był pewien czy byłby w stanie przeżyć spotkanie z rodziną bruneta. Zapewne zszedłby na zawał lub zrobił się czerwony z zażenowania i nie wykrztusiłby z siebie ani słowa. Był zdecydowanym introwertykiem i po prostu nie przepadał za towarzystwem ludzi. Cieszył się samotnością i musiał mieć solidny powód, aby wyjść do ludzi. Jednak spotkanie u Liama zapowiadało się niezwykle miło i sympatycznie. Czuł, że w obecności bruneta może zachowywać się swobodnie.
Zayn zatrzymał się przy wejściu do kuchni i przez chwilę nasłuchiwał. Chciał chociaż trochę upewnić się, że w kuchni nikogo nie będzie. W pewnym momencie postanowił wychylić się delikatnie zza framugi drzwi i zajrzeć do pomieszczenia. Odetchnął z ulgą, kiedy nie dostrzegł nikogo w zasięgu wzroku. Szybko skorzystał z okazji i wszedł do kuchni. W jego oczy rzuciły się dwa kubki z gorącymi napojami. Jedna był czerwony w białe, małe kropki, a drugi był zwyczajnie biały. Malik od razu rozpoznał, w którym naczyniu kryje się jego herbata. Znad czerwonego kubka unosiła się para o zapachu żurawinowym i Zayn poczuł się odrobinę jak w domu. Czarnowłosy delikatnie złapał za uszka naczyń i małymi kroczkami skierował się do pokoju Liama. Miał nadzieję, że po drodze nie potknie się i nie zbije kubków, a co gorsza, nie zmoczy szarego dywaniku, który ozdabiał podłogę korytarza. Postanownie mulata o nie zbiciu kubków, mogło okazać się zupełnie bezsensu, kiedy poczuł jak telefon w kieszeni spodni wibruje. Postarał się nie zwracać na to uwagi i skupił się na doniesieniu herbat do pokoju. Jego kroki były irytująco małe, ale w końcu udało mu się dojść pod odpowiednie drzwi. Lekko kopnął drewnianą powłokę i wkroczył do pokoju Payne'a. Brunet zerwał się ze swojego miejsca, kiedy zauważył jak Zayn wchodzi do pomieszczenia. Odebrał od niego jeden kubek i położył obok przekąsek.
W międzyczasie Zayn wyciągnął telefon i sprawdził wiadomość. Może był to Louis, który umierał z ciekawości co słychać na randce Liama i Zayna. Czarnowłosy spłąnął rumieńcem, kiedy wiadomość okazała się być od nieznanego numeru. I ten ktoś wysłał mu zdjęcie. Mulat niepewnie wszedł w plik i zachłysnął się powietrzem, kiedy zobaczył dolną część ciała jakiegoś mężczyzny, która zakryta była jedynie bielizną.
Zayn pokręcił głową, aby pozbyć się odruchu wymiotnego, bo w jego opinii była to obrzydliwa wiadomość i Malik nie chciał znać adresata.
- Coś się stało? - Czarnowłosy usłyszał pytanie Liama i szybko zablokował telefon. - Strasznie zbladłeś - mruknął zmartwiony Payne i podszedł do Malika. Zayn uśmiechnął się lekko i pokiwał głową. Smutne oczy bruneta, sprowadziły go na ziemię i sprawiły, że bardzo nietypowa wiadomość wyleciała mu z głowy. Na jakiś czas.
- Oglądamy? - zapytał Liama i wskazał na łóżko. Zayn obserwował jak Liam przypatruje mu się uważnie, po czym kiwa głową. Malik posłał lekki uśmiech i wgramolił się na wygodny materac. Jego plecy opierały się o ścianę, ale duża poduszka sprawiła, że było mu dużo wygodniej. Puchaty i miły w dotyku koc okrywał nogi czarnowłosego. Malik czekał aż Payne usiądzie obok niego i włączy film.
Kiedy Liam zajął swoje miejsce, nogi i ramiona chłopców stykały się, przez po ciele Malika przeszedł przyjemny, jednak niezrozumiały dla niego dreszcz. Uśmiechnął się lekko, kiedy na ekranie komputera pojawiły się znajome sceny początkowe.
I Zayn czułby się naprawdę fantastycznie, bo Liam był kochany i od czasu do czasu wtrącał jakieś śmieszne docinki dotyczące filmu, ale jego kark dawał o sobie znać. Od dłuższego czasu siedział w tej samej pozycji i jego szyja przypomniała o sobie w postaci bólu. Czarnowłosy jęknął cicho i zaczął wiercić się na swoim miejscu, w celu odnalezienia wygodniejszej pozycji. Nietypowe zachowanie Zayna zwróciło uwagę Liama, który zmieszany zatrzymał film i przyjrzał się uważnie mulatowi.
- Wszystko w porządku? - zapytał przejęty.
- Nie! Znaczy chyba nie - jęknął Malik i potarł dłonią szyję. - Kark mnie boli - burknął cicho.
Liam uśmiechnął się rozczulony i wstał z łóżka. Malik obserwował jak brunet przysuwa jedno krzesło bliżej Zayna i stawia na nim laptop. Zaraz po tym brązowooki wrócił na swoje miejsce i spojrzał zadowolony na mulata.
- To połóż się i oprzyj głowę na moich nogach. - Stwierdził chłopak. Zayn posłał mu niepewne spojrzenie i przechylił lekko głowę w bok. - No dalej - zachęcił cicho Liam i podniósł jeden z kocy.
Malik postanowił skorzystać z okazji i ułożyć się wygodnie na kolanach chłopaka. Ostrożnie położył się na łóżku i oparł głowę na udach bruneta. Dodatkowo poczuł jak Payne okrywa go kocem i włącza ponownie film. Tym razem plecy Malika ocierały się o brzuch Liama i Zaynowi było zdecydowanie wygodniej, i cieplej. Dłoń brązowookiego zatopiła się ostrożnie i niepewnie we włosach Malika, a palce zaczęły masować skórę głowy. Z gardła Zayna wydostał się cichy, pełen zadowolona pomruk, który zachęcił Liama do kontynuowania.
Leżąc w takiej pozycji, przez głowę Malika przeszła myśl, że mógłby tak zostać na zawsze. Liam sprawiał, że Zayn stawał się bardziej otwarty na jego osobę i czuł jak jego zaufanie, względem chłopaka, wzrasta. Payne był ideałem, o którym Malik czytał wiele książek. Zawsze marzył aby spotkać kogoś podobnego do bohaterów lektur. Kogoś opiekuńczego, kochanego, ale i zaradnego. Liam w oczach Malika był kimś, komu mógłby zaufać oprócz Louisa i Nialla.
_______________________________________
Dzień dobry ^-^
Jak się macie? Ja jadę do babaci i tak bardzo mi się nie chce 😯 ale przynajmniej będę miała czas na pisanie rozdziałów
I jeju 🙈 tak bardzo dziękuje za prawie tysiąc wyświetleń 💞
Miłego dnia 💙
CZYTASZ
be my julia ➙ ziam
FanfictionZayn to zapalony miłośnik sztuki i aktywny uczestnik kółka teatralnego, który zabiega o główną role w sztuce "Romeo i Julia". Liam to nowy uczeń, który wzbudza ogromne zainteresowanie i robi wszystko, aby zwrócić na siebie uwagę Zayna. Jednak coś id...