3.1.

1.5K 135 69
                                    

Następnego ranka Zayn siedział przy stole z kubkiem gorącej herbaty i zaspaną miną. Obudził się zaledwie dziesięć minut temu i pierwszą rzeczą jaką postanowił zrobić, była herbata.

Wiedział, że powinien zacząć przygotowywać się do szkoły, ale nie znalazł motywacji. Ciężko było mu wstać, pójść do łazienki i zacząć rutynową walkę z włosami. Czarnowłosy westchnął cicho i wstał z krzesła, z zamiarem udania się na górę, jednak zatrzymał go dźwięk dzwonka. Zaskoczony Malik spojrzał na zegar i zmarszczył brwi, bo naprawdę nie wiedział kto mógł przyjść o tak wczesnej porze.

Zayn odłożył kubek na stół i podreptał do drzwi. Szybko przeczesał włosy palcami, aby chociaż wyglądać jak człowiek. Nie zwrócił uwagi na swój ubiór, który nie skaładał się z niczego innego jak tylko swetra Payne'a i bokserek, po czym otworzył drzwi.

- Liam? - Malik spojrzał na starszego chłopaka, który stał pod drzwiami i wpatrywał się czarnowłosego z uśmiechem.

- Tak, chyba tak mam na imię - mruknął brunet i zrobił kroczek do przodu. - Wpuścisz mnie czy mam tak stać, kochanie?

Zayn wywrócił oczami, ale odsunął się i zrobił miejsce dla Liama. Kiedy Payne przechodził obok czarnowłosego, schylił się i ucałował usta Malika, po czym powędrował do salonu. Policzki Zayna zrobiły się lekko czerwone i dopiero zimny podmuch powietrza sprowadził go na ziemie. Zamknął drzwi i wszedł do salonu, w którym został Liama.

- Wiedziałem, że nie będziesz jeszcze gotowy, to postanowiłem przyjechać trochę wcześniej i cię obudzić, żebyś się nie spóźnił. - Powiedział Payne, kiedy mulat ponownie zatrzymał się przed nim. - Obiecałem ci wczoraj, że po ciebie przyjadę, pamiętasz?

Zayn zmarszczył brwi i pokręcił głową. Naprawdę nie przypominał sobie, aby wczoraj Liam mówił coś takiego. Jednak nie miał zamiaru narzekać. Było to miłe ze strony starszego, że pamiętał o nim, podczas gdy on sam nic nie pamietał.

Uśmiechnął się lekko i stanął na palcach, aby spokojnie ucałować policzek Liama.

- W porządku. Ide się szybko ubrać, a ty jeżeli chcesz to zrób sobie herbatę. - Zayn poczochrał starannie ułożone włosy Liama i odwrócił się z zamiarem odejścia, ale przeszkodziła mu ręka Liama, która znalazła się na pośladkach Malika. Czarnowłosy podskoczył zaskoczony, a jego policzki momentalnie zapłonęły czerwonym kolorem, kiedy odwrócił się przodem do bruneta.

- Nie uważasz, że należy mi się coś więcej niż mały buziak w policzek? - zapytał i objął młodszego chłopaka w pasie. Liam uśmiechnął się zadowolony, kiedy dostrzegł czerwone policzki Zayna.

- Nie zasłużyłeś. - Malik wzruszył ramionami i zignorował swoje policzki. Postanowił trochę poutrudniać życie Liamowi. - Nadal nie powiedziałeś mi dlaczego piszesz z tą koleżanką. A teraz, wybacza, ale pójdę się ubrać. Nie chcemy się spóźnić do szkoły, prawda?

Zayn wykręcił się z uścisku bruneta, po czym z zadowolonym uśmiechem, skierował się do swojej sypialni. Wchodząc po schodach usłyszał jeszcze głośny jęk Liama, który obserwował ruchy czarnowłosego.

Na co przyszła mu ta tajemniczość, kiedy nie może dostać normalnego pocałunku?

***

Zayn przez cały dzień drażnił się z Liamem. Od czasu do czasu skradał się po normalny pocałunek i kiedy usta Zayna miały się spotkać z ustami Liama, Malik wycofywał się i wracał do poprzednich zajęć. Nie chciał się przyznać, ale patrzenie jak Payne staje się niecierpliwy, sprawiło mu radość. Była to taka mała forma zemsty na brunecie, który w dalszym ciągu ukrywał przed nim prawdę. Dopiero po lekcjach, podczas próby do sztuki, odpuścił Liamowi.

- Już ci przeszło? - zapytał brunet, kiedy usiadł obok Zayna i spojrzał na niego. Czarnowłosy zaśmiał się i złapał za rękę Liama.

- Może, a co? - Zayn uśmiechnął się niewinnie i jak gdyby nigdy nic, nachylił się i pocałował Liama.

Payne sapnął zaskoczony, ale szybko odwzajemnił pieszczotę. Wiedział, że Zayn mści się na nim za bark informacji, ale wiedział, że gdyby coś mu powiedział, Malik nie miałby niespodzianki w piątek. Wolał przez jakiś czas znosić humorki chłopaka, niż całkowicie zaprzepaścić coś, co przygotowywał już parę dni.

Liam oderwał się od czerwonych ust Zayna i uśmiechnął się lekko.

- Nic, nic, kochanie. - Payne uścisnął dłoń Zayna i poprawił się na ławce. - Mam jutro sprawdzian z angielskiego - zaczął brunet, posyłając Zaynowi błagające spojrzenie. - A nic nie umiem.

- To czemu się nie uczyłeś wcześniej? - Brwi Malika powędrowały w górę, kiedy obserwował starszego chłopaka, chociaż wiedział, że dzisiejsze popołudnie spędzi na pomaganiu Liamowi w nauce. Wiedział też, że przy okazji będzie mógł spędzić miło czas z brunetem sam na sam.

- No wiesz, trochę się ostatnio nazbierało rzeczy do zrobienia i nie miałem czasu. Nie pomógłbyś w nauce biednemu, uroczemu i ukochanemu Liamowi? - zapytał Payne i postarał się, aby w jak najlepszy sposób przypominać szczeniaczka. Jego duże brązowe oczy wpatrywały się w Zayna, a dłonie bawiły się palcami czarnowłosego. 

Zayn zaśmiał się i przekrzywił głowę. Przez moment wpatrywał się w starszego chłopaka, po czym pokiwał głową w geście poddania.

- Jeżeli faktycznie Liam jest taki bardzo biedny, kochany i uroczy, mogę pomóc. - Malik zaśmiał się, kiedy Liam przybliżył się do niego i ponownie pocałował.

- Liam dobrze ci się za to odwdzięczy. Zobaczysz.

***

Nareszcie pani Waters udało się wykonać prawidłową próbę, za co Zayn był bardzo wdzięczny. Zależało mu na wystawieniu tej sztuki i nie chciał aby coś poszło nie tak.

Z uśmiechem na ustach słuchał wszystkich uwag nauczycielki i z jeszcze większym uśmiechem odgrywał swoją rolę. Nadal nie mógł się przyzwyczaić do mówienia w damskiej formie, ale był gotowy stawić temu czoła.

Po zakończonej próbie i omówieniu szczegółów, Zayn podszedł do Liama i spojrzał na chłopaka. Ich współpraca podczas przedstawienia mogła być bardzo udana.

- Jedziemy do ciebie czy do mnie? - Malik poprawił swój plecak i poczekał na Liama, który bardzo powoli się zbierał. W głębi duszy miał nadzieję, że Liam zabierze go do swojego domu, bo w pokoju czarnowłosego panował lekki bałagan.

- Możemy pojechać do mnie. Poczekasz przy aucie? Muszę skoczyć jeszcze do toalety.

- Jasne. - Zayn złożył szybkiego buziaka na policzku bruneta, po czym opuścił salę teatralną. Szybko skierował się w stronę szatni, aby móc spokojnie się ubrać, ale w momencie, w którym miał łapać za kurtkę, jego telefon zawibrował.

Czarnowłosy zobaczył nowe powiadomienie z facebooka, więc od razu w nie wszedł. Zmarszczył lekko brwi, kiedy dostrzegł nową wiadomość od jakieś dziewczyny.

Od: Flo Winchester
Cześć! Ty jesteś Zayn od Liama Payne'a?

Malik zmieszał się jeszcze bardziej, kiedy wpatrywał się w wiadomość. Postanowił jednak odpisać później, a na razie skupić się na nauce z Liamem.






_______________________________________

Hi!

Matko, byłam dziś w Niemczech i boże... Nigdy więcej nie chce tam wrócić 😂 co u was? taki mały polsacik

Miłego popołudnia/wieczoru xx

 be my julia ➙ ziamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz