Klasztor ninja, godzina 12:32
Kai kręcił się nerwowo koło opatrywanego Cole'a i naprawianego Zane'a.
- Jak mogliście polecieć na taką eskapadę i nic nam nie wspomnieć? - szarpnął Kai, będąc wyraźne wkurzony. - Jesteśmy drużyną, prawda?
Cole przewrócił oczami.
- Dobrze wiesz, że liczyła się każda sekunda... - odparł, przykładając sobie do twarzy lód, który właśnie wytworzył robot. - Dzięki, Zane...
Nya skręciła ostatnią śrubę w ramieniu Zane'a.
- A co z Rose? Ona też była chyba ranna...
Misako założyła kolejny bandaż Cole'owi.
- Zabrała ze sobą kilka bandaży i poszła... - odparła, kończąc związywać.
- Wariatka... - łypnął Kai, unosząc brwi. - To ona rozwaliła ten cały kryształ tego psychopaty?
Zane odwrócił wzrok w stronę mistrza ognia.
- Tak, Kai, mówiliśmy o tym kilkakrotnie... powinieneś chyba iść do lekarza, bo widzę, że masz problemy ze słuchem.
Kai obrócił lekceważąco oczami, zawijając dłonie na piersiach. Po czym wyszedł z pomieszczenia, mijając Jay'a noszącego kilka butelek wody.
- Spokojnie, płomyku, bo jeszcze nam klasztor spalisz - odparł Jay, wymijając mistrza ognia.
Ten przeszedł koło niego bez komentarza i skierował się do pokoju Rose.
- Co go ugryzło? - zapytał Jay, podchodząc do poszkodowanych i dając im po butelce wody.
Cole odstawił na moment lód od twarzy i odbierając od przyjaciela butelkę.
- Nie wiem, stary.
Kai podszedł do pokoju dziewczyny i stanął pod drzwiami, zastanawiając się, co z niej za wariatka.
Nagle drzwi od jej pokoju same się otworzyły, wysuwając na dół drabinę, po której po chwili przeszła Rose. Dziewczyna widząc chłopaka, odwróciła się w jego stronę gwałtownie.
- Czego chcesz?
Kai stał jak wryty, w zasadzie miał mnóstwo pytań. Na przykład: Dlaczego odrzuciła propozycje Drake'a? Czemu nie używa swojej mocy? Dlaczego nie chce rozmawiać z ninja? Jednak ta przerwała mu machnięciem ręki, zanim ten zdążył otworzyć usta.
- Daruj sobie pytania - szarpnęła, wymijając go.
Poszła w stronę kuchni, zostawiając otwarte drzwi od swojego pokoju, i zostawiając tym samym mistrza ognia w tyle. Kai spojrzał na jej pokój. Muszę wykorzystać tę okazję, pomyślał i wspiął się po drabinie na strych.
Dziewczyna weszła do kuchni, ignorując zajętą resztę. Otworzyła lodówkę i uważnie przyjrzała się jej wnętrzu.
Zane przeskanował jej ciało.
- Masz mocno obtłuczone dwa lewe żebra - odparł robot, prostując się na krześle. - Powinnaś przyłożyć je lodem.
Dziewczyna obróciła lekceważąco oczami.
- Darujcie sobie tą „opiekę" - szarpnęła, wyciągając z lodówki resztkę z wczorajszego obiadu ninja.
Nya uniosła brwi w zdumieniu, nie rozumiejąc, dlaczego dziewczyna jest wobec nich taka oschła i wredna, ale darowała sobie kolejny komentarz. Odstawiła śrubokręty do skrzynki i oparła się o blat.
![](https://img.wattpad.com/cover/135981975-288-k149170.jpg)
CZYTASZ
Ninjago: Ludzka Klątwa [ zakończone ]
FanficCo się stanie, gdy zło zostanie uwięzione w ludzkiej skórze? Czy to zdoła je powstrzymać? Czy można oszukać przeznaczenie? A przede wszystkim: Czy słynni ninja podołają nowemu przeciwnikowi? --- są tu: hetero shipy (canony), moje oc, liczne sceny...