Rozdział 15

4.7K 375 34
                                    

Lauren's POV

Przeciągam się leniwie, leżąc w poprzek łóżka. Jeszcze chwilę temu siedziałam oparta o ścianę, ale ostatni rozmówca tak zanudzał, że musiałam zmienić pozycję, aby przypadkiem nie zasnąć na siedząco. Mój kark nie wytrzymałby tego o poranku. 

Zerkam na zegarek, który wskazuje sześć minut po piątej nad ranem. Dawno aż tyle nie siedziałam, ale im dłużej wiszę na telefonie, tym większy procent zysków trafia na moje konto. To uczciwy układ. Pięć dolarów od każdego odebranego połączenia, a następnie w zależności od czasu trwania rozmowy. 

Zanim zdążę położyć się normalnie, mój służbowy telefon znowu się odzywa. Nie jest to jednak numer żadnego klienta, lecz tak zwanej centrali. Mogłabym go zignorować, udając, że już śpię, ale mimo wszystko jestem ciekawa, dlaczego do mnie dzwonią. 

- Halo. - mruczę lekko zamulona. 

- Weźmiesz jeszcze jedną osobę? Wydzwania od kilku minut i prosi o ciebie. - odzywa się dziewczyna.

- Dobra, ale chcę za to coś ekstra. 

- Dziękuję. - odpowiada z ulgą. - Zaraz przekieruję. 

Mija kilkanaście sekund, a w słuchawce odzywa się dziwnie znajomy głos. 

- Michelle? - pyta cicho. 

- O mnie prosiłaś, skarbie. 

- Tu Kate. - no i wszystko jasne. 

Mimowolnie uśmiecham się pod nosem. Bardzo liczyłam na to, że jeszcze z nią porozmawiam. 

- Zajmij się mną. - mówi stanowczo, co jest dla mnie zaskoczeniem. 

Podczas naszej ostatniej rozmowy to ja wydawałam polecenia, a ona grzecznie je wykonywała. 

- Co masz na sobie? - pytam z czystej ciekawości. 

Robię to podczas każdej rozmowy z kobietą. Szczegółowy opis stroju bądź bielizny pomaga mi podczas wizualizacji, a ta zaś z kolei, wczuć się w rolę. 

- Sukienkę. - odpowiada niewyraźnie, więc śmiem twierdzić, iż jest pod wpływem sporej ilości alkoholu. 

- Opisz mi ją. 

- Nie mogę. To zdradzi moją tożsamość. - chichocze cichutko. - Ale mogę ją zdjąć. 

- Zrób to, kochanie. Zdejmij sukienkę. - lekko przygryzam wargę, wyobrażając sobie tę scenkę. 

Co prawda, nie mam pojęcia, jak wygląda ta kobieta, ale mój mózg przyjął, że to piękna szatynka lub brunetka, o niesamowicie zgrabnym i seksownym ciele. 

- Moje majtki są takie mokre. - odzywa się ponownie z lekką grypką w głosie. 

Sposób w jaki wypowiada te słowa, jest tak cholernie gorący, że sama czuję lekki ucisk w podbrzuszu. Nigdy nie biorę czynnego udziału podczas rozmowy, ale przez nią chyba zrobię wyjątek. 

- Jesteś podniecona? - pytam, nieświadomie bawiąc się gumką dresów. 

- Bardzo. 

- O czym myślisz? 

- O twoich dłoniach na moim ciele. - mamrocze. - O tym jak całujesz moją szyję i pieścisz piersi. 

To co mówi, wpływa na mnie bardziej, niż powinno. Czuję, rozpływające się po moim organizmie przyjemne ciepło. Sama wizualizuję sobie podobną scenkę. 

- Włóż rączkę w majteczki. - mówię, wkładając swoją pod materiał dresów. 

Robię to po raz pierwszy. Rzecz jasna, nie ogółem, lecz podczas rozmowy. Nie oszukujmy się. Zdecydowana większość kobiet w moim wieku się masturbuje. To żadna nowość, i nie wydaje mi się, aby to był jakiś temat tabu. 

- Umm, przyjemnie. - mruczy do słuchawki. - Jestem bardzo napalona. 

- Zataczaj powoli kółeczka wokół łechtaczki. - mówię pewnie, sunąc palcami po materiale wilgotnych majtek. 

- Yhm. - słyszę kolejny pomruk z jej ust. - Michelle... - odzywa się ponownie, zanim sama zdążę coś powiedzieć. 

- Jestem tu, skarbie. 

- Chcę czegoś więcej. 

- Zdejmij majteczki. - wydaję polecenie. 

Waham się przez chwilę, jednak w końcu sama pozbywam się dresowych spodni. Jest mi w nich zdecydowanie zbyt ciepło i niewygodnie. 

- Michelle. - moje drugie imię, którego używam podczas rozmów, brzmi w jej ustach jak tytuł filmu porno, ale to właśnie nakręca mnie jeszcze bardziej. 

- Tak, maluszku? 

- Jestem twoim maluszkiem? - szepcze. 

- Oczywiście. - przygryzam wargę, czując coraz większe podniecenie. 

- Co dalej, mamusiu? - pyta niewinnie. 

- Włóż w siebie paluszek, kochanie. 

Słyszę, jak wzdycha, więc mam pewność, że to zrobiła. 

- Tak mi dobrze. - mówi cichutko. 

iიsoოიio | CAMREN |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz