Koszmar powraca. Co on tutaj robi? Ewakuacja - mówię w myślach i gdy mam się już odwracać do moich uszu dobiega głos mężczyzny z którym byłam umówiona
- Jasmine - krzyknął Eric na co się skrzywiła i przeklnełam w duchu
- Cześć -powiedziałam podchodząc do mężczyzn, a na twarzy blondyna pojawił się uśmiech
- To jest Alex mój.. - zaczął ale od razu mu przerwałam
- Nie chce nic mówić, ale znam go bardzo dobrze. Alex gwałciciel i damski bokser - skwitowałam uśmiechając się sztucznie w jego stronę
- Też miło Cię widzieć Jass - powiedział czym mnie wkurzył
- Słuchaj powtórzę to pierwszy i ostatni raz frajerze. Jesteś nic nie wartym chujem bez odrobiny rozumu. Mam cichą nadzieję że los zemści się na tobie za wszystko co zrobiłeś każdej kobiecie i że zakończysz swoje życie w cierpieniach. I pamiętaj nigdy nie mów do mnie zdrobniale, kanalio - powiedziałam zabierając szklankę z sokiem która leżała na stoliku i wylałam na blondyna, po czym szybko opuściłam lokal.
Nie wiedziałam że wspomnienia uderzą we mnie z taką siłą. Sama nie wiem czemu aż tak wybuchałam, a może wiem? Ten człowiek zniszczył mnie psychicznie co było jeszcze gorsze niż śmierć.
Szłam prosto w stronę samochodu gdy po chwili obok mnie pojawił się Eric
- To co mówiłaś to prawda? - zapytał oszołomiony
- Nie kurwa żarty wyssane z palca - uśmiechnęłam się sztucznie
- Ja nie wiedziałem.. Strasznie mi głupio- przyznał krzywiąc się
- Nie no okej, mogłeś nie wiedzieć - powiedziałam uśmiechając się lekko
- To może dasz się jeszcze raz zaprosić na ciastko? - zapytał z odrobiną nadzieji
- Dzięki Eric, ale nie mam już ochoty i chcę być jak najszybciej w domu - przyznałam zgodnie z prawdą
Mam ochotę zakopać się pod kołdrą ,oglądając serial i jedząc lody wiec proszę odwal się
- Mam rozumieć że zapraszasz mnie do domu? - zapytał z cwaniackim uśmiechem
- Nie, przykro mi, ale nie zapraszam Cię - uśmiechnęłam się sztuczne w jego stronę
- Tym razem Ci wybaczę i nie w proszę się, ale musisz dać mi swój numer - powiedział i pomachał telefonem
Wyciągnęłam rękę i zabrałam urządzenie mężczyźny. Wpisałam swój numer i pożegnałam się z chłopakiem.
Do domu dojechałam w niecałe piętnaście minut. Gdy weszłam do pomieszczenia usłyszałam jak moja przyjaciółka krzyczy na kogoś, zmarszczyłam brwi i ruszyłam cicho do salonu
- Dlaczego jej nie pocałujesz?! Komplikujesz wszytsko! Tak zostaw ją teraz samą! Pieprzony dupeek - krzyczała do telewizora zajadając się popcornem
- Widzę że ładnie Ci zalazł za skórę - powiedziałam na co dziewczyna się wystraszyła
- Boże chcesz żebym padła na zawał?! - zapytała łapiąc się za serce
- Oczywiście że nie! Kto by płacił drugą cześć czynszu - zaśmiałam się i usiadłam obok niej, a dziewczyna wykorzystała fakt i uderzyła mnie w ramie
- Jak było w pracy? - po chwili zmarszczyła brwi i popatrzyła w moją stronę - Czekaj czekaj ty nie miałaś być na "kawie" z tym całym Eric'em?
- Miałam ale nie jestem, a co ruchanie miałaś umówione ?- zapytałam na co dziewczyna się zaśmiała
- Tak w twoim łóżku, ale wiesz możemy trójkąt - powiedziała ruszając brwiami czym mnie rozśmieszyła
Lily jest osobą z specyficznym poczuciem humoru.
Tak zawsze rozmawiamy w takim stylu.
Tak nasza choroba psychiczna ma się bardzo dobrze.- Widziałam Alex'a - powiedziałam krzywiąc się z niezadowolenia
- Co !? TEGO KUTASA Z MAŁĄ PARÓWKĄ!?!?!?! - krzyknęła zrywając się i wywalając przy tym miskę z popcornem
- I znów będę musiała sprzątać - skwitowałam niezadowolona
- Daj spokój z sprzątaniem. Mów co się tam stało, co zrobił i czy bardzo mocno oberwał od Ciebie - powiedziała pocierając ręce
- Poszłam na to pieprzone spotkanie z Eric'em i zobaczyłam tam jego siedzącego z Hall'em, rozumiesz? Pierwsze co to szok później chciałam się ewakuować ale nie zdąrzyłam i mnie zauważyli więc podeszłam tam. Eric nic nie wiedział, a bynajmniej tak mówił. Powiedziałam mu co o nim myślę i co mu życzę, a później wylałam na niego sok, tyle- powiedziałam i wzruszyłam ramionami
- Kurwa! Ja jak bym tam była to jeszcze bym mu wpierdoliła, a ty tak spokojnie. Zawiodłam się Jess - powiedziała kręcąc głową
Znając Lily to odcięła by mu przyrodzenie, a później powoli rozcinała jego skórę patrząc jak cierpi. Tak mam bardzo, ale to bardzo szaloną przyjaciółkę.
- Ja to bym mu odcięła przyrodzenie, biła i cięła jego skórę a na czole wyciełabym mu "Gwałciciel", na końcu bym go dała do jakiejś niszczarki - powiedziała ruszając rękami we wszystkie strony
A nie mówiłam? Tak jesteśmy obie okropne i posiadamy bujną wyobraźnie.
- Szkoda by mi było brudzić rąk krwią - powiedziałam na co dziewczyna przytaknęła
- No w sumie masz rację, ale patrzenie na coś takiego byłoby przyjemne - powiedziała
- Po za tym wszyscy zdrowi.. - stwierdziłam ruszając w stronę mojej sypialni
☀☀☀
Tutudum! Alex wrócił! Jak myślicie Eric i Alex coś ukrywają? Dawajcie znać czy wam się podoba!😘😘
CZYTASZ
Morderczyni Na Zlecenie [Zawieszone]
Action- Nie zawsze osoba do której zaczynasz coś czuć okazuje się Morderczynią na zlecenie ! - powiedział mężczyzna, a moje oczy zaszły łzami. *** Jasmine Green - dwudziestopięcioletnia kobieta która stwarza pozory grzecznej i niewinnej o delikatnym char...