#13 Zostaw mnie ! Przestań! Nie!

343 22 3
                                    

Posprzątałam cały dom, a później ruszyłam w stronę łazienki gdzie wzięłam prysznic i wykonałam podstawowe czynności aby wyglądać chodź trochę normalnie, a nie jak dziesięciolatka. To jest zaskakujące że bez mojego cudownie mocnego makijażu ludzie pomylili by mnie z dziewczynką którą niestety nie jestem. Gdy malowałam się w łazience tańcząc i śpiewając przy tym na dole usłyszałam trzaśnięcie drzwi co ani trochę mi się nie spodobało. Byłam pewna że to Lily dlatego wyszłam z łazienki i ruszyłam w stronę jej pokoju z którego dobiegał głośmy szloch. 

- Zostaw mnie ! Przestań! Nie! Nic nie rób! Tak zrobię wszystko! - słyszałam jej głośne krzyknięcie. Wiele nie myśląc weszłam do pomieszczenia, a moim oczom ukazała się Lily  rzucająca telefonem i zalewająca się łzami.

- Lily.. - podbiegłam do dziewczyny i od razu ją przytuliłam. Dziewczyna była okropnie roztrzęsiona, nie opierała się tylko szlochała jeszcze bardziej w moje ramie, a ja głaskałam ją po włosach żeby chodź trochę się uspokoiła.

- Cii już jest dobrze, nic Ci się nie stanie. Nie płacz mała - mówiłam dalej tuląc ją do siebie. Ostatni raz siedziałyśmy tak ponad rok temu po tym jak dowiedziałyśmy się o śmierci najbliższego naszemu sercu mężczyzny czyli taty Lily. Wtedy obie ryczałyśmy jak bobry i nie mogłyśmy się pozbierać.

- Ja nie wiem.. - wyszlochała dziewczyna podciągając nosem 

- Już mała nie płacz wszystko będzie dobrze - pocieszałam dziewczynę która rękawami bluzy wycierała łzy spływające po policzkach

- Nie będzie dobrze Jass.. - przyznała roniąc kolejne łzy

- O co chodzi słońce, wiesz że się martwię.. powiedz proszę - mówiłam na co dziewczyna popatrzyła mi prosto w oczy. 

Nie mogłam znieść tego że dziewczyna wciąż roniła łzy, serce mi się kroi kiedy tak ważna dla mnie osoba płacze. Jest jak moja siostra dlatego nie mogę pozwolić żeby działa jej się krzywda..

- Jass, musisz odpuścić jeśli będziesz się w to mieszać stanie Ci się krzywda, a tego nie chcę.. - przyznała, a w jej głosie można było wyczuć ból

- Nie Lily, za długo czekałam żebyś powiedziała o co chodzi. Za dużo dzieje się złych rzeczy i jeśli razem nie pokonamy tego to osobno tym bardziej- powiedziałam na co dziewczyna odwróciła wzrok i patrzyła przez chwilę w jeden punkt 

- Wyłącz telefon i zasuńmy rolety - poleciła dziewczyna i też tak zrobiłam.

 Byłam tylko ja i Ona w przyciemnionym pomieszczeniu. Szczerze ? Bałam przerażona tym co się ostatnio działo. Zawsze silna i odważna, a tak naprawdę to tylko pieprzona maska. Każdy wkłada maskę, a później ludzie się dziwią gdy ją zdejmujemy, bo to dziwne że dziewczyna odważna i przebojowa w duchu tak naprawdę jest małą niczemu winną dziewczynką która boi się tego co ją otacza. 

- Dostaję sms'y z groźbami, głuche telefony i też mnie ktoś śledzi Jass, wtedy co niby widziałaś tego faceta to też go widziałam, ale dostałam wcześniej sms'a o tym że mam nic nie odwalać, ten koleś stoi prawie zawsze pod naszym mieszkaniem i patrzy na nasz dom boję się i dlatego zawsze wychodziłam do Thomas'a. Wiem że nie powinnam Cię tutaj samej zostawiać przepraszam - powiedziała dziewczyna odwracając wzrok 

- Wiesz że nie jesteś niczemu winna. Wiem że ten mężczyzna stoi pod naszym mieszkaniem bo widziałam go nie raz ani nie dwa. Stoi i obserwuje. - przyznałam rację dziewczynie 

- Ale to nie wszystko, na początku zaczęłam dostawać listy.. - powiedziała przełykając gulę

- Czekaj czy ty też dostajesz listy w granatowej kopercie ? - zapytałam, a dziewczyna zmarszczyła brwi 

Morderczyni Na Zlecenie [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz