#25 Isaac wrócił!

252 20 2
                                    

Jasmine 

Otworzyłam powoli oczy zastanawiając się co tak naprawdę się stało. Światło raziło mnie niemiłosiernie, dlatego musiałam parę razy mrugnąć zanim doszłam do siebie. Rozglądnęłam się po pokoju, ale nikogo nie było. Przełknęłam ślinę wstając gwałtownie co spowodowało że zakręciło mi się w głowie. Wyszłam z pomieszczenia zwanego moim pokojem i ruszyłam w stronę salonu gdzie usłyszałam głosy.

- Stary chyba nie zostawisz jej teraz w takim stanie! Ona potrzebuje naszej pomocy i nie obchodzi mnie teraz co ma do tego twoja duma ! Wiem że Cię zawiodła, ale jeśli nie chcesz zrobić tego dla niej to zrób to chociaż dla mnie - powiedział Thomas 

- Nie zawsze osoba do której zaczynasz coś czuć okazuje się Morderczynią na zlecenie ! - powiedział mężczyzna

On tu był i siedział w naszym salonie. Czemu jestem taką debilką i podejmowałam się czegoś takiego. Oczywiście jak bym wiedziała wcześniej, że tak się stanie to nigdy bym tego nie zrobiła. 

Od kiedy szkoda Ci jakiegoś frajera - kpił głos w mojej głowie 

Szkoda że on nie jest  jakimś frajerem tylko naprawdę fajnym facetem - odpowiedziałam sobie w myślach 

Boże ze mną dzieje się coś niedobrego że ja mówię sama do siebie. 

- Jass ? - zapytał Thomas patrząc w moją stronę wraz z mężczyzną obok 

- Super, nie dość że morderczyni to jeszcze podsłuchuje - stwierdził Eric, co ukuło mnie lekko w serce 

- Zamknij się - skarcił go przyjaciel stojący obok

- Nie podsłuchiwałam, tylko przypadkowo przechodziłam - oznajmiłam patrząc na podłogę, która była w tamtym momencie zadziwiająco interesująca 

- Ciekawe czy układ też się sam zawarł i to pewnie przypadkiem ! - powiedział kpiąc ze mnie, a ja zacisnęłam pięści  i fuknęłam pod nosem 

Wiedziałam że był wściekły, ale nie miał prawa tak się zachowywać. 

Dobra miał, no ale bez przesady..

- Przestańcie zachowywać się jak rozwydrzone bachory, bo trzeba znaleźć Lily zanim będzie za późno ! - powiedział Thomas wzdychając głośno

- Pomagam Ci tylko w tym, a później już nigdy się nie zobaczymy - powiedział z widoczną nienawiścią w moją stronę 

- Dobra - stwierdziłam cicho, a moje myśli krążyły tylko wkoło tych słów, było mi starsznie przykro, ale co się dziwić skoro zjebałam po całości, dlatego też musiałam po całości za to zapłacić

- Dobra co robimy? - zapytał Thomas patrząc na nas wnikliwie

- Jedziemy do mojego kuzyna on pracuje w policji może nam pomoże - powiedział Eric na co momentalnie zaprzeczyłam

- Żadnej policji - powiedziałam na co mężczyzna zaczął się śmiać

- A co boisz się że zgłoszę próbę zabójstwa albo próbę prześladowania - zakpił czym zirytował mnie jeszcze bardziej

Spokojnie Jass próbuje wyprowadzić Cię z równowagi nie daj się - powtarzałam sobie w myślach

- Nie, aczkolwiek Lily brała udział w nielegalnych wyścigach więc może być później problem - stwierdziłam na co mężczyzna pokręcił głową

- To mój kuzyn, wiesz to że jest policjantem to nie oznacza że wjebie każdego do paki bynajmniej on nie jest z tych policjantów - powiedział po czym ruszył w stronę drzwi - Jedziemy

Morderczyni Na Zlecenie [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz