Rozdział 1 cz. 1

928 34 6
                                    


Jest godzina 15 i jesteśmy właśnie na lotnisku we Francji. Właśnie przyjechały 2 taksówki, które tata zamówił. Moi bracia wraz z tatą i dwoma kierowcami taksówek pakują nasze rzeczy do bagażnika.  Pakowanie wszystkich naszych walizek zajęło im 15 minut. Teraz wszyscy wsiadają do aut. Rodzice wraz z Akim i Aya oraz Kibą są w pierwszej taksówce. Ja, Kazuma, Keiji i Naoki jesteśmy w drugiej. Kaz siedzi z przodu, a ja z bliźniakami z tyłu.

- Kaz ile czasu zajmie nam droga do nowego domu? - zapytałam.

- Jakieś 40 minut. - odpowiedział.

Założyłam wiec słuchawki i odwróciłam się w stronę szyby aby nie słuchać wrzasków bliźniaków. Po 13 godzinach lotu samolotem jestem zmęczona. Kei i Nao chyba nie, ponieważ ciągle rozmawiają o szkole, o tym co będzie i próbują wciągnąć mnie do tej rozmowy. Kazuma siedzi z przodu i co chwilę zerkał na bliźniaków i na mnie. Po 30 minutach jazdy odzywa się do mnie Nao.

- Ej Ai! - krzyknął Nao ściągając mi słuchawki. 

- Co?

- Porozmawiaj z nami. - powiedział Kei.

- A o czym? - zapytałam.

- Na przykład o... - zaczął Kei

- Miłości! Porozmawiajmy o miłości. - dokończył krzycząc Nao.

- Nie mam zamiaru o tym rozmawiać. - powiedziałam. - Już wolę porozmawiać o szkole. - dodałam.

- Może być. - powiedział Kei.

- Ciekawe czy będą jakieś kluby. W Japonii były więc może tu też będą. - powiedział Nao.

- Mam nadzieję, że będzie klub koszykówki.  - powiedział Kaz - Jeśli okaże się, że jest to macie zamiar dołączyć? W Japonii byliście w klubie koszykówki. Ja mam zamiar się zapisać do klubu.  - dodał.

- Ja i Kei też dołączymy.  - odpowiedział Nao - A ty Ai?

- Zastanowię się. - odpowiedziałam

- A może dołączysz do klubu muzycznego? - zapytał Kaz.

- Na pewno do niego nie dołączę. - powiedziałam.

- Dlaczego? - zapytali razem bliźniacy - Przecież pięknie śpiewasz, grasz na gitarze - zaczął wyliczać Kei - grasz na fortepianie/pianinie/keyboardzie, a nawet piszesz piosenki. - dokończył Nao.

- W poprzedniej szkole w Japonii był taki klub i powinnaś była do niego dołączyć. - powiedział Kaz.

- Dobrze wiecie, że boję się występów publicznych i mam to od czasu przedszkola i podstawówki. - zaczęłam odpowiadać na pytanie bliźniaków - Gdy wyśmiewano się z moich piosenek i z tego jak śpiewam. - dodałam.

- To były wtedy dzieciaki, które się nie znały. - powiedział Nao.

- Ale nadal się boję.  - powiedziałam.

- To może założymy własny zespół?  Powinnaś w końcu się przełamać i dać usłyszeć się światu. - powiedział Kaz

Nie zdążyłam odpowiedzieć, ponieważ właśnie zajechaliśmy pod nasz nowy dom.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Moja historia | Słodki Flirt | Zakończona ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz