Rozdział 30

200 6 0
                                    

- To teraz możemy porozmawiać. - Powiedział gdy wyszłam z łazienki.

- O czym chcesz rozmawiać? - Usiadłam na drugim łóżku, aby być naprzeciwko Kastiela.

- O nas.

- Jakich 'NAS'? Przecież nie ma żadnych 'nas'. Jesteśmy tylko ja i ty.

- To miało wyglądać zupełnie inaczej. Plaża, zachód słońca i my.

- Kastiel... O czym ty mówisz?

- Kaori, posłuchaj. Ja... - Spojrzał mi w oczy, wziął moje dłonie w swoje i kontynuował. - Jestem w tobie zakochany.

- Co? - Zapytałam zaskoczona.

- Kocham Cię. - Zanim zdążyłam odpowiedzieć, Kastiel mnie pocałował przewracając na łóżko. W pierwszej chwili odwzajemniłam jego pocałunek, ale zaraz go przerwałam i odepchnęłam delikatnie Kastiela. - Coś się stało?

- Nie powinieneś przypadkiem poczekać najpierw na moją odpowiedź zanim mnie pocałowałeś?

- Właśnie ją poznałem. - Spojrzałam na niego nie rozumiejąc o co mu chodzi. - Gdybyś nic do mnie nie czuła, to po pierwsze nie odwzajemniłabyś pocałunku, a po drugie była szansa, że uderzysz mnie po tym w twarz. Nie zrobiłaś nic z tych dwóch opcji, a to znaczy, że coś do mnie czujesz.

- Więc nie chcesz tego ode mnie usłyszeć?

- Oczywiście, że chcę. Powiedz to. - Spojrzeliśmy sobie w oczy i Kastiel zaczął zbliżać swoją twarz do mojej.

- Ja też cię kocham. - Powiedziałam i nasze usta ponownie złączyły się w pocałunku. Całowaliśmy się już dłuższą chwilę, ale niestety musieliśmy przerwać pocałunek, aby zaczerpnąć powietrza.

- To teraz pozostaje mi tylko zadać ci pytanie. Zostaniesz moją dziewczyną?

- Tak! - Krzyknęłam i go pocałowałam. Po chwili przerwał nasz pocałunek.

- Więc co teraz robimy? Mam kilka pomysłów, ale jeden z nich chciałbym wykonać teraz.

- Jaki pomysł?

- Wyjść na korytarz i wykrzyczeć, że jesteś moją dziewczyną, aby żaden facet się do ciebie nie zbliżał.

- Przestań żartować. Nie zrobisz tego. To do ciebie nie podobne. - Powiedziałam myśląc, że żartuje.

- Tak? To patrz. - Wstał i udał się do drzwi. Położył dłoń na klamce, ale w porę go zatrzymałam przytulając się do niego od tyłu.

- Nie rób tego. Już ci wierzę.

- Tylko, że ja chcę powiedzieć wszystkim o naszym związku. - Powiedział odwracając się twarzą do mnie.

- Nie możemy zachować tego przez jakiś czas w tajemnicy?

- Nie chcesz powiedzieć o nas nawet naszym przyjaciołom?

- Powiemy tylko naszej paczce. Nikt więcej na razie nie musi wiedzieć. Powiemy im za jakiś czas.

- No dobrze. Chodźmy spać. Jest już późno. - Położyliśmy się na łóżku i po chwili zasnęliśmy.

Gdy się rano obudziłam, byłam obejmowana przez czyjeś ramiona. Chwilę zajęło mi przypomnienie sobie wczorajszych wydarzeń. Na samo wspomnienie na mojej twarzy zagościł uśmiech. Niestety musiałam wstać, ponieważ było mi strasznie gorąco. Spojrzałam przez ramię do tyłu. Kastiel śpi. Miał uśmiech na twarzy. Chyba ma jakiś przyjemny sen. Wyswobodziłam się delikatnie z jego ramion i po cichu podeszłam do walizki po jakieś ubrania. Wybrałam niebieską, zwiewną sukienkę. Była na ramiączka. Wzięłam jeszcze czystą bieliznę i weszłam do łazienki, aby wziąć prysznic. Po jakichś dwudziestu minutach wyszłam ubrana i w delikatnym makijażu. Kastiel nadal spał. Spojrzałam za zegarek w komórce, który wskazywał godzinę dziewiątą. Czas to obudzić. Leżał na plecach, więc usiadłam okrakiem na jego brzuchu i zaczęłam pocałunkami wędrować od jego twarzy do klatki piersiowej i z powrotem. Zaczął cicho pomrukiwać.

Moja historia | Słodki Flirt | Zakończona ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz