Jest piątek, kilka minut po dziesiątej. Wszystko się właśnie zaczyna i jest już kilku klientów. Przy każdym stanowisku jest przynajmniej jeden lub dwójka uczniów. Po dwóch godzinach stwierdziłam, że czas iść sprawdzić jak radzą sobie Roza i chłopcy. Powinni być w piwnicy, więc się tam udałam. Weszłam z powrotem do szkoły i skierowałam się na schody. Po chwili stałam pod drzwiami piwnicy skąd dochodziły śmiechy. Weszłam do środka gdzie jak zdążyłam zauważyć trwała mała impreza. Wszyscy siedzieli na podłodze i zajadali się chipsami oraz popijali napoje w puszce.
- A co tu się dzieje?
- Mamy małą imprezę na odstresowanie. - oznajmiła Roza.
- Nie łaska mnie na nią zaprosić?
- Szukaliśmy cię, ale ty jak zwykle biegasz po całej szkole i trudno cię namierzyć. - powiedział Kastiel.
- Więc po prostu stwierdziliśmy, że poczekamy na ciebie aż sama przyjdziesz. - dodał Kaz.
- A jakbym nie przyszła?
- Wtedy byśmy coś wymyślili. - powiedział Alexy.
- Wszystko jest gotowe na występ?
- Tak.
- Przestań się tym tak przejmować. Wszystko dobrze pójdzie. - wtrąciła Roza.
- Denerwuję się, że coś nie wyjdzie. Od jakiegoś czasu mam dziwne przeczucia.
- Nie przejmuj się tym i przyłącz do nas. - powiedział Kei.
- Niech wam będzie. - przysiadłam się do nich.
Siedzieliśmy tak przez kilka godzin aż na zegarku wskazówki wskazały godzinę osiemnastą i trzeba było przygotować się do koncertu. Chłopaki rozstawili instrumenty na scenie i poszli przebrać się w stroje. Wrócili po kilku minutach. Mieli na sobie koszulki odsłaniające im brzuchy. Część z nich miała białe, a część czarne. Na tych koszulkach mieli jeszcze kamizelki i podobnie jak w ich przypadku również byli podzieleni na biało i czarno. Spodnie każdy miał tego samego koloru - czarne.
- Wyglądacie świetnie! Rozo spisałaś się. Ty również Alexy.
- Dzięki. - odpowiedzieli.
- Dla ciebie również coś mam. - powiedziała.
- Dzięki, ale nie potrzebuję.
- Nie możesz w tym wystąpić. - Spojrzałam na siebie. Miałam na sobie jeansy i koszulkę z napisem 'Girls to the warrior'.
- Co ci nie pasuje w moim ubraniu?
- Nie możesz wystąpić w takich ubraniach. Mam dla ciebie sukienkę. - powiedziała i pokazała mi granatową sukienkę z rozkloszowanym dołem. Górę miała ozdobioną koralikami wyglądającymi jak małe diamenty. - Zakładasz ją i bez dyskusji. - Nie ma co się z nią kłócić. Wzięłam od niej sukienkę i poszłam do łazienki ją założyć. Wróciłam po kilku minutach. Chłopaki patrzyli na mnie nie oniemiali z wrażenia.
- Wyglądasz pięknie! - krzyknęła Roza z Alexym.
- Mają rację. Wyglądasz pięknie. - powiedział Kastiel. Na jego słowa się zarumieniłam.
- Dziękuję. - powiedziałam. Do piwnicy zaczęła się schodzić nasza dzisiejsza widownia.
- Za kilka minut zaczynamy. Jaka jest kolejność występów? - zapytał Kaz.
- Ja, potem wy, a na końcu śpiewa Meg.
- Więc zmykaj na scenę i śpiewaj. - Gdy cała 'sala' była już wypełniona, wzięłam swoją gitarę i zaczęłam grać pierwszą piosenkę. Zaraz Larsson - I can't fall in love without you.
CZYTASZ
Moja historia | Słodki Flirt | Zakończona ✔
FanfictionPoczątek: 02.03.2018 rok Koniec: 22.03.2020 rok ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡ Główną bohaterką jest Kaori Takanagi, 16-sto letnia dziewczyna, która razem z rodziną przeprowadziła się z Japonii do Francji. Kaori w poprzedniej szkole była prześladowana przez co teraz...