Rozdział 5

639 30 13
                                    

Obudziłam się na równo z budzikiem. Znowu szkoła. Dziś dopiero wtorek. To dopiero drugi dzień szkoły, a już mam jej dosyć. Pociesza mnie jednak fakt, że za 4 miesiące zaczynają się wakacje. Dziś jest 1 marca, czyli pierwszy dzień wiosny za 3 tygodnie. Jestem ciekawa czy szkoła coś organizuje.

Wczoraj w szkole nie było Rudego (Kastiela) z czego oczywiście się cieszę. Im mniej go widzę i z nim rozmawiam tym lepiej. Wstałam z łóżka i udałam się do garderoby. Wybrałam:

Zeszłam na dół do kuchni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam na dół do kuchni. Na stole stał stos naleśników, a obok leżała jakaś kartka. To była wiadomość od mamy.

Na stole macie gotowe śniadanie. Powinno być jeszcze ciepłe, a jeśli nie jest to proszę, aby Kaori je podgrzała. Tata wyjechał na pilną delegację, która trwa 5 dni. Ja mam za zadanie zrobić ważny reportaż po za Paryżem. Powinnam wrócić za jakieś 3 dni. Zostawiłam wam pieniądze na wydatki na ten tydzień. Chłopcy krzyczeli wczoraj, że zakładacie zespół, dlatego zostawiam ci pieniądze na wydatki z tym związane. Jeśli coś się wydarzy macie dzwonić. Do zobaczenia za 3 dni.

Mama <3

No cóż... W takim razie będziemy sami w domu przez 3 dni. Zjadłam 2 naleśniki i zaczęłam robić drugie śniadanie do szkoły. W trakcie gdy robiłam nam bentou przyszła reszta domowników.

- Dzień dobry. – powiedziałam.

- Dzień dobry. – odpowiedzieli.

- Rodziców nie będzie przynajmniej 3 dni. – poinformowałam rodzeństwo.

- Jak to? – zapytał Kei.

- Tata pojechał na delegację firmową, która trwa 5 dni, a mam jest po za Paryżem. Robi jakiś ważny reportaż. Napisała, że powinna wrócić przynajmniej za 3 dni. – powiedziałam.

- Więc mamy wolną chatę przez 3 dni. – powiedział Nao.

- Ale to nie znaczy, że możemy urządzać jakieś imprezy pod nieobecność rodziców. – powiedział Kaz.

- I, że nie musimy chodzić do szkoły. – powiedział Kei.

- Wcale nie jesteście zabawni. – powiedział Nao.

- Ale mają rację. – powiedziałam. – Jedzcie śniadanie bo niedługo wychodzimy do szkoły.

- Itadakimasu. – powiedzieli, a ja właśnie skończyłam robić bentou dla najmłodszych.

 – powiedzieli, a ja właśnie skończyłam robić bentou dla najmłodszych

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Moja historia | Słodki Flirt | Zakończona ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz