Rozdział 16

221 8 2
                                    

Rozdział nie sprawdzony. Jeśli znajdziecie jakiś błąd napiszcie w komentarzu. ^^

*******************************************************

Dwa miesiące później...

Zmierzam właśnie do gabinetu dyrektora. Muszę poprosić go o zgodę na koncert w szkole. Przez to, że ostatnie szkolne wydarzenie nie wypaliło szkoła nie zebrała wystarczającej ilości pieniędzy na jakąś niespodziankę dla nas od nauczycieli. Może powiem co się stało. Kilka dni temu odbył się bieg na orientację. Uczniowie zostali połączeni w pary i każda para dostała mapę. Chodziło w nim o zbieranie pewnych przedmiotów w lesie i jego okolicach oraz dotarcie do mety. Niestety nie wszyscy mogli ukończyć bieg, ponieważ został przerwany. Jedna para uczniów zgubiła mapę w wyniku czego zgubiła się w lesie. Nauczyciele ruszyli na poszukiwania, a reszta uczniów czekała przy autobusie. Po kilku godzinach poszukiwań nauczyciele znaleźli tych uczniów i wróciliśmy do szkoły, a potem rozeszliśmy się do domów.

Może po prostu opowiem co się wydarzyło przez te dwa miesiące. Co prawda nie działo się wiele, ale zmieniło trochę w moim życiu. 

Po pierwsze nie wiedziałam, że ludzie mogą być tak uparci jak Roza i Alexy. Kto by pomyślał, że tacy ludzie istnieją. Prze te dwa miesiące wszędzie mnie za sobą ciągnęli. Wyciągali mnie do kina, na zakupy, na lody, na spacery. Po prostu wszędzie. Czasami dołączał do nas Kastiel. Niekiedy miałam tego wszystkiego dosyć. Moim braciom oczywiście to pasowało. Jak to oni określili: ,,Przynajmniej się nie nudzisz" lub ,,Cieszymy się z tego, że nie siedzisz całymi dniami sama w swoim pokoju". Nasz trójka dużo ze sobą rozmawiała. Gdy się spotykaliśmy opowiadali mi o sobie, o tym co lubią, a czego nie. Poznałam nawet chłopaka Rozy - Leo. Opowiedziałam im również co mnie spotkało w poprzedniej szkole. Pocieszali mnie i zapewnili, że tutaj na pewno mnie to nie spotka. Po jakimś czasie gdy nasza trójka była na pikniku w parku, Roza zapytała mnie czy jesteśmy przyjaciółmi. Co prawda byłam zaskoczona jej pytaniem, ale po głębszym zastanowieniu i przypomnieniu sobie tych wszystkich chwil spędzonych z tą dwójką, bez wahania powiedziałam, że tak. Od tamtej pory jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Tak, wiem. Obiecałam sobie, że nigdy więcej nie będę miała przyjaciół i nie dotrzymałam tej obietnicy. W życiu niestety nie wszystko jest tak jak sobie to zaplanujemy. Sama się o tym przekonałam.

Po drugie uświadomiłam sobie bardzo ważną rzecz. Właściwie Roza i Alexy mi to uświadomili. Mianowicie to, że zakochałam się w Kastielu. Tak, tak. Kolejna obietnica nie dotrzymana. To się wydarzyło jakiś miesiąc temu.

Retrospekcja:

Trwa właśnie przerwa obiadowa. Szłam z Rozą i Alexym na tyły szkoły. Jest dziś bardzo gorąco zarówno w szkole jak i na zewnątrz, więc idziemy za szkołę gdzie jest cień oraz ławki, czyli idealny zestaw na dzisiejszy dzień. Niestety chyba nie tylko my o tym pomyśleliśmy. Gdy docieramy na miejsce, jestem świadkiem czegoś co łamie mi serce. Na jednej z ławek siedział Kastiel, a na nim okrakiem jakaś dziewczyna. Całowali się. Do niedawna nawet nie pomyślałabym, że coś takiego mną aż tak wstrząśnie, ale nie myślałam też, że aż tak mi na nim zależy. Roza z Alexym również byli w szoku. Chyba nawet większym niż ja. Do oczu napłynęły mi łzy. Miałam ochotę uciec stąd, zaszyć się w jakimś kącie i rozpłakać się, ale nie mogłam nikomu pokazać, że mnie to zabolało. Po prostu nie mogę. Roza spojrzała na mnie ze współczuciem, a potem na Kastiela ze złością i chęcią mordu w oczach.

- Pójdę z nim porozmawiać. Już ja mu wygarnę co o nim myślę. - powiedziała wściekła Roza. Złapałam ją za ramię.

- Nie Rozo. Może robić co chce. Nic mnie to nie obchodzi. - powiedziałam, odwróciłam się i odeszłam. Roza i Alexy poszli za mną.

Moja historia | Słodki Flirt | Zakończona ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz