🌸Prolog🌸

1.4K 147 12
                                    

Wiosna w Japonii z roku na rok przyciągała coraz więcej turystów, a wszystko za sprawą Hanami, japońskiego zwyczaju podziwiania kwiatów wiśni. Jednak tym razem czas zachwytu Sakurą musiał ustąpić trochę miejsca nie tak zwyczajnej kawiarence. Miejsce to powstało zaledwie rok wcześniej i cieszyło się niebywałą popularnością. Wraz z pierwszym dniem Hanami, niewielki lokal miał swoje otwarcie. Młody właściciel wraz ze swoimi wiśniowymi słodkościami podbił serca nie tylko swoich rodaków, ale także wielu turystów. Jednak wraz z opadnięciem ostatniego płatku kwiatu, wyjątkowe, wiśniowe słodkości zniknęły zostawiając po sobie równie pyszne zamienniki. A to był dopiero początek drogi do sukcesu.

Na pozór zwykły, niewielki budynek w niezbyt dużym miasteczku. Średniej wielkości kolorowy szyld z nazwą oraz duże okna. Cała tajemnica tętniącego życiem miejsca, kryła się w środku. Dziesiątki idealnie współgrających ze sobą kolorów. Białe drewniane meble, amarantowe zasłonki, różnokolorowe kwiaty, dużo luster, jasnoniebieskie ściany, pomarańczowe lampki. Wszystko wydawało się strasznie pstrokate i przeładowane, w rzeczywistości było jednak niezwykle urocze i przytulne.

Ciemnowłosy przystojny mężczyzna z uśmiechem na ustach przygotowywał prawdopodobnie setną kawę tego ranka. Czekoladowe oczy, ukryte za niebieskimi oprawkami z ogromną dbałością odmierzały właściwą ilość ziaren kawy. Chłopak idealnie wpasowywał się w klimat kawiarenki. Jasne obcisłe jeansy podkreślały umięśnione nogi, kwiecista żółta koszulka podkreślała mięśnie na torsie. Całego efektu dopełniała krwistoczerwona bluza oraz tego samego koloru buty. Japończyk był niezwykle barwną osobą, co także przelewał na swój wygląd. Każdego dnia, niezależnie od pogody czy też humoru miał na sobie choć jeden wyrazisty kolor.

- Yuu-chan, przyjechała dostawa wiśni - radosny głos Tajlandzkiego przyjaciela, dotarł do jego uszu.

Chłopak odstawił ostrożnie przygotowane kawy na tace, pozwalając aby jedna z kelnerek zaniosła je klientom. Odwrócił się w stronę Phichita, nie kryjąc swojej radości. Uwielbiał Hanami tak samo jak słodkości, dlatego jeszcze bardziej kochał to co robi. W końcu mógł łączyć ze sobą to co sprawia mu największą radość.

🌸🌸🌸

W końcu upragniona wiosna, niestety tylko atmosferyczna, bo za oknem śnieg.
Krótki wstęp, kolejne rozdziały będą znacznie dłuższe. Nie przewiduję żadnych wielkich dram w tym opowiadaniu, ale kto wie.

Tęczowa KawiarenkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz